Powiem tak, niekiedy jeżdżę na mecze swojej ulubionej drużyny, wchodzę na trybuną dopingową, by sobie pośpiewać, poczuć ten klimat stadionu, jakaś tam adrenalina jest. Widziałem parę akcji z policją, czasem aż wstyd, że taki jeden ułom z drugim kibicują tej samej drużynie co ja i psują reputację kibiców. Do policji nic nie mam (co innego mogę powiedzieć o straży miejskiej, tyle razy mnie wkurwili, ze dla mnie to zawsze będą pasożyty). Znam paru takich co wielcy patrioci (kiedy jest dzień), nie tolerują, że ktoś ich nie rozumie, bo od razu ''lewak'', cisną po policji, bo jedzie sobie czy coś to grzecznie pytam "Dlaczego ich nie lubisz, zrobili Ci coś złego" to odpowiedź leci, "a nie słyszałeś w TV jak mówili, że tamci czy tamci tego pobili" nigdy nie słyszałem, żeby go zabrali i poturbowali. Poza tym, pierw śpiewa/wywiesza hasła, że ''nie oglądam TV, nie czytam gazet - jestem kibolem", a później mi pierniczy, że coś tam w TV widział.
Stawiam kratę domestosa, że wszędzie są tacy, żeby to miało 13 lat to rozumiem, ale kurwa..