Crem0wy napisał/a:
Ja nie mam co argumentować. To ty wystawiłeś tezę że media są prawicowe i ty stwierdziłeś że Solidarność jest/była prawicowa. Albo że Kościół to czarna mafia z tysiącami przestępstw. Więc to ja ciebie proszę o argumenty które potwierdzają twoje tezy. To jakiś błąd z mojej strony?
Tak tak wszystko to lewica i lewaki socjalisci i komuniści. Gdzie nie spojrzysz to same lewaki, na ulicy przed blokiem stoja same lewaki wszędzie dosłownie gdzie oczy siegaja.
Ale jest ktos kto wyzwoli Polske spod lewackiego reżimu : prawdziwa Polski prawicowiec czyli :
osoba nietolerancyjna, przekonana o istnieniu tylko jednej prawdy, na którą posiada wyłączność. obrazu dopełniają: obłuda, hipokryzja i niemierzalny wręcz fanatyzm w potępianiu innych a szczególnie lewaków
Ludzkość dla polskiego prawicowca dzieli się na dobrych (jak on – polskich katolików) i tych, co do których nie ma żadnych wątpliwości. Próba jakiegokolwiek dialogu, zamysłu nad jego postawą brana jest zawsze za atak i jako taki odpierana z godnym podziwu zacietrzewieniem.
A co do kościoła : Kościół Katolicki jest bez wątpienia największą terrorystyczną organizacją przestępczą o zasięgu międzynarodowym. Jest wiele faktów wskazujących na powyższe stwierdzenie, lecz cokolwiek bym tu nie przytoczył ludzie wierzący i tak w to nie uwierzą.
Dlatego proponuję osobom wierzącym, aby nikt nie poczuł się urażony o zaprzestanie czytania tego tekstu co zaoszczędzi wielu katolikom nerwów oraz zgłoszenia mojego tekstu do usunięcia.
Kościół Katolicki od początku swego Panowania sukcesywnie eksterminował ludzkość czyniąc na świecie więcej zła i przemocy niż jakakolwiek inna religia.
Możemy nawet zadać sobie pytanie ile w dzisiejszej wierze jest czystej nauki Jezusa a ile jest nauki wymyślonej przez człowieka?
Jakoś trudno mi jest odnaleźć w Nowym Testamencie informacje o ustanowieniu przez Jezusa spowiedzi, opłat za sakramenty, czy rozwody kościelne. Wszystko to wymyślił człowiek dla innych ludzi spaczając prawdziwe przesłanie nauk Jezusa.
Obecnie wiarę katolicką w moim subiektywnym odczuciu łączy jedynie postać Jezusa, gdyż wszystko czego nauczał zostało „wywrócone” do góry nogami.
Zapewne Jezus nie chciałby śmierci żadnego „ze swoich dzieci”, lecz Święta Inkwizycja stanowiła inaczej.
Możemy przytoczyć tu wielkiego myśliciela Giordano Bruno.
Giordano Bruno nie uląkł się przemocy kościoła katolickiego, ani strachu towarzyszącego ludziom skazanym na śmierć przez spalenie na stosie. Do końca swego żywota trwał przy swoich ideach i nie wyrzekł się ich nawet, kiedy płomienie zajęły jego ciało na stosie.
Wielki myśliciel i wielki bohater, nie uląkł się sądu kościelnej inkwizycji. Kiedy go skazywano na stos, wyrzekł te słowa, „wy bardziej boicie się ogłaszając ten wyrok, niż ja, słuchając go”. Do ostatniego tchu oskarżał kler katolicki o ludobójstwo. Jego poświęcenie i męczeńska śmierć nigdy przez biskupów, ani przez księży katolickich nie została zrehabilitowana. Kler nigdy nie przeprosił za morderstwa niewinnych ludzi, ani nigdy nie poniósł odpowiedzialności za te czyny. Najsłynniejszy plac w Rzymie, na którym wznoszono stosy dla opornych i przeciwników kleru, a także dla światłych ludzi, którzy nie wyrzekli się swoich odkryć, ogłaszając je wszystkim, do dzisiaj jest placem niechlubnej działalności kościoła. Jest to plac Campo di Fiori. Plac, na którym tysiące ludzi poniosło śmierć męczeńską ku uciesze i pysze katolickich duchownych.
Wydawałoby się, iż przestępstwa kościoła skończyły się z chwilą przeminięcia średniowiecza, lecz nie ma nic bardziej złudnego. Dzisiejszy terror kościoła doprowadził do postanowienia Papieżowi Benedyktowi XVI zarzutów przed Trybunałem w Hadze.
Doniesienie o popełnieniu przestępstwa dotyczy trzech ogólnoświatowych zbrodni przeciwko ludzkości, które dotąd nie były zaskarżone tylko dlatego, że wyszły one z instytucji, na której czele stoją „najwięksi dygnitarze”, którzy wydają się stać ponad wszelkimi czynami karalnymi. Tradycyjna służalczość wobec dostojników Kościoła zabiła wszelkie poczucie praworządności.
Gdyby jakaś nowa grupa religijna, za pomocą zmasowanego psychicznego nacisku zmuszała swoich członków do tego, aby włączali do tej grupy noworodki, żeby one przez całe życie finansowały grupę i we wszystkim stosowały się do jej poleceń, nazwano by ją „sektą”. Państwo prawdopodobnie rozwiązałoby taką grupę, a „przywódców sekty” oskarżyło o szantaż i wykorzystanie. Szczególnie, jeśli taka grupa nie tolerowałaby wystąpienia z niej i groziła za to najcięższych karami i z tego powodu wyrządzała swoim członkom ciężkie szkody duchowe i ograniczała ich wolność osobistego rozwoju.
Czy może być inaczej tylko dlatego, że chodzi o organizację, która tak właśnie się zachowuje nie tylko wobec pojedynczych jednostek, ale powszechnie na świecie, a nazywa się Kościołem rzymskokatolickim; która nieustannie mówi o wolności religijnej, a jednocześnie chwyta za gardła wierzących inaczej jako „wyznawców sekty”? Nie, nie może być inaczej tylko dlatego, że do tego się już przyzwyczajono. Ale od 1.7.2002 takie przyzwyczajenie nie jest już dozwolone. W tym dniu zaczął obowiązywać statut Międzynarodowego Trybunału Karnego, który karze zbrodnie przeciwko ludzkości.
Jeśli sekta tego – opisanego wyżej – rodzaju byłaby rozpowszechniona w dzisiejszej Afryce i zabraniała swoim członkom używania prezerwatyw pod groźbą ciężkich kar, to wszczęto by wobec przywódców takiej sekty postępowanie karne pod zarzutem spowodowania rozpowszechniania AIDS i wirusa HIV i doprowadzenia do przypadków śmiertelnych. Czy może być inaczej tylko dlatego, że ta sekta nazywa się „Kościołem” a jej zwierzchnik uzurpuje sobie nieomylność?
Jeśli w rozpowszechnionej na całym świecie przymusowej sekcie, setki tysięcy dzieci byłyby wykorzystywane seksualnie i zbrodnie te na polecenie przywódcy sekty byłyby tuszowane i wyjęte spod ścigania karnego, to takiej kryminalnej organizacji i jej przywódcom wytoczono by proces karny. Czy może być inaczej tylko dlatego, że ta organizacja nazywa się „Kościołem” a polecenie przemilczania tych przestępstw nie wyszło od bosa mafii, lecz zostało wydane przez papieża? Nie, to nie jest inaczej, to jest tylko wielusetletnie przyzwyczajenie do pedofilskiego kapłaństwa i władzy ich najwyższego kapłana. Od kiedy zbrodnie przeciw ludzkości podlegają karze udawanie, że się tego nie widzi nie jest już dopuszczalne.
W dokumencie opisano trzy przestępstwa przeciwko ludzkości, za które dr Joseph Ratzinger, jako były kardynał, a obecnie papież jest odpowiedzialny karnie.
1. Utrzymywanie i kierowanie ogólnoświatowym totalitarnym, przymusowym reżimem, który uciska swoich członków za pomocą gróźb budzących strach i szkodzących zdrowiu.
2. Utrzymywanie siejącego śmierć zakazu używania prezerwatyw także wtedy, kiedy istnieje zagrożenie zakażeniem HIV/AIDS.
3. Utworzenie i utrzymywanie ogólnoświatowego systemu tuszowania i ułatwiania przestępstw seksualnych przez księży katolickich, co jest pożywką dla coraz to nowych przestępstw.
Totalitarny przymusowy reżim
Kościół rzymsko-katolicki werbuje swoich członków poprzez akt przymusowego chrztu bezwolnych niemowląt, o czym stanowi kanon 96 prawa kanonicznego: „Przez chrzest człowiek zostaje włączony do Kościoła Chrystusowego…”
Katolickim rodzicom każe się wierzyć, że ich nowonarodzone dziecko jest obciążone grzechem pierworodnym, z którego może je uwolnić tylko chrzest.
Kanon 867 § 1 nakłada na rodziców obowiązek ochrzczenia dziecka w ciągu pierwszych tygodni. Tuż po urodzeniu, a nawet przedtem muszą się oni zgłosić do swojego proboszcza.
Jeśli dziecku grozi śmierć, to zgodnie z kanonem 868 § 2 C.I.C można ochrzcić dziecko nawet wbrew woli jego niekatolickich rodziców.
Katechizm katolicki (Tz 1269): „Stając się członkiem Kościoła, ochrzczony nie należy już do siebie samego, lecz do tego, który za nas umarł i zmartwychwstał. Dlatego musi się on podporządkować innym, im służyć i słuchać przełożonych Kościoła, im się podporządkować, ich uznawać i szanować”.
Wcielenie nowoochrzczonego do Kościoła katolickiego jest nieodwołalne i dlatego Kościół wzbrania się przed wykreśleniem apostatów w rejestrów kościelnych. Wystąpienie z Kościoła jest zagrożone wiecznym piekłem.
Terror psychiczny
Członków Kościoła obowiązuje m.in.: „Kto nie uznaje wszystkich ksiąg Pisma Świętego, jak je wprowadził Sobór Trydencki, jako ksiąg kanonicznych, albo kto kłamie, że nie zostały one nadane przez Boga, ten jest wykluczony”. Wykluczeniem określono tu grecko-łaciński termin anathema, co w dosłownym tłumaczeniu znaczy przekleństwo.
Przeklęty jest więc ten, który nie uznaje za słowo boże kar wymienionych w Starym Testamencie, na przykład[1]:
„Mężczyzna, który obcuje cieleśnie z mężczyzną tak jak z kobietą, popełnia obrzydliwość; obaj poniosą śmierć; krew ich spadnie na nich” (3. Mojż.20.13).
„A jeśli ktoś w zuchwalstwie swoim nie usłucha kapłana, będącego tam na służbie u Pana, Boga twego, lub sędziego, to ten człowiek poniesie śmierć…” (5. Mojż. 17.12).
„Jeśli ktoś ma syna upartego i krnąbrnego, który nie słucha ani głosu swego ojca, ani głosu swojej matki, a choć oni go karcą, on ich nie słucha, to pochwycą go jego ojciec i matka i przyprowadzą do starszych jego miasta. I powiedzą do starszych miasta: Ten nasz syn jest uparty i krnąbrny, nie słucha naszego głosu, żarłok to i pijak. Wtedy wszyscy mężowie tego miasta ukamienują go i poniesie śmierć…” (5. Mojż. 18 — 21).
Takie teksty wydają się, jak z epoki kamiennej, dawno już nieaktualne. Jednak Kościół rzymskokatolicki uważa inaczej. W roku 1965 II Sobór Watykański postanowił, że na podstawie apostolskiej wiary księgi Starego i Nowego Testamentu obowiązują w całości z wszystkimi ich częściami, jako święte i kanoniczne, bo były pisane pod wpływem Ducha Świętego.
Skoro tak jest, to chyba tylko ograniczenia w prawie światowym powstrzymują Kościół od wykonania tych śmiertelnych gróźb, które Stary Testament przygotował dla łamiących przysięgę małżeńską, homoseksualistów, heretyków i nieposłusznych dzieci.
Bóg Starego Testamentu, którego teksty Kościół uznaje jako „prawdziwe słowo Boże” ma także inne żądania.
„Wystrzegaj się, byś nie zawierał przymierza z mieszkańcami ziemi, do której idziesz, by się nie stali dla ciebie pułapką. Przeciwnie, zburzcie ich ołtarze, potłuczcie ich pomniki i wytnijcie ich święte drzewa” (2. Mojż. 34.12 i 13).
Paweł, czczony przez Kościół jako apostoł narodów, idzie jeszcze dalej, kiedy o innowiercach i zwolennikach innych kultów pisze:
„Są oni pełni wszelkiej nieprawości, złości, chciwości, nikczemności, pełni są również zazdrości, morderstwa, zwady, podstępu podłości.. Oni, którzy znają orzeczenie Boże, że ci, którzy to czynią, winni są śmierci…” (Do Rzymian, 1.29 – 32).
Jak poważnie traktuje Kościół takie apele, jeśli świat nie przytrzyma go za rękę, dowodzi na przykład nawracanie w Ameryce Łacińskiej. A jeśli jakiś naród przeciwstawi się okrutnemu Bogowi Starego Testamentu, z którym Kościół się identyfikuje, to wtedy
„…pożera narody, które go uciskają, kości ich pogruchocze, strzałami swymi przebija”.
Gdyby współczesny człowiek o zdrowych zmysłach nie wiązał tych słów z Bogiem, to wedle Kościoła to jest „prawdziwe słowo Boże”. A kto myśli inaczej, należy do głosicieli herezji.
W wyniku takiego terroru psychicznego u wielu ludzi, szczególnie u dzieci i młodzieży jest strach przed grzechem, wyrzuty sumienia, hipochondria i cała masa „eklezjogennych nerwic”, które może wywoływać przynależność do Kościoła. Pisał o tym już Karl Jasper (niemiecki psychiatra i filozof).
Zbrodnia przeciw ludzkości
Wywodzący się z Kościoła rzymskokatolickiego przymus wiary, praktykowany wobec przymusowo rekrutowanych i przymusowo utrzymywanych wiernych; wymuszany groźbami niewyobrażalnych mąk piekielnych, jest ciężkim ograniczeniem wolności osobistego rozwoju ludzi i ich duchowej integralności. To, że członkowie Kościoła jeszcze nie załamali się psychicznie, można wyjaśnić tylko tym, że wielu z nich niezbyt serio traktuje kościelne groźby. Ta wewnętrzna emigracja nie zmienia jednak faktu, że jest to nieludzki system, którego celem jest totalne duchowe i umysłowe podporządkowanie członków Kościoła. A wszystko co jest przeciwne wierze musi być – wedle własnych słów Kościoła – z największą stanowczością wytępione.
Jak dosłownie rozumie to Kościół dowodzą krwawe ślady wypraw krzyżowych, inkwizycja i palenie na stosie czarownic. To, że obecnie Kościół swojej słownej przemocy nie realizuje także fizycznie, nie zmienia faktu, że jest to system łamiący prawa człowieka.
Powtarzające się groźby mąk piekielnych obliczone są na to, że ludzie w nie uwierzą i wielu też wierzy. Młodzi ludzie mają poczucie grzechu podczas pierwszych kontaktów seksualnych; małżeństwa boja się stosować środki antykoncepcyjne. Niekatolicy, poślubiając katolików muszą się zobowiązać, że będą wychowywać dzieci w wierze katolickiej. Psychicznie chorzy godzą się na wypędzanie z siebie złych duch&´w przez egzorcystów, rodzice ryzykują przy tym nawet śmierć swojego dziecka. Rodzice dzieci wykorzystanych seksualnie przez księży czują się zobowiązani zbrodnie te przemilczać. Afrykańscy katolicy zarażają się HIV, bo Kościół zabrania im używać prezerwatyw.
Taki kościelny system przymusu istnieje od około 1500 lat. W krajach zachodnich stał się ugruntowaną religią nie na drodze dobrowolnego uznania, lecz przymusowego członkostwa, duchowego ucisku i krwawej przemocy. Wynikiem tego procesu jest powstanie „Kościoła światowego”. Wszelkie przejawy sprzeciwu były tłumione nierzadko z pomocą władzy państwowej, w ramach obowiązującego prawa.
Ale to się zmieniło, kiedy 1.7.2002 wszedł w życie statut Międzynarodowego Trybunału Karnego, a w nim pojawiła się kategoria zbrodni przeciwko ludzkości. Prawo to chroni nie tylko przed mordowaniem, ale też obejmuje takie prawa człowieka, jak ochrona przed dyskryminacją rasową, czy wypędzeniami. Szkodliwy dla zdrowia terror psychiczny, zmuszający do wiary poprzez nieludzkie groźby nie jest już tolerowany, lecz podlega karze.
Kościelny system przymusu wyczerpuje znamiona tego przestępstwa.
Mam nadzieję, że dojdzie do tego procesu i uświadomi on niektórym ślepo oddanym katolikom, że może za ich wiarą nie kryją się nauki Jezusa, lecz Szatana co w sposób celowy i złudny omamił hierarchów kościoła katolickiego powodując tak dalekie spaczenie nauk wielkiego człowieka jakim był Jezus.
Źródła:
miziaforum.wordpress.com/2012/01/02/okropny-rok-2012-papiez-zostanie-s...
uparty.blox.pl/2008/03/OFIARY-KOSCIOLA-KATOLICKIEGO.html
Ale przeciez wiadomo że to przez lewaków którzy inflitrowali tę organizacje i podstepnie zmusili do takich kroków biednych przestawicieli kosciola.