Kolesia zamknęli na 48h i przyszedł czas aby skorzystał z łaźni czyli wpakował tyłek pod prysznic...
...Ziomeczek bierze prysznic i wypadło mu mydło, po czym rozgląda się, patrzy, że nikogo nie ma to klasycznie schylił się po mydełko, myje się dalej jak gdyby nigdy nic, po czym po chwili zauważa za sobą cień.
Odwraca się...patrzy... a tu za nim wielki ziomek stoi i mówi:
-Widzę, że mydełko wypadło... oj będzie dymanko... więc wybieraj ze śliną czy bez?
Ziomek szybka myśl "kurwa, lepiej ze śliną przynajmniej nie będzie tak boleć..." więc odpowiada:
-Ze śliną...
Na to koleżka:
-Ej Ślina chodź tu... kolega chce dymanie na dwa baty!
Ps. True Story
...Ziomeczek bierze prysznic i wypadło mu mydło, po czym rozgląda się, patrzy, że nikogo nie ma to klasycznie schylił się po mydełko, myje się dalej jak gdyby nigdy nic, po czym po chwili zauważa za sobą cień.
Odwraca się...patrzy... a tu za nim wielki ziomek stoi i mówi:
-Widzę, że mydełko wypadło... oj będzie dymanko... więc wybieraj ze śliną czy bez?
Ziomek szybka myśl "kurwa, lepiej ze śliną przynajmniej nie będzie tak boleć..." więc odpowiada:
-Ze śliną...
Na to koleżka:
-Ej Ślina chodź tu... kolega chce dymanie na dwa baty!
Ps. True Story