sskull napisał/a:
Stary... Jesteś pizdą w tym związku jeżeli to ona zadaje Ci takie pytania, a nie Ty jej. Ona wraca z wywiadówki, a Ty siedzisz w kuchni i niańczysz dzieciaki.
I jeszcze do tego broni Cie syn bo sam potrafisz odpowiedzieć tylko TAK kochanie..
Tak mówisz, bo jeszcze nie wiesz, że w prawdziwym związku dzielimy się obowiązkami. To bardzo proste. Jeśli Ty robisz coś, to Twoja żona robi w tym momencie coś innego. To są naczynia połączone - taki związek. Niestety, ale to musi tak być. Inaczej nie zbudujesz niczego trwałego, co będzie oparte na kompromisie, który tak w związku jest ważny. Należy, a nawet trzeba się dzielić obowiązkami. Jeśli więc Twoja kobieta robi kolację, Ty ją zjadasz; jeśli sprząta mieszkanie, Ty brudzisz; jeśli urodziła syna, to ma być Twój syn i doskonale zauważać jak w tym domu powinno być. Proste? Proste.