Zabawny fakt, ale ogólnie Anglicy nie szanują swoich aut. Katują je na potęgę, upierdalają bez opamiętania, zmieniają w śmietnik, rysują, trzaskają etc. a potem to wszystko jedzie na handel do Europy. Głównie ląduje to na szrotach, jako dawcy pomniejszych części, ale częściej te, które serducho mają zdrowe idą do "reanimacji" i zwiedzają np. Polskę.
Dokladnie zgadzam sie z Toba kolego.
Mieszkajac w UK widze to dzien w dzien.. malo tego Ci ciemni pozyczaja auta z wypozyczalni szpanuja pala gume, a potem ups slup.
Naszczescie auto nalezalo do prywatnej osoby juz chyba na zlomie jest bo ubezpieczalnia nie ubezpieczyla tego auta ponownie. Tylko ma przeglad do 2020 zrobiony. Mam nadzieje, ze psy wjebaly mandat temu typowi lub tez sad juz nad nim .
Zabawny fakt, ale ogólnie Anglicy nie szanują swoich aut. Katują je na potęgę, upierdalają bez opamiętania, zmieniają w śmietnik, rysują, trzaskają etc. a potem to wszystko jedzie na handel do Europy. Głównie ląduje to na szrotach, jako dawcy pomniejszych części, ale częściej te, które serducho mają zdrowe idą do "reanimacji" i zwiedzają np. Polskę.
Jeśli są to nieco nowsze auta, to są jeszcze w PL przerabiane na wersje EU i co jakiś czas, jakiś się zapali, bo fachowcy zrobią instalację na skrętkę. Pomijam, że wszystko z UK ma skorodowane wszystko co jest możliwe.
Zabawny fakt, ale ogólnie Anglicy nie szanują swoich aut. Katują je na potęgę, upierdalają bez opamiętania, zmieniają w śmietnik, rysują, trzaskają etc. a potem to wszystko jedzie na handel do Europy. Głównie ląduje to na szrotach, jako dawcy pomniejszych części, ale częściej te, które serducho mają zdrowe idą do "reanimacji" i zwiedzają np. Polskę.
No tak bo auta w uk są 3x tańsze więc nie trzeba o nie tak dbać jak o Passata b5 w polsce bo brak kasy na nowe, tam po roku czy dwóch bierzesz nowe i chuj
Zabawny fakt, ale ogólnie Anglicy nie szanują swoich aut. Katują je na potęgę, upierdalają bez opamiętania, zmieniają w śmietnik, rysują, trzaskają etc. a potem to wszystko jedzie na handel do Europy. Głównie ląduje to na szrotach, jako dawcy pomniejszych części, ale częściej te, które serducho mają zdrowe idą do "reanimacji" i zwiedzają np. Polskę.
Gdy zdobywasz coś niewielkim wysiłkiem to tego zazwyczaj nie szanujesz.