Trwają zawody w tym kto najdłużej wytrzyma pod wodą. Zaurza się trzech zawodników.
Mija minut.
Dwie.
Cztery.
Nagle wynurza się jeden z zawodników.
-4 minuty pod wodą! Jak to możliwe? - woła sędzia.
-Praca, praca i jeszcze raz ciężka praca - odpowiada zawodnik.
Po pięciu minutach wynurza się kolejny.
-Coś niesamowitego! 5 minut pod wodą!? Jak się to panu udało?
-Praca, praca i jeszcze raz ciężka praca.
Mija 6 minut.
Siedem.
Osiem.
Wszyscy zaczynają się już niepokoić.
Nagle wynurza się ostatni zawodnik.
-Niemożliwe! Wytrzymał pan 8 minut pod wodą! Jak pan to zrobił?
-Kurwa mać, zaplątałem się w jakieś druty!
Mija minut.
Dwie.
Cztery.
Nagle wynurza się jeden z zawodników.
-4 minuty pod wodą! Jak to możliwe? - woła sędzia.
-Praca, praca i jeszcze raz ciężka praca - odpowiada zawodnik.
Po pięciu minutach wynurza się kolejny.
-Coś niesamowitego! 5 minut pod wodą!? Jak się to panu udało?
-Praca, praca i jeszcze raz ciężka praca.
Mija 6 minut.
Siedem.
Osiem.
Wszyscy zaczynają się już niepokoić.
Nagle wynurza się ostatni zawodnik.
-Niemożliwe! Wytrzymał pan 8 minut pod wodą! Jak pan to zrobił?
-Kurwa mać, zaplątałem się w jakieś druty!