Pojechalibyście do Paryża to zobaczylibyście jak kobiety tam parkują (faceci też). Ale to jest po prostu nie samowite, jakie mają wyczucie.
Na zdjęciach są "dwa" te same auta. Zauważcie w jakiej odległości od innych aut są one zaparkowane. Praktycznie się stykają. To nie jest rzadki widok we Francji, na każdej ulicy można znaleźć przynajmniej jedno auto wręcz wciśnięte. Mówią, że Francuzi zostawiają auta na luzie aby inni mogli je sobie przepchnąć. Prawda jest taka, że oni po prostu nie patyczkują się i zderzakami rysują inne auta. Jest to na tyle mała prędkość, że ten zabieg nie pozostawia śladu