98
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 22:48
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 4:40
🔥
Śmierć na tankowcu
- teraz popularne
Nie tacy znowu bezradni, opanowali psa. Zapomnieli tylko dać w mordę właścicielowi za brak kagańca.
A gdzie palec w dupę pitbulla!?
Tylko ten chłop w niebieskim wiedział co zrobić i kopał tego gryzionego psa, żeby go szybko dobić 
W takich syyuacjach tylko lanie wody na morde psa pomaga, bardzo szybku puszcza uscisk
T3RMINATOR napisał/a:
A gdzie palec w dupę pitbulla!?
A żebyś wiedział, że to działa. Już kiedyś był tu filmik jak amstaf złapał jakieś małego szczura typu york. Ludzie lali wodę, tłukli kijami, kopali i nic. Nagle podszedł facet wsadził amstafowi dwa palce per rectum i bestia odpuściła.
Sam niestety też miałem okazję wypróbować tę metodę. Mój alabai raz złapał pieska co go pogryzł za szczeniaka. Teraz role się odwróciły. Mój ważący obecnie 77 kilo piesek dusił biedaka. Nie pomagał szarpanie, krzyki - nic. Popatrzyłem w dół na psa, zamknąłem oczy i ciabas go od tyłu. Od razu puścił oponenta. Wyobraźcie sobie jak to musiało wyglądać w oczach właścicielki drugiego psa która krzyczała w wniebogłosy. Opowiadała pewnie potem " no mówię ci 2 palce mu wsadził do samego końca".
Tutaj mój alabaj jak miał około 9 miesięcy -
Na pewno w Brazylii? Przecież tam co 3 na pistoleta, a co 2 maczetę... A jak się nie ma broni to psa się wali w nos tak jak ludzia i szybko puszcza;)
Lobo24 napisał/a:
A żebyś wiedział, że to działa. Już kiedyś był tu filmik jak amstaf złapał jakieś małego szczura typu york. Ludzie lali wodę, tłukli kijami, kopali i nic. Nagle podszedł facet wsadził amstafowi dwa palce per rectum i bestia odpuściła.
Sam niestety też miałem okazję wypróbować tę metodę. Mój alabai raz złapał pieska co go pogryzł za szczeniaka. Teraz role się odwróciły. Mój ważący obecnie 77 kilo piesek dusił biedaka. Nie pomagał szarpanie, krzyki - nic. Popatrzyłem w dół na psa, zamknąłem oczy i ciabas go od tyłu. Od razu puścił oponenta. Wyobraźcie sobie jak to musiało wyglądać w oczach właścicielki drugiego psa która krzyczała w wniebogłosy. Opowiadała pewnie potem " no mówię ci 2 palce mu wsadził do samego końca".
Tutaj mój alabaj jak miał około 9 miesięcy -
pozostaje ta metoda sprawdzic na policjantach, pytanie tylko jak dlugo taki pies bedzie trzymal goscia
Lobo24 napisał/a:
A żebyś wiedział, że to działa. Już kiedyś był tu filmik jak amstaf złapał jakieś małego szczura typu york. Ludzie lali wodę, tłukli kijami, kopali i nic. Nagle podszedł facet wsadził amstafowi dwa palce per rectum i bestia odpuściła.
Sam niestety też miałem okazję wypróbować tę metodę. Mój alabai raz złapał pieska co go pogryzł za szczeniaka. Teraz role się odwróciły. Mój ważący obecnie 77 kilo piesek dusił biedaka. Nie pomagał szarpanie, krzyki - nic. Popatrzyłem w dół na psa, zamknąłem oczy i ciabas go od tyłu. Od razu puścił oponenta. Wyobraźcie sobie jak to musiało wyglądać w oczach właścicielki drugiego psa która krzyczała w wniebogłosy. Opowiadała pewnie potem " no mówię ci 2 palce mu wsadził do samego końca".
Tutaj mój alabaj jak miał około 9 miesięcy -
Dlatego właśnie noszę na spacery nóż taktyczny. Nie będę sobie palców g**nem brudzić.
Oba kundle do gara i na smalec przetopić
Lobo24 napisał/a:
Popatrzyłem w dół na psa, zamknąłem oczy i ciabas go od tyłu.
Czyli to ty jesteś adminem jbzd.
Komentarz do innego ale podobnego filmu więc dodaje
Przypominam dla sadolowej braci jak sobie z takim poradzić - jak widać na załączonym filmie żadne napierdalanie kijami czy próba odciągnięcia NIC nie dadzą, zwłaszcza jeśli pies jest w amoku
1. niestety jeśli to ty jesteś atakowany przez psa to musisz skrócić dystans tak aby móc złapać za jedną z łap psa/ogon - i tak już cię ugryzł, im szybciej go zutylizujesz tym mniej ucierpisz
2. łamiesz o kolano łape/ogon jak patyk na ognisko i starasz się wyrwać "odłamaną" część
3. jeśli to inna osoba jest atakowana poza tym sposobem jest kop w jajca z całej siły lub kij w dupe psa aż mu gardłem wyjdzie lub łamanie tylnych łap
4. nie przestawaj napierdalać psa aż nie ucieknie daleko - nawet jeśli na chwilę puścił to zaraz odzyska siły
A nie łatwiej by było wsadzić mu palce w oczy?
Tak się wydaje ale jest to nieprawidłowe zachowanie - pies zaatakowany w oczy potrafi bardzo szybko puścić to co trzymał i złapać to co wsadzasz mu w oko czyli palce - trwa to dosłownie ułamek sekundy, jest do dla nich instynktowne i zanim się skumasz to pimpuś już przełyka twoje place bo z taką siłą zacisku szczęki oderwanie dłoni to dla niego jak zjeść żelka.
Przypominam dla sadolowej braci jak sobie z takim poradzić - jak widać na załączonym filmie żadne napierdalanie kijami czy próba odciągnięcia NIC nie dadzą, zwłaszcza jeśli pies jest w amoku
1. niestety jeśli to ty jesteś atakowany przez psa to musisz skrócić dystans tak aby móc złapać za jedną z łap psa/ogon - i tak już cię ugryzł, im szybciej go zutylizujesz tym mniej ucierpisz
2. łamiesz o kolano łape/ogon jak patyk na ognisko i starasz się wyrwać "odłamaną" część
3. jeśli to inna osoba jest atakowana poza tym sposobem jest kop w jajca z całej siły lub kij w dupe psa aż mu gardłem wyjdzie lub łamanie tylnych łap
4. nie przestawaj napierdalać psa aż nie ucieknie daleko - nawet jeśli na chwilę puścił to zaraz odzyska siły
A nie łatwiej by było wsadzić mu palce w oczy?
Tak się wydaje ale jest to nieprawidłowe zachowanie - pies zaatakowany w oczy potrafi bardzo szybko puścić to co trzymał i złapać to co wsadzasz mu w oko czyli palce - trwa to dosłownie ułamek sekundy, jest do dla nich instynktowne i zanim się skumasz to pimpuś już przełyka twoje place bo z taką siłą zacisku szczęki oderwanie dłoni to dla niego jak zjeść żelka.