Zasłyszana historia w autobusie jakiś czas temu. Nie wiem na ile prawdziwe, w dupie to mam, przypomniało mi się z okazji dnia kobiet.
Wraca typ do domu po meczu swojej drużyny, ledwo idzie, wali od niego jak z gorzelni, wtacza się do mieszkania.
Otwiera mu jego ukochana. Ten wyczuł co się dzieje i rzucił tekstem:
- To ja cie kurvva po całym mieście szukam, wszystkie knajpy obleciałem, a ty w domu siedzisz ?!
Kobiecinę wmurowało.
Wraca typ do domu po meczu swojej drużyny, ledwo idzie, wali od niego jak z gorzelni, wtacza się do mieszkania.
Otwiera mu jego ukochana. Ten wyczuł co się dzieje i rzucił tekstem:
- To ja cie kurvva po całym mieście szukam, wszystkie knajpy obleciałem, a ty w domu siedzisz ?!
Kobiecinę wmurowało.