Klient nerwowo obraca się wokół siebie:
- No gdzie ta kur*a polazła?
- Słucham? - Pytam.
- Yyy.. żona mi się zgubiła.
- No gdzie ta kur*a polazła?
- Słucham? - Pytam.
- Yyy.. żona mi się zgubiła.
Nawet jeśli tam było to co z tego? Nie wszyscy tam zaglądająKopiuj-wklej, było na piekielni.pl