Policjanci drogówki zatrzymali wczoraj w Radomicach pod Lipnem mężczyznę, który nie miał włączonych świateł mijania, ani zapiętych pasów bezpieczeństwa. W dodatku trzymał w reku telefon komórkowy.

Podczas kontroli drogowej okazało się, że nie ma przy sobie żadnych dokumentów - swoich, ani pojazdu. W trakcie rozmowy z policjantami, gdy kierowca sięgał po portfel, z kieszeni spodni wypadł mu woreczek z białym proszkiem. Mężczyzna został zatrzymany. Podczas przewożenia go na komisariat przyznał się, że około godzinę temu zażył amfetaminę. Potwierdziły to badania wykonane w szpitalu.

- Wstępne testy przeprowadzone przez policjantów potwierdziły, że w zabezpieczonym woreczku znajdowała się „działka” amfetaminy. Na tym jednak nie koniec. Jak się okazało 19-latek podał policjantom dane swojego brata bliźniaka, a na protokołach zatrzymania podrobił jego podpis. Teraz grożą mu zarzuty za kierowanie pod wpływem środków psychotropowych, ich posiadanie, wprowadzenie funkcjonariuszy w błąd co do swojej tożsamości oraz podrobienie podpisu brata na dokumentach - informuje policja.

Mężczyzna odpowie też za kierowanie bez włączonych świateł mijania i zapiętych pasów bezpieczeństwa oraz kierowanie bez uprawnień.

jebłem

zaj*****e z nowości - dziennik toruński