Zdjęcia mojego autorstwa z wyjazdu nad wodę.
Może komuś się spodobają z uwagi na patriotyczny wygłos.
Jak widać, także "rodowity, polski zaskroniec" potrafi poradzić sobie z dużym kąskiem niczym prawdziwy pyton;)
Dla osób martwiących się o los węża, już tłumaczę ostatnie zdjęcie:
Na żabę mam wyjebane, bo to pokarm który dał się upolować. Taka jej rola w tym przedstawieniu, żeby zdechnąć w bólu i dać się zjeść. Ale drapieżnika szanuje oczywiście. Po całej akcji wąż został bezpiecznie wypuszczony z wiadra, z powrotem w trzcinę. Nie ucierpiał i nie zestresował się zbytnio. Odnoszę wrażenie, że nawet mu się spodobała rola predatora w fotoreportażu
Może komuś się spodobają z uwagi na patriotyczny wygłos.
Jak widać, także "rodowity, polski zaskroniec" potrafi poradzić sobie z dużym kąskiem niczym prawdziwy pyton;)
Dla osób martwiących się o los węża, już tłumaczę ostatnie zdjęcie:
Na żabę mam wyjebane, bo to pokarm który dał się upolować. Taka jej rola w tym przedstawieniu, żeby zdechnąć w bólu i dać się zjeść. Ale drapieżnika szanuje oczywiście. Po całej akcji wąż został bezpiecznie wypuszczony z wiadra, z powrotem w trzcinę. Nie ucierpiał i nie zestresował się zbytnio. Odnoszę wrażenie, że nawet mu się spodobała rola predatora w fotoreportażu