Idzie sobie zakonnica ulicą. W pewnym momencie podbiega do niej facet i ją kopie z buta w plecy. Zakonnica pada, a mężczyzna podbiega i znowu jej w żebro z glana. Po tym zaczyna rzucać w nią kamieniami. Typ wstaje, podnosi ją i w brzuch z kolana, i rzucił na glebę. Zakonnica już ledwo dycha a facet jak nie weźmie sztachety, jak jej nie zasadzi w głowę, aż zęby zastukały o asfalt.
Zakonnica ostatnim oddechem:
- DLACZEGO?!
A facet podchodzi, pochyla się nad nią i z wyższością w głosie mówi:
- Myślałem, że jesteś potężniejszy...Batmanie.
Jak było to zajebiście tagujecie.
Zakonnica ostatnim oddechem:
- DLACZEGO?!
A facet podchodzi, pochyla się nad nią i z wyższością w głosie mówi:
- Myślałem, że jesteś potężniejszy...Batmanie.
Jak było to zajebiście tagujecie.