158
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
11 minut temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 16:10
🔥
A riva, riva!
- teraz popularne
🔥
Wypadek z udziałem dzecka
- teraz popularne
widez2 napisał/a:
Zaatakował bez żadnych sygnałów ostrzegawczych. Normalny pies nawet jakby miał jakąś wspólną historię z tą babą jagą tak by się nie zachował. Pies psychopata.
Psy też bywają jebnięte, dokładnie jak ludzie.
Adrianosso1998 napisał/a:
Ty ale kurwa bez kitu nie kumam dlaczego ten pies się tak zachował, no bo ani nie był atakowany, ani nikt go nie prowokował.... Jest jeszcze opcja że ta baba się nad nim znęcała poprostu i pies wyczuł moment... Ale no kurwa pojęcia nie mam co tu się odjebalo
Powiem ci że w nocy w Azji nie warto się wybierać z domu bez noża ale nie na ludzi lecz na psy. Cholernie tam dużo bezdomnych psów które często nic nie jedzą i chodzą grupami. Za dnia jest dużo ludzi i raczej trzymają się z boku ale jeśli wejdziesz np do parku w nocy to mogą cię traktować jak zwierzynę i powoli zacząć cię otaczać. Dlatego taka rada jeśli kiedyś będą was otaczać psy to trzeba być bardzo agresywny bo może odpuszczą. Pieści na nic się zdadzą bo psy mają kilkaset kg uścisku nóż będzie w sumie jedyną ostateczną drogą ratunku.
Adrianosso1998 napisał/a:
Ty ale kurwa bez kitu nie kumam dlaczego ten pies się tak zachował, no bo ani nie był atakowany, ani nikt go nie prowokował.... Jest jeszcze opcja że ta baba się nad nim znęcała poprostu i pies wyczuł moment... Ale no kurwa pojęcia nie mam co tu się odjebalo
widez2 napisał/a:
Zaatakował bez żadnych sygnałów ostrzegawczych. Normalny pies nawet jakby miał jakąś wspólną historię z tą babą jagą tak by się nie zachował. Pies psychopata.
U psów to norma: w każdej chwili może takiemu odjebać.
Sąsiąd miał huskyego, co z kotem kilka lat z jednej miski jedli. Pewnego dnia jakiś pies na tego kota zawarczał, a husky rzucił się na swojego i go rozszarpał.
Czy inny pies: podobno "spokojny", a jakiś dziadek ulicą przechodził — szedł równo po chodniku, pies był o parę metrów za bramą — i skoczył na dziadygę.
Temu parszywemu gatunkowi nie można ufać: buda i krótki łańcuch, jak spotkacie takiego na ulicy biegającego luzem to kiełbasa z żyletką się należy.
majeńka napisał/a:
U psów to norma: w każdej chwili może takiemu odjebać.
Sąsiąd miał huskyego, co z kotem kilka lat z jednej miski jedli. Pewnego dnia jakiś pies na tego kota zawarczał, a husky rzucił się na swojego i go rozszarpał.
Czy inny pies: podobno "spokojny", a jakiś dziadek ulicą przechodził — szedł równo po chodniku, pies był o parę metrów za bramą — i skoczył na dziadygę.
Temu parszywemu gatunkowi nie można ufać: buda i krótki łańcuch, jak spotkacie takiego na ulicy biegającego luzem to kiełbasa z żyletką się należy.
Nie no, słuchaj, nie ma co wszystkiego do jednego worka wrzucać. Poprostu ten pies z nagrania, albo ten o którym wspominasz to wadliwe egzemplarze, ale ogólnie sierściuchy są kochane i wierne
ciężko się to ogląda ;/ Ale w sumie właśnie po takie materiały wchodzę na sadola, więc piwko
Każdy kundel, który nie jest na smyczy i w kagańcu powinien iść do odstrzału na miejscu.
Suka prawdopodobnie poluję na panią, by nakarmić szczenięta. Spuszczony ogon psa, spokojne zachowanie nie wskazują na możliwość dokonania aktu agresji, ale ze zwierzętami często tak to wygląda. W statystykach zagryzień przez psy najczęściej widnieją ich właściciele i bliska rodzina, na drugim miejscu są małe dzieci, dlatego nie rozumiem, jak ktoś może mieć takiego kilkudziesięciokilogramowego bydlaka, nietresowanego i chodzić z nim wśród ludzi bez jakichkolwiek zabezpieczeń. Nikt normalny z krową nie chodzi np. na plaże, ale u nas pimpki mają ten sam status, co krowy u Hindusów...
widez2 napisał/a:
Zaatakował bez żadnych sygnałów ostrzegawczych. Normalny pies nawet jakby miał jakąś wspólną historię z tą babą jagą tak by się nie zachował. Pies psychopata.
Może po mefedronie był?
Głodny nie jesteś sobą...