Świeżo zajebane
Dla niewładających mową pseudożołnierzy z 1940:
Dzisiaj na matmie poczułem silną potrzebę piernięcia. Wpadł mi do głowy genialny pomysł, że jeżeli zrzucę w tym samym czasie podręcznik to nikt nie usłyszy pierda. Zrzuciłem więc książkę, wszyscy na mnie spojrzeli, i wtedy się zjebałem. Głośno.
Dla niewładających mową pseudożołnierzy z 1940:
Dzisiaj na matmie poczułem silną potrzebę piernięcia. Wpadł mi do głowy genialny pomysł, że jeżeli zrzucę w tym samym czasie podręcznik to nikt nie usłyszy pierda. Zrzuciłem więc książkę, wszyscy na mnie spojrzeli, i wtedy się zjebałem. Głośno.