To krykiet, nie bejsbol.
To nie zęby się posypały, to gościu złapał piłkę w ryj, przegryzł ją (bo widać jak tryska krew piłki)
i wypluwa ją po kawałku. To jasne przecież, bo te piłki są bardzo niebezpieczne i mogą uderzyć człowieka.
Dlatego łapią je i zagryzają.
Taka gra po prostu.