Ostatnio byłem świadkiem takiego dialogu, między studentką po (od razu przechodzę do płenty):
-...więc studiujesz kulturoznawstwo?
-Tak. Do tego czynnie udzielam się jako feministka.
-Wow. Jesteś feministką i humanistką? W takim razie twoje zdanie nie liczy się podwójnie.
-...więc studiujesz kulturoznawstwo?
-Tak. Do tego czynnie udzielam się jako feministka.
-Wow. Jesteś feministką i humanistką? W takim razie twoje zdanie nie liczy się podwójnie.