Murgen napisał/a:
Jeśli chodzi o czytanie cię ze zrozumieniem, to jeśli w jednym akapicie piszesz jaka to głupia ustawa przeszła, w kolejnym piszesz o tym, że w innych krajach utylizuje się takie mięso (założyłem, że chodzi ci o te z miejsc gdzie wykryto zarażone świnie, a nie tylko zagrożony teren).
Jesteś cokolwiek na bieżąco?
Zdajesz sobie sprawę, że obszary narażone nie są wybierane losowo, tylko są to obszary gdzie wystąpił wirus?
W Polsce wykryto 20 takich ognisk i na podstawie tego określono obszary narażone
polskieradio.pl/42/3166/Artykul/1666645,ASF-kolejne-ognisko-choroby-ty...
Skoro obszar narażony to nic takiego według Ciebie, to jakim cudem zaraz ta się rozszerza i wirus się rozprzestrzenia (i przeszedł z dzików na świnie)?
To nie jest tak, że ktoś ten obszar określa narażonym, bo tu częściej pada deszcz... i w ogóle tu świnie to są bardziej różowe.
Pojawia się wirus, to w określonym promieniu wszystkie świnie mogą ten wirus mieć (bo przenosi się w jakiś sposób i wirus przeżywa w danej temperaturze tyle a tyle czasu) i roznosić dalej.
Murgen napisał/a:
To naprawdę można się pogubić do czego właściwie chcesz się przypierdolić
To już zostało wyjaśnione, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem, nie wracajmy do tego, nie kompromituj się.
Murgen napisał/a:
To naprawdę można się pogubić do czego właściwie chcesz się przypierdolić Do tego, że chore świnie przerobią na konserwy, czy może że wogóle wydadzą kasę na zakup i przerób?
Jakbyś czytał ze zrozumieniem to byś wiedział...
Ale czytaj dopóki nie skumasz...
lesiot napisał/a:
Skoro "nas" stać na wyrzucanie rocznie 20 miliardów na 500+, to państwo mogło wypłacić odszkodowania tym rolnikom (bo i tak za nie płaci) i zutylizować to mięso.
Jak nadal nic... poproś kogoś żeby Ci to wytłumaczył, jak to też nie da rady... to widocznie Twoje IQ zbliżone jest do IQ imbecyla (określenie osoby dotkniętej niedorozwojem umysłowym średniego stopnia).
I pamiętaj matołku... wirusy mutują i mogą mieć już nowe szczepy (wytrzymalsze, niebezpieczne dla ludzi) zanim się zorientują uczeni. Dlatego istotna jest "utylizacja", która definitywnie zapobiega roznoszeniu i rozwojowi.
A jak będzie już nowy szczep, wytrzymujący 75 stopni Celsjusza i pracownicy weterynarii jeszcze nie umieją go rozpoznawać?
Konserwacja mięsa (peklowanie, wędzenie, pasteryzacja itp.) zapobiega mnożeniu się i zabija bakterie (żeby mięso się nie psuło i nie gniło).