Na porodówce ojciec nowonarodzonego dziecka mówi do położnej:
- Niech pani zobaczy, jaki do mnie podobny.
- O kurwa, rzeczywiście, ale najważniejsze, że zdrowy.
*
Polskie drogi są tak zajebiste, że aż pękają z dumy!
*
W restauracji kelner zauważa klienta, który wyciera sztućce w obrus. Podchodzi do niego, i mówi:
- Po co pan to robi? Po pierwsze te sztućce są czyste, a po drugie ujebał pan obrus.
*
Do poważnie rannego w wypadku kolesia przyjeżdza ksiądz.
- Synu, czy wierzysz w Boga?
- Chłopie, ja umieram, a tobie się na zagadki zbiera?!
*
Idzie zajączek zimą przez las w poszukiwaniu jedzenia. Zauważył bałwana, któremu ktoś dla żartu marchewkę zamiast jako nos wsadził w okolice pasa. Zajączek chwilę się mu przygląda, a bałwan do niego:
- Co, brzydzisz się?
*
- Wczoraj teściowa schodziła do piwnicy po ziemniaki na obiad, jednak spadła ze schodów i skręciła kark.
- No i co zrobiliście?
- Spaghetti.
- Niech pani zobaczy, jaki do mnie podobny.
- O kurwa, rzeczywiście, ale najważniejsze, że zdrowy.
*
Polskie drogi są tak zajebiste, że aż pękają z dumy!
*
W restauracji kelner zauważa klienta, który wyciera sztućce w obrus. Podchodzi do niego, i mówi:
- Po co pan to robi? Po pierwsze te sztućce są czyste, a po drugie ujebał pan obrus.
*
Do poważnie rannego w wypadku kolesia przyjeżdza ksiądz.
- Synu, czy wierzysz w Boga?
- Chłopie, ja umieram, a tobie się na zagadki zbiera?!
*
Idzie zajączek zimą przez las w poszukiwaniu jedzenia. Zauważył bałwana, któremu ktoś dla żartu marchewkę zamiast jako nos wsadził w okolice pasa. Zajączek chwilę się mu przygląda, a bałwan do niego:
- Co, brzydzisz się?
*
- Wczoraj teściowa schodziła do piwnicy po ziemniaki na obiad, jednak spadła ze schodów i skręciła kark.
- No i co zrobiliście?
- Spaghetti.