Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów.
Niestety sytaucja związana z brakiem reklam nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany Link do Zrzutki
Mieszkajac w miescie poprostu niemasz wyboru - musisz wdychac spaliny. Nie jest to zdrowe ale jest to cos czego nie dasz rady uniknac. Inna sytuacja jak przyjdzie jakas kurwa i odpala ci fajke pod nosem. Jest to brak wychowania i podejscie "mam wyjebane na wszystko, robie to co chce" cos na zasadzie - brak miejsc parkingowych wiec niepisana zasada - wszyscy parkujemy na zielonym i ustawiami sie pod takim a takim kątem to damy rade. Przyjedzie jedna kurwa (taki palacz) i zaparkuje w poprzek na dodatek blokujac kogos. Kurwa mac chcesz palic to nie znaczy, ze musisz byc skurwysynem dla innych... ps logika "jak ci nie pasuje to sie odsun" jest strasznie CHUJOWA bo ludzie niepalacy NIE PODCHODZA do palaczy. 99% nagle zaczyna jebac smrodem, bo ktos zaczal palic....
Zdziwiłbyś się. Ogólnie starsi ludzie mają tendencje do podchodzenia i przypierdalania się że w ogóle się pali, nie ma znaczenia gdzie. Trafisz na kretynkę to stanie obok Ciebie i będzie sapać że śmierdzi, że się dusi i inne takie. Mimo, że nie ma żadnego powodu by stać obok Ciebie i może sobie iść gdziekolwiek indziej. Sam miałem kilka takich sytuacji, między innymi jak sobie paliłem na ścieżce koło wieżowca i szła jakaś starsza baba. Przed wejściem na ścieżkę na której stałem był skręt w inną ścieżkę, którą można było mnie obejść i nawet była krótszą drogą do wejścia do wieżowca. Baba oczywiście postanowiła że musi mi zademonstrować jak bardzo jej przeszkadza palenie, więc wlazła na ścieżkę na której stałem(totalnie z boku żeby nikogo nie wkurwiać dymem, więc musiała nadrobić drogi trochę) i ceremonialnie przeszła obok mnie jęcząc, dysząc i żaląc się jak śmierdzi. No to stałem i się na nią patrzyłem jak na idiotkę, nie komentując tego ani jednym słowem. Jak zauważyła że mam ją w dupie to jej przeszło i sobie poszła w pizdu. Jakbym powiedział jedno słowo komentarza to bym tam do teraz z nią stał i "rozmawiał".
Palenie na przystanku jest zabronione i dostaje się za to mandat. Jak ktoś chce sobie palić to musi odejść na minimum 10m od przystanku. Jak ktoś tego nie rozumie, to albo jest kretynem, albo jest chujem.
PS istotne też jest jak się zwraca uwagę: jak ktoś podejdzie i grzecznie powie "przepraszam pana/panią, czy mógłby pan odejść trochę dalej z tym papierosem?" to ten palacz raczej się zmityguje, czy nawet zawstydzi i po prostu odejdzie, bo mało kto (chyba jakiś prymityw totalny, ale w sumie to i takich nie brakuje) zareaguje na uprzejmość chamstwem. Poza tym to zacietrzewienie: jak mi przeszkadza szlug, to odchodzę od tego, co pali. Ktoś powie: no dobra, ale to czemu ty masz odejść, a nie ten palący? A tak zapytam jak od kogoś jebie potem bo się nie mył przez tydzień to też mu powiesz, wypierdalaj bo śmierdzisz? Niemycie się przez tydzień nie jest zabronione przez prawo i jak od kogoś jebie to się od niego po prostu odsuwasz, można by to samo zrobić i w przypadku palaczy. Wszystko się sprowadza do zdrowego rozsądku i dobrych manier.
co za osioł i do tego w sandałach bez skarpet
ta baba to typowy wyborca pisu, prawdopodobnie też głęboko wierząca...
a konfident z po - bo konfident
Kilka osób użyło do dzwoniącego określenia "konfident". Akurat nie jestem w posiadaniu najnowszego słownika języka polskiego - ale czy ostatnio zmienili definicję tego określenia?
Słuszna uwaga Watsonie Hiperonimem słowa "konfident" jest słowo "donosiciel", ale w slangu młodzieżowym, głownie z blokowisk i kryminalnym, konfidentem określany jest właśnie donosiciel. Nie należy zapominać też, że słowo "konfident" znaczy także "współpracownik" (tajnych służb).
Pozdrawiam, Jerzy Bralczyk
a mnie wkurwiaja te pizdeczki co sie spinają ze im szlugi smierdzą, ojeju kurwa nie zesrajcie sie jeszcze
A gdyby tobie nasrali pod nosem i by ci jebalo to tez bys sie "ojeju nie zesral"? wkurwiajace jest jak musisz wachac cos co cie obrzydza. tyl w temacie.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów