Sam wymyśliłem, podczas głębokiej refleksji.
Dyma sobie facet muzułmankę, wszystko ładnie, pięknie itd. Po jakimś czasie kończy i mówi do niej:
- Wiesz, teraz już raczej nie będziesz mogła dostąpić zbawienia.
- Dlaczego?
- Bo straszna ze mnie świnia.
Jeśli się nie spodoba, to chuj mi w dupę.
Dyma sobie facet muzułmankę, wszystko ładnie, pięknie itd. Po jakimś czasie kończy i mówi do niej:
- Wiesz, teraz już raczej nie będziesz mogła dostąpić zbawienia.
- Dlaczego?
- Bo straszna ze mnie świnia.
Jeśli się nie spodoba, to chuj mi w dupę.