śmieszne, że naród wybrał takiego prostaka, który wysłowić się nie potrafi i też nie zna ortografii, yo !
Śmieszne, to jak wybrał mlaskającego chama, który gdzie się nie pojawił, tam narobił obciachu. Do tego zgrywał prawicowca, a we własnym doktoracie wychwalał pod niebiosa komuchów. Ot, ironia losu.
Fanem Komora nie jestem, ale brzydzę się manipulacją przygłupów, nie ważne kogo by nie pomawiano.
"Bronisław Komorowski był pytany też, czy nie żałuje swoich komentarzy po ostrzelaniu samochodu Lecha Kaczyńskiego w Gruzji (ówczesny marszałek Sejmu skomentował sytuację słowami "Jaki prezydent, taki zamach" - red.). - Dzisiaj żałuję, że nie powiedziałem tego mocniej, być może prezydent Kaczyński by żył - odpowiedział prezydent i przypomniał, że za swoje słowa już przepraszał."
Cytat za PolskaTimes.pl
Wiem, że myślenie boli, ale wystarczy skopiować link i usunąc spację pomiędzy "y" i "o".
hahaha, wiedziałem, że któryś to będzie debil i jeszcze dwóch pobratyńców
@morinho
"Bronisław Komorowski był pytany też, czy nie żałuje swoich komentarzy po ostrzelaniu samochodu Lecha Kaczyńskiego w Gruzji (ówczesny marszałek Sejmu skomentował sytuację słowami "Jaki prezydent, taki zamach" - red.). - Dzisiaj żałuję, że nie powiedziałem tego mocniej, być może prezydent Kaczyński by żył - odpowiedział prezydent i przypomniał, że za swoje słowa już przepraszał."
Cytat za PolskaTimes.pl
To jest fragment prasowy. Znajdź mi cytat z Komorwskiego, który tak powiedział, to będziemy mogli rozmawiać.
"Jeśli to był zamach, to powiedziałbym: jaka wizyta, taki zamach. No, bo nie trafić z 30 metrów w samochód, to trzeba ślepego snajpera. Więc raczej wygląda to na coś bardzo niepoważnego, a jednocześnie przykrego, bo stawiającego polskiego prezydenta w dosyć niezręcznej sytuacji i prowokującego do niedobrych wypowiedzi"
To jest fragment prasowy. Znajdź mi cytat z Komorwskiego, który tak powiedział, to będziemy mogli rozmawiać.
"Jeśli to był zamach, to powiedziałbym: jaka wizyta, taki zamach. No, bo nie trafić z 30 metrów w samochód, to trzeba ślepego snajpera. Więc raczej wygląda to na coś bardzo niepoważnego, a jednocześnie przykrego, bo stawiającego polskiego prezydenta w dosyć niezręcznej sytuacji i prowokującego do niedobrych wypowiedzi"
Twój trud w dyskusje idzie na marne. Nie wytłumaczysz, musisz podążać z nurtem - Lechu był super mąż stanu, wszyscy pozostali to niewykształceni debile! A to, że Lechu z bratem i ojcem włazili w supę komuchom. Lechu nawet poświęcił swoją rozprawę "doktorską" włażeniu w dupę komunistom, dlatego dzisiaj nie wyszukasz jej tytułu nawet. A ojciec Lecha i Jarka, bohaterski akowiec, któremu komuchy dały wille i dobre stanowisko, to jest dopiero ewenement. Ale, mamy bohatera.