Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
No proszę, tutaj także Pan Fasola poświęcił swe delikatne katolickie paluszki do walki z tępą hołotą nie wierzących idiotów. Jak można nie wierzyć w Boga? Co z tego, że nie ma żadnego potwierdzenia jego istnienia, które da się wytłumaczyć logicznie i z pomocą nauki! Bóg specjalnie się ukrywa! On się z wami tak bawi! Jeszcze zobaczycie jak was będzie diabeł ładował w dupę! Rzepak z Tobą Panie Fasola !
Fajnie się bawisz... Powiedz mi tylko gdzie napisałem, że jestem katolikiem? Otóż powiem ci, że jestem niewierzący. Ale nie jestem ateistą, bo ateizm jest dla idiotów. Szczególnie w takiej formie jaką reprezentują niektórzy półinteligenci z tego forum. Wierzę, że każdy jest wolnym człowiekiem i może wierzyć w co chce. Nie lubię jak jakiś baran śmieje się z czyjejś wiary. To jest tak niskie jak lizanie deski od klozetu i nie przystoi inteligentnemu człowiekowi za jakiego paradoksalnie uważają się ateiści. Na temat głupoty takich ludzi nie będę się rozwodził bo nie warto. Zadam ci tylko pytanie: Czy należysz do takich osób?
Jeżeli sam jesteś osobą niewierzącą to dlaczego uważasz ateistów za idiotów?!
Albo bóg jest albo go nie ma. Albo w niego wierzysz albo nie. Tertium non datur mocium panie....
Jak dla mnie to agnostycyzm jest przejawem braku kręgosłupa ponieważ mówiąc ''a'' nie mówi się ''b''.
I z tymi półinteligentami to bym nie przesadzał. Powinieneś to raczej do siebie wziąć bo jakoś tak trochę tutaj bredzisz, Panie Fasola...
A Dawkinsa nie znoszę. Typowy przykład faceta bez krzty pokory wobec świata i ludzi, który na dodatek za wszelką cenę chce narzucić innym swoją filozofię, gardząc tymi, którzy myślą inaczej niż on. Kto mu kurwa dał takie prawo? :/
Już kończę.
@Hpplttlbzr - tyle tylko że "np. ludzka świadomość" nie ma bezpośredniego, namacalnego wpływu na rzeczywistość którą można poddać ocenie, tak jak np, bo ja wiem, STWORZENIE I KONTROLOWANIE WSZYSTKIEGO!? Proste: jeśli coś ma wpływ na materię - zostawia po sobie ślad. Nie ma śladu - nie ma dowodu na istnienie tego czegoś. Brak dowodu na istnienie czegoś co powinno zostawić namacalne dowody na swoje istnienie (UFO, Yeti, krasnoludki) = brak racjonalnych podstaw aby uznać to za choćby prawdopodobne. Proste? Najwyraźniej nie dla wszystkich. ;P
Tu się zgodzę :/. Też nie cierpię tego bezrozumnego, egocentrycznego, nadętego pajaca! Papież to dupek!!! ;PTypowy przykład faceta bez krzty pokory wobec świata i ludzi, który na dodatek za wszelką cenę chce narzucić innym swoją filozofię, gardząc tymi, którzy myślą inaczej niż on. Kto mu kurwa dał takie prawo? :/
Patrząc na tego idiotę kreacjonistę przeprowadzającego wywiad jestem pewien, że o ile może nie ma jednoznacznych dowodów na istnienie sytuacji zwiększania się ilości informacji genetycznej w genomie (a więc jego ewolucji) to są przypadki zmniejszanie się ilości informacji w genomie i jego powolnej degeneracji - takim przykładem są katolicy, których mózgi zmniejaszają się co pokolenie ignorując otaczające ich infromacje zbyt trudne do przetworzenia i powtarzając sobie jak mantrę "świat powstał 6 tysięcy lat temu, dinozaury nie istniały, badania metodą połowicznego rozpadu izotopu węgla to kłamstwo, ludzie pochodzą od Adama i Ewy, Ziemia jest płaska i leży w centrum Wszechświata i to wokół niej obraca się Słońce..."
Nie ważne, że połowa nie zrozumiała co on napisał w pierwszej części postu. Ale napisał dużo i należy się piwo!
Nie ważne, że połowa nie zrozumiała co on napisał w pierwszej części postu. Ale napisał dużo i należy się piwo!
Widocznie zrozumieli skoro dali piwo, a jeżeli masz inną interpretację to tłumacz nam co pan napisał w duuuużym poście!
A Dawkinsa nie znoszę. Typowy przykład faceta bez krzty pokory wobec świata i ludzi, który na dodatek za wszelką cenę chce narzucić innym swoją filozofię, gardząc tymi, którzy myślą inaczej niż on. Kto mu kurwa dał takie prawo? :/
A kto dał prawo do narzucania swoich poglądów papieżowi i panom w sukienkach? Dlaczego jak oni palą ludzi na stosie za stwierdzenie, że Ziemia nie jest płaska to jest to wporzo, a jak Dawkins nieśmiało stwierdzi, że prawdopodobnie kilka osób się z deczka myli to od razu jest porównywany do tyrana i brainwashera?
Dziś mamy zalew nowych technologii, piorunujący rozwój nauki, to i racjonaliści dochodzą do głosu. Jak się okaże (a z pewnością kiedyś się okaże), że to nie wystarcza, to znów wrócimy do retoryki romantycznej i wtedy "mędrca szkiełko i oko", spójne i logiczne teorie, będą się wydawać tak samo śmieszne, jak dziś ateistom-racjonalistom wydają się śmieszne wywody metafizyczne.
Każda epoka miała swój czas, ale muszę Cię obudzić z tego słodkiego snu - jesień średniowiecza już nie wróci, nie będzie palenia na stosie naukowców i obdzierania ze skóry innowierców! Dwie jedyne mozliwości rozwoju świata to: ekspansja w kosmos i znalezienie obcych cywilizacji, co raz na zawsze dowiedzie niezbicie, że ludzie nie są jacyś wyjątkowi (co spowoduje upadek religii jako takich, pozostana jedynie najbardziej zatwardziałe sekty i największe oszołomy gotowe do końca twierdzić, że białe jest czarne) a drugi - hiperekspansja islamu (co dzieje się już w tej chwili - wystarczy pójść na jakąkolwiek ulicę we Francji, Niemczech czy Anglii) i całkowita dechrystianizacja. Innej opcji nie ma, no chyba że Bozia zacznie nadawać w telewizji 24/7 i dawać ludziom cuda na zawołanie żeby udowodnić swoje istnienie.
Podajcie mi spójny, logiczny i naukowo potwierdzony wywód o tym, czym tak na prawdę jest np. ludzka świadomość. Ciężka sprawa, prawda? A takich zagadnień jest więcej.
Kiedyś wierzono że pioruny są wywoływane przez gniew bogów, że w czasie zaćmienia słońce umiera, że niebo spada kiedy pada deszcz... To kiedyś też były ciężkie sprawy do rozwiązania ale spoko, damy radę.
czy sądzisz że każda mutacja daje jakikolwiek pozytywny skutek? Widziałeś kiedyś dziecko z Zespołem Downa? Albo z niedorozwojem kończyn? Ale czasami, powiedzmy raz na 10000 zdarza się mutacja która pomaga w przeżyciu.
Kiedyś pingwiny latały, urodził się pingwin mutant z małymi skrzydłami i zajebiście pływał. Ciągle przynosił żarcie i wszystkie pingwinki były jego, w ten sposób recesywna mutacja stała się genem dominującym. W przyrodzie jest od groma takich przykładów bo to właśnie mutacje są motorem ewolucji
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów