______________
[img:38afbce7ca]http://imagehost4.online-image-editor.com/oie_upload/images/411403610fi0rvOS/4114213rrE3IF6E.jpg[/img:38afbce7ca][...]trzymaliśmy całą europę za pysk.
Wzruszyłem się. To było piękne - chcieli sobie robić świństwa to robili sobie wzajemnie, a my byliśmy ponad tą tandetą
Zamiast trzymać się tematu rozmowy, poszedłeś w sofizmaty i jeszcze się tym szczycisz? Gratuluję.
Teraz schowaj się do swojej norki i jak na gardzącego ciemną masą pracujących fizycznie roboli przystało, dokształć się w zakresie retoryki. Na dzień dobry polecam zapoznanie się z metodami erystycznymi Schopenhauera - będziesz wiedział jak nie należy rozmawiać.
Problem w tym, że chcę, by innych spotkał mój los. By mieli swoje poglądy i umieli budować argumenty na ich poparcie, ewentualnie logicznie bądź humorystycznie rozprawiać się z argumentami osób o odmiennej opinii. W końcu nie ma lepszej metody weryfikacji własnych poglądów, niż zestawienie ich ze zdaniem "drugiej strony".
stery_srh, jeśli chcesz, wyślę ci zdjęcie mojego napletka - dla zaspokojenia ciekawości. Tylko potem nie płacz, że molestuję cię seksualnie.
Pozdrawiam.
Dalej próbujesz kryć się za kilkoma trudniejszymi słowami, których z trudem się wyuczyłeś. W dodatku jest to kolejny temat gdzie używasz ich nieprawidłowo. Jeszcze rzucasz sztampowymi tytułami znanymi każdemu ogarniętemu licealiście, tak jakbyś chciał wykrzyczeć "mimo że jestem robolem to przeczytałem kilka książek". To trochę tak jakby jakiś leszczyk chciał się przypodobać znajomym kibicom i zaczął opowiadać że wie kim jest Messi. I nie życz innym by podzielili twój los. Jeden frustrat próbujący wykrzyczeć, że w brew pozorom nie jest głupcem to i tak za dużo. Zostałeś tutaj sponiewierany przez wszystkich ze mną na czele a jednak dalej w to brniesz. Już to świadczy o tym, że miałeś ciężkie dzieciństwo i potrzebujesz dużo kortyzolu, bo twój OUN nie umie funkcjonować w innych warunkach niż stres . Lepiej usuń konto i idź do psychologa.
Jeden frustrat próbujący wykrzyczeć, że w brew pozorom nie jest głupcem to i tak za dużo.
To przestań udawać, że wbrew pozorom nie jesteś głupcem.
Zostałeś tutaj sponiewierany przez wszystkich ze mną na czele
Zaiste, bardzo mnie sponiewierałeś. Szkoda, że zapomniałem tego zauważyć. Postaraj się bardziej.
A tak na poważnie - nie masz nic do dodania, nijak nie jesteś w stanie ustosunkować się do mojej (w zamierzeniu ironicznej) wypowiedzi z wczorajszego popołudnia (link), od której zaczął się twój popis, to przynajmniej - dla podbudowania swojej pozycji jedynego słusznie myślącego - próbujesz mnie obrazić? Fajnie, bardzo dobrze to o tobie świadczy, staraj się tak dalej, a wróżę wielką karierę na salonach politycznych zjednoczonej Europy.
Rada na przyszłość - daruj sobie, bo każda kolejna twoja wypowiedź wywołuje tylko uśmiech politowania na mojej twarzy. O mój ośrodkowy układ nerwowy się nie martw, jeśli będę potrzebował neurologa, zasięgnę pomocy w szpitalu, nie na forum.
Pozdrawiam.
EDIT:
Jeszcze rzucasz sztampowymi tytułami znanymi każdemu ogarniętemu licealiście
Ostatni raz do jakiejkolwiek książki odwołałem się na forum 25 sierpnia. Osiem tygodni temu. W dodatku do pozycji, które - jak sądzę - zna niewielu nawet wybitnie, jak to określiłeś, ogarniętych licealistów (może poza Historią Rzymu Ziółkowskiego) - zatem nie mam bladego pojęcia o czym piszesz.
______________
Post mortem per rectumTo przestań udawać, że wbrew pozorom nie jesteś głupcem.
odezwał się ten co potępia sofizmaty
A tak na poważnie - nie masz nic do dodania, nijak nie jesteś w stanie ustosunkować się do mojej (w zamierzeniu ironicznej) wypowiedzi z wczorajszego popołudnia (link), od której zaczął się twój popis, to przynajmniej - dla podbudowania swojej pozycji jedynego słusznie myślącego - próbujesz mnie obrazić?
Prosiłem żebyś poczytał o bracie Michnika i całej jego rodzinie, pewnie nie zrobiłeś tego. Jeśli zastanawiasz się kto wynalazł dzisiejszy system finansowy, polegający na emisji pieniędzy, przekazywanych na kredyt bankom, i dalej poprzez kredyty komercyjne ludziom, to podpowiem, że KK zabraniał od początku lichwy, ale pewna grupa ludzi w europie nie musiała się tym przejmować i dziś żyjemy w świecie, gdzie błędne koło kredytów doprowadza co jakiś czas do kryzysu finansowego i wojny. Zastanów się jakiego wyznania byli twórcy idei komunizmu i kto piął się zawsze w górę w hierarchii społecznej w wyniku wojen jakie komuniści wywoływali.
dla podbudowania swojej pozycji jedynego słusznie myślącego - próbujesz mnie obrazić?
ja cię nie obrażam, a chcę pomóc, jednak atakowanie takich ludzi jest najczęstsze w przypadku osób z zaburzeniami psychicznymi
Fajnie, bardzo dobrze to o tobie świadczy, staraj się tak dalej, a wróżę wielką karierę na salonach politycznych zjednoczonej Europy.
still better job than blue collar worker
Rada na przyszłość - daruj sobie, bo każda kolejna twoja wypowiedź wywołuje tylko uśmiech politowania na mojej twarzy.
depresja maskowana często objawia się podwyższonym nastrojem
O mój ośrodkowy układ nerwowy się nie martw, jeśli będę potrzebował neurologa, zasięgnę pomocy w szpitalu,
chyba psychiatrycznym
Prosiłem żebyś poczytał o bracie Michnika i całej jego rodzinie, pewnie nie zrobiłeś tego.
Owszem, przeczytałem. Kilka lat temu, gdy na nieistniejącej już chyba stronie polonica.net istniała lista domniemanych żydów - quasi-dokument, który ciężko traktować poważnie.
Jeśli zastanawiasz się kto wynalazł dzisiejszy system finansowy, polegający na emisji pieniędzy, przekazywanych na kredyt bankom, i dalej poprzez kredyty komercyjne ludziom, to podpowiem, że KK zabraniał od początku lichwy, ale pewna grupa ludzi w europie nie musiała się tym przejmować i dziś żyjemy w świecie, gdzie błędne koło kredytów doprowadza co jakiś czas do kryzysu finansowego i wojny.
Jeśli o Kościele i lichwie - niezależnie od ograniczeń starotestamentowych (Exodus i Leviticus zabraniają pobierać odsetki od ubogich, Deuteronomium rozszerza ochronę przed oprocentowaniem na wszystkich współplemieńców), ewangelia św. Łukasza z jednej strony piętnuje oprocentowane pożyczki ("pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając" Łk 6, 35), z drugiej zaś strony mamy przypowieść talentach (Łk 19, 11-28), w której sługa niegospodarny, który nie umiał obracać pieniędzmi, został ukarany (pomijam metaforyczne przesłanie wzmiankowanej przypowieści, gdyż równie dobrze wcześniej przytoczony fragment także moglibyśmy odebrać metaforycznie, jako informację typu "pomagajcie będącym w potrzebie i nie żądajcie za to nagrody"). Z interpretacją zaszalał święty Tomasz z Akwinu - twierdził, że przy pożyczce na procent grzeszy zarówno wierzyciel, jak i dłużnik. Zresztą niezależnie od poglądów judeochrześcijańskich, pożyczki na procent surowo potępiali klasycy - Plutarch, Tacyt, Arystoteles (ten ostatni uważał, że pieniądz, jako umowny przelicznik wartości dóbr, sam dobrem nie jest i nie może się rozmnażać). Poglądy te ciężko odnieść do współczesnej sytuacji - pamiętać należy, że bank nie jest (według wielu - niestety) instytucją charytatywną i jakoś musi zarobić na własną działalność (między innymi wynagrodzenia dla pracowników), a także na odsetki wypłacane klientom korzystającym z instrumentów oszczędnościowych, takich jak TFI lub lokaty (chociaż po odjęciu podatku Belki i przeliczeniu wartości nabywczej pieniądza pod kątem inflacji odsetki z lokat okazują się niewielkie).
Jeśli chcesz, aby prawo zakazywało udzielania oprocentowanych pożyczek i kredytów, musisz pamiętać, że jak długo są konsumenci gotowi brać oprocentowane kredyty oraz instytucje finansowe gotowe takowych kredytów udzielać, tak długo zakazanie udzielania oprocentowanych pożyczek i kredytów można uznać za jeden z objawów socjalizmu - interwencjonizm państwowy.
Pamiętajmy także, że lichwą trudnili się nie tylko żydzi, ale wszyscy, którzy nie podlegali pod przepisy kanoniczne, to jest lipkowie, chazarowie, tatarzy, etc.
Zastanów się jakiego wyznania byli twórcy idei komunizmu i kto piął się zawsze w górę w hierarchii społecznej w wyniku wojen jakie komuniści wywoływali.
Nie da się ukryć, że od Nikołaja Utina aż do czasów późnego ZSRR przewinęło się mnóstwo osób wyznania mojżeszowego. Z jednej strony warto pamiętać o tym, że żydzi w ówczesnej Europie w większości krajów traktowani byli jako element niepożądany i nie czuli związku z krajem, w którym mieszkali (co może w pewnym stopniu tłumaczyć łatwość w wiązaniu się z ruchami o charakterze internacjonalistycznym - to może w pewnym stopniu wyjaśniać fakt, że w składzie moskiewskiej centrali CzeKa w 1918 roku na 40 funkcjonariuszy 35 było żydami - inna sprawa, że w radzieckiej bezpiece trafiali się także Polacy). Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że nie może to usprawiedliwiać metod, jakimi posługiwali się komuniści, zwłaszcza w obrębie instytucji takich, jak Ogólnorosyjska Nadzwyczajna Komisja Do Walki z Kontrrewolucją i Sabotażem (CzeKa), Ludowy Komisariat Spraw Wewnętrznych (NKWD), czy też Główny Zarząd Poprawczych Obozów Pracy (Gułag).
Pozdrawiam.
______________
Post mortem per rectumOwszem, przeczytałem. Kilka lat temu, gdy na nieistniejącej już chyba stronie polonica.net istniała lista domniemanych żydów - quasi-dokument, który ciężko traktować poważnie.
pl.wikipedia.org/wiki/Helena_Michnik
pl.wikipedia.org/wiki/Helena_Michnik
pl.wikipedia.org/wiki/Ozjasz_Szechter
rozumiem, że jak adaś odebrał Nagrodę Centralnej Synagogi w Nowym Jorku „Jew of the Year” (1991), to nie dlatego, że był żydem, oni przyznają takie nagrody każdemu, nawet talibom, a jej nazwa to taki żart dla zmyłki
Jeśli chcesz, aby prawo zakazywało udzielania oprocentowanych pożyczek i kredytów, musisz pamiętać, że jak długo są konsumenci gotowi brać oprocentowane kredyty oraz instytucje finansowe gotowe takowych kredytów udzielać, tak długo zakazanie udzielania oprocentowanych pożyczek i kredytów można uznać za jeden z objawów socjalizmu - interwencjonizm państwowy.
Sytuacja, w której ktoś musi brać pożyczkę na kredyt to tylko efekt systemu wymyślonego przez żydów. Przez wieki opracowali oni sposoby akumulowania majątku oraz mnożenia pieniądza poprzez oprocentowanie. A że pieniądz musi mieć potwierdzenie w dobrach materialnych, wytwarzać muszą je goje zniewoleni umową kredytową. W przeciwnym wypadku rośnie inflacja, dług publiczny i następuje kryzys kończący się wojną. Swoją droga goje to też ciekawe określenie. Pewnie nie wiesz że jako goj, wg talmudu nie masz prawa do własności, możesz być okłamywany itd., co pozwoliło żydom bez skrupułów stworzyć dzisiejszy zbrodniczy system finansowy , który doskonale spełnia powyższe założenia, wszystko co kupisz jest tak na prawdę własnością kredytodawcy.
cała reszta twojej wypowiedzi i tak sprowadza się do tego co ja napisałem w kilku zdaniach nie próbując się chwalić czego to nie przeczytalem
Sytuacja, w której ktoś musi brać pożyczkę na kredyt to tylko efekt systemu wymyślonego przez żydów.
A to ciekawe, zwłaszcza, że wspomniane przeze mnie starotestamentowe regulacje są ciut starsze niż judaizm rabiniczny jako religia i żydzi jako jednolita pod względem etnicznym społeczność. To jak to jest, stworzyli regulacje odnośnie działania systemu zanim stworzyli system?
A że pieniądz musi mieć potwierdzenie w dobrach materialnych, wytwarzać muszą je goje zniewoleni umową kredytową. W przeciwnym wypadku rośnie inflacja, dług publiczny i następuje kryzys kończący się wojną.
Długu publicznego w to nie mieszaj, on akurat niewiele ma wspólnego z rynkową równowagą ilości pieniądza oraz dóbr i usług na ten pieniądz wymienialnych. Bardziej wynika z nadmiernych kosztów administracji państwowej i utrzymania państwa (politycy, urzędy, wcześniejsze emerytury, renty, zasiłki, ale także wojsko, policja, służby ratownicze i pożarnicze, szkoły, domy dziecka, więzienia - wszystko, co dla państwa jest kosztem) oraz koniecznością finansowania przez różnej maści pożyczki (bo kasy z podatków nie wystarcza) - od obligacji skarbu państwa, przez kredyty i pożyczki w bankach komercyjnych, aż po zadłużenie u obcych rządów bądź instytucji międzynarodowych.
Inna sprawa - gdybyśmy trzymali się czystego schematu rynkowego, to jest równowagi (na jednej szali pieniądze w obiegu, na drugiej ilość dóbr i usług dostępnych za wspomniane pieniądze), nagle okazałoby się, że płacenie politykom i znacznej części kadry urzędniczej jest dopompowywaniem do obiegu nowych pieniędzy, które w żaden sposób nie są zrównoważone dobrami dostępnymi na rynku.
Pewnie nie wiesz że jako goj, wg talmudu nie masz prawa do własności
Na szczęście istnieją przepisy wynikłe z krajowego ustawodawstwa, według hierarchii aktów prawnych zdecydowanie ważniejsze niż Talmud, na podstawie których dysponuję prawem własności.
wszystko co kupisz jest tak na prawdę własnością kredytodawcy.
Pożyczyłeś Stefanowi 200.000 złotych. Stefan kupił za nie nowego Opla Insignię OPC i nie planuje oddać kasy, toteż na poczet długu zajmujesz wspomniany samochód (zwłaszcza że jego wartość jest zbliżona do wartości długu) celem użytkowania lub sprzedaży i odzyskania swoich pieniędzy - bardzo to nieuczciwe?
cała reszta twojej wypowiedzi i tak sprowadza się do tego co ja napisałem w kilku zdaniach nie próbując się chwalić czego to nie przeczytalem
Widzisz, a mnie nauczono, że ogromnym nietaktem jest podawanie danych liczbowych, naukowych, predysponujących do bycia naukowymi, et caetera - jakichkolwiek związanych z faktami, a nie z prywatnymi odczuciami - jeśli nie jesteśmy w stanie ich udowodnić bądź podać źródła.
Pozdrawiam.
______________
Post mortem per rectumNie wnikam w życiorys Michnika (może i jest żydem - mógłby być nawet Marsjaninem, naprawdę mam na to wyj***ne)
a ja nie, bo koleś kontroluje największą gazetę w Polsce i ma istotny wpływ na życie polityczne w kraju, w dodatku widać, że jego pochodzenie ma istotny wpływ na poglądy jakie narzuca swoim czytelnikom, często sprzeczne z ich interesami. W Magdalence siedząc niby po stronie opozycji wybronił dupę bratu oraz jego kumplom i zafundował nam to co widzisz za oknem i w tv. Tak właśnie wygląda manipulacja gojami.
wspomniałem o poziomie całej listy. Jeśli miałeś okazję ją przejrzeć, powinieneś również dostrzec jej absurdalność. Nagle każdy, kto zaistniał w polskiej polityce lub dziennikarstwie, stawał się żydem.
listy nie znam, co do żydów to jest ich pełno w polityce, niektórzy nawet nie zmieniają nazwisk, inni biorą przykład z Leśmiana, który spolszczył swoje nazwisko brzmiące w oryginale Lesmann. A jeśli ktoś ukrywa swoją tożsamość to chyba wiadomo jakie ma zamiary...
A to ciekawe, zwłaszcza, że wspomniane przeze mnie starotestamentowe regulacje są ciut starsze niż judaizm rabiniczny jako religia i żydzi jako jednolita pod względem etnicznym społeczność. To jak to jest, stworzyli regulacje odnośnie działania systemu zanim stworzyli system?
Nawet nie wiem jak mam się odnieść do tak splątanej myśli. Może na początku podaj w którym miejscu ST te regulacje występują, bo księga ta opowiada o czasach gdy żydzi byli pasterzami, ale także o czasach gdy mieli całkiem potężne państwo. Tak czy siak żydki już dawno wypięły się na wszelkie zakazy lichwiarstwa i chyba jest to fakt niezaprzeczalny.
Na szczęście istnieją przepisy wynikłe z krajowego ustawodawstwa, według hierarchii aktów prawnych zdecydowanie ważniejsze niż Talmud, na podstawie których dysponuję prawem własności.
Tylko, że żydów w ich mniemaniu one nie dotyczą, dlatego żyd może z pełnym przekonaniem cię oszukać i okraść, to że będzie miał ewentualnie proces to też nie problem, gojów można przecież oszukiwać również w sądzie, a że żydzi mogą kłamać innowierców, to są w tym nieźle wyćwiczeni.
Pożyczyłeś Stefanowi 200.000 złotych. Stefan kupił za nie nowego Opla Insignię OPC i nie planuje oddać kasy, toteż na poczet długu zajmujesz wspomniany samochód (zwłaszcza że jego wartość jest zbliżona do wartości długu) celem użytkowania lub sprzedaży i odzyskania swoich pieniędzy - bardzo to nieuczciwe?
Pożyczyłem Stefanowi 200 000 pln na 10%. Stefan produkuje np. wołowinę. Więc musi sprzedać mięsa za 200 000. Ale oprócz tego musi sprzedać jeszcze kolejne kilka ton za 20 000, więc tak jakby pracuje dla mnie, wytwarza dobra, których wartość zgarnę ja. Stefan jest w tym momencie de facto moim niewolnikiem dopóki nie spłaci odsetek. Jeżeli jestem żydem i mam takich 50 Stefanów to tak jakbym miał 50 niewolników na mojej hipotetycznej farmie, którzy za darmo produkują dla mnie wołowinę, za którą ja zgarniam kasę. Tak działa żydowska lichwa, w myśl zasady "goj to bydło, będące twoją własnością"
Widzisz, a mnie nauczono, że ogromnym nietaktem jest podawanie danych liczbowych, naukowych, predysponujących do bycia naukowymi, et caetera - jakichkolwiek związanych z faktami, a nie z prywatnymi odczuciami - jeśli nie jesteśmy w stanie ich udowodnić bądź podać źródła.
Widzisz, ja choć raz podałem konkretne źródło w postaci linków, po którym zacząłeś się jąkać i pieprzyć 3 po 3 że może tak może nie Jako student podpowiem ci, że rzucenie na oślep tytułem książki to nie podanie źródła.
______________
Emerytowany sarena ja nie, bo koleś kontroluje największą gazetę w Polsce i ma istotny wpływ na życie polityczne w kraju (...)
Raz na sto lat, gdy księżyc wejdzie w znak wodnika, mogę częściowo się z tobą zgodzić - jeśli dziennikarz zbliża się do elit politycznych, żegna się z obiektywizmem w stosunku do wspomnianych elit - traci na tym jakość jego dziennikarstwa. Niestety obecnie większość (a może i 100%) mediów w naszym kraju ma "po drodze" z którąś partią polityczną.
Nawet nie wiem jak mam się odnieść do tak splątanej myśli. Może na początku podaj w którym miejscu ST te regulacje występują, bo księga ta opowiada o czasach gdy żydzi byli pasterzami, ale także o czasach gdy mieli całkiem potężne państwo.
Jak pisałem wcześniej - Exodus ("jeśli weźmiesz w zastaw płaszcz twego bliźniego, winieneś mu go oddać przed zachodem słońca" - Wj 22, 25), Deuteronomium ("nie będziesz żądał od brata swego odsetek z pieniędzy, z żywności ani odsetek z czegokolwiek, co się pożycza na procent" Pwt 22, 20), o ile pamiętam Leviticus też w którymś fragmencie - wybacz, nie chce mi się szukać. Czasy formowania się wspólnoty plemiennej żydów. Z pewnością sporo im wtedy brakowało do państwowości wraz z aparatem administracyjnym, urzędami, et caetera.
Tylko, że żydów w ich mniemaniu one nie dotyczą, dlatego żyd może z pełnym przekonaniem cię oszukać i okraść, to że będzie miał ewentualnie proces to też nie problem, gojów można przecież oszukiwać również w sądzie, a że żydzi mogą kłamać innowierców, to są w tym nieźle wyćwiczeni.
Wspomniane przeze mnie prawo wynikające z ustawodawstwa dotyczy każdego obywatela, niezależnie od tego, czy w życiu prywatnym stosuje się do Talmudu, Księgi Mormona, czy też do twórczości Lovecrafta. Jeśli przed sądem wyjdzie na jaw, że poświadczył nieprawdę, poniesie tego konsekwencje - na szczęście zajmie się nami sąd świecki, a nie Wielki Sanhedryn.
Pożyczyłem Stefanowi 200 000 pln na 10%. Stefan produkuje np. wołowinę. Więc musi sprzedać mięsa za 200 000. Ale oprócz tego musi sprzedać jeszcze kolejne kilka ton za 20 000, więc tak jakby pracuje dla mnie, wytwarza dobra, których wartość zgarnę ja. Stefan jest w tym momencie de facto moim niewolnikiem dopóki nie spłaci odsetek.
Pożyczyłem Stefanowi 200.000 złotych. Bez odsetek, żeby nie mieszać. Stefan produkuje wołowinę. Niezależnie od niespłaconej pożyczki, Stefan nie jest moim niewolnikiem, ponieważ nie zakładam, że wszystkie jego przychody do momentu pełnej spłaty długu mają zostać przeznaczone na wspomnianą spłatę.
Jeśli Stefan osiąga miesięczny przychód ze sprzedaży wołowiny w wysokości 20.000 złotych, to umawiam się z nim na miesięczne raty po 5.000 - tak, aby nie splajtował przez spłatę rat, bo jeśli zbankrutuje po pierwszej racie, wiem, że ciężko mi będzie odzyskać resztę kwoty.
Jeżeli jestem żydem i mam takich 50 Stefanów to tak jakbym miał 50 niewolników na mojej hipotetycznej farmie, którzy za darmo produkują dla mnie wołowinę, za którą ja zgarniam kasę.
Pod warunkiem, że każdy z nich jest twoim kredytobiorcą - tak właśnie działają banki. Oczywiście w przeogromnym uproszczeniu, bo Stefanowi też na bieżące wydatki najprawdopodobniej zostaje, toteż do statusu niewolnika trochę mu daleko.
Widzisz, ja choć raz podałem konkretne źródło w postaci linków, po którym zacząłeś się jąkać i pieprzyć 3 po 3 że może tak może nie
Kiepsko poszła ci interpretacja mojej wypowiedzi, ale wybaczam, znaj moje dobre, lewackie serce.
Jako student podpowiem ci, że rzucenie na oślep tytułem książki to nie podanie źródła.
Liczysz na przypisy i bibliografię? Jeśli toczymy spór, w którym ja - przykładowo - twierdzę, że radzieccy żołnierze byli niedouczeni, to daję namiar na konkretną książkę lub artykuł (przykładowo: Tomasz Bereza, Obraz czerwonoarmisty na okupowanych ziemiach polskich (1939-1941) w dokumentach, wspomnieniach i relacjach w: Okupacja sowiecka ziem polskich 1939-1941, red. Piotr Chmielowiec, Rzeszów - Warszawa 2005, s. 15) i to jest podanie źródła. Jeśli nie mam owej książki pod ręką i nie jestem w stanie przypomnieć sobie tytułu artykułu, to piszę "jest taka książka, Okupacja sowiecka ziem polskich 1939-1941, bodajże IPN ją wydał, znajdź sobie artykuł pana Berezy, gdzieś pod początek książki jest" - i na potrzeby dyskusji na forum internetowym to także można uznać za podanie źródła.
Swoją drogą, pewnie świetny z ciebie student, skoro w ramach źródeł podajesz wikipedię. Pamiętam, jak na objeździe naukowym kilka osób miało problemy z zaliczeniem referatów z powodu pojedynczych cytatów z wiki. Być może to skutki wspomnianego przeze mnie jakiś czas temu boomu edukacyjnego lat 90-tych.
Pozdrawiam.
Post scriptum: gdybyś któraś z kwestii, w których się ze mną nie zgadzasz, była na tyle istotna, że wymagałaby dodatkowego wyjaśnienia, na odpowiedź musisz cierpliwie poczekać do weekendu. Pieniądze się same nie zarobią, lodówka się sama nie napełni - a pracę mam taką, że 5 dni w tygodniu jestem w trasie (bez młotka, za to ze scenografią).
______________
Post mortem per rectumRaz na sto lat, gdy księżyc wejdzie w znak wodnika, mogę częściowo się z tobą zgodzić - jeśli dziennikarz zbliża się do elit politycznych, żegna się z obiektywizmem w stosunku do wspomnianych elit - traci na tym jakość jego dziennikarstwa. Niestety obecnie większość (a może i 100%) mediów w naszym kraju ma "po drodze" z którąś partią polityczną.
Może jest mało obiektywnych dziennikarzy, ale zdecydowanie najszkodliwszy dla kraju ukształtowanego w tradycji chrześcijańskiej jest ten który walczy o swoje żydowskie interesy
Jak pisałem wcześniej - Exodus ("jeśli weźmiesz w zastaw płaszcz twego bliźniego, winieneś mu go oddać przed zachodem słońca" - Wj 22, 25), Deuteronomium ("nie będziesz żądał od brata swego odsetek z pieniędzy, z żywności ani odsetek z czegokolwiek, co się pożycza na procent" Pwt 22, 20), o ile pamiętam Leviticus też w którymś fragmencie - wybacz, nie chce mi się szukać. Czasy formowania się wspólnoty plemiennej żydów. Z pewnością sporo im wtedy brakowało do państwowości wraz z aparatem administracyjnym, urzędami, et caetera.
Możemy się dalej bawić w badanie historii narodu wybranego, ale i tak sprowadza się to do tego, że od co najmniej 1000 lat lichwa to główne źródło dochodu i sposób poszerzania wpływów pejsatych.
Pożyczyłem Stefanowi 200.000 złotych. Bez odsetek, żeby nie mieszać. Stefan produkuje wołowinę. Niezależnie od niespłaconej pożyczki, Stefan nie jest moim niewolnikiem, ponieważ nie zakładam, że wszystkie jego przychody do momentu pełnej spłaty długu mają zostać przeznaczone na wspomnianą spłatę.
Jeśli Stefan osiąga miesięczny przychód ze sprzedaży wołowiny w wysokości 20.000 złotych, to umawiam się z nim na miesięczne raty po 5.000 - tak, aby nie splajtował przez spłatę rat, bo jeśli zbankrutuje po pierwszej racie, wiem, że ciężko mi będzie odzyskać resztę kwoty.
W przypadku pożyczki na procent przynajmniej część mocy produkcyjnych Stefana jest wykorzystywana na generowanie dochodu dla banku, czyli częściowo Stefan jest niewolnikiem, a gdy spłaci już całą pożyczoną sumę np te 200k to zostaje mu jeszcze 20 k odsetek, jak by tego nie obrazować każdy z nas jest po części niewolnikiem gdy bierze kredyt. Skoro niewolnictwo to grzech to chyba łatwo wytłumaczyć dlaczego lichwa jest grzechem.
Wspomniane przeze mnie prawo wynikające z ustawodawstwa dotyczy każdego obywatela, niezależnie od tego, czy w życiu prywatnym stosuje się do Talmudu, Księgi Mormona, czy też do twórczości Lovecrafta. Jeśli przed sądem wyjdzie na jaw, że poświadczył nieprawdę, poniesie tego konsekwencje - na szczęście zajmie się nami sąd świecki, a nie Wielki Sanhedryn.
Prawo prawem, ale po co te nerwy, świat bez żyda, który za każdym razem będzie próbował oszukać goja byłby chyba lepszy?
Liczysz na przypisy i bibliografię? Jeśli toczymy spór, w którym ja - przykładowo - twierdzę, że radzieccy żołnierze byli niedouczeni, to daję namiar na konkretną książkę lub artykuł (przykładowo: Tomasz Bereza, Obraz czerwonoarmisty na okupowanych ziemiach polskich (1939-1941) w dokumentach, wspomnieniach i relacjach w: Okupacja sowiecka ziem polskich 1939-1941, red. Piotr Chmielowiec, Rzeszów - Warszawa 2005, s. 15) i to jest podanie źródła. Jeśli nie mam owej książki pod ręką i nie jestem w stanie przypomnieć sobie tytułu artykułu, to piszę "jest taka książka, Okupacja sowiecka ziem polskich 1939-1941, bodajże IPN ją wydał, znajdź sobie artykuł pana Berezy, gdzieś pod początek książki jest" - i na potrzeby dyskusji na forum internetowym to także można uznać za podanie źródła.
Swoją drogą, pewnie świetny z ciebie student, skoro w ramach źródeł podajesz wikipedię. Pamiętam, jak na objeździe naukowym kilka osób miało problemy z zaliczeniem referatów z powodu pojedynczych cytatów z wiki. Być może to skutki wspomnianego przeze mnie jakiś czas temu boomu edukacyjnego lat 90-tych.
znowu błysnąłeś kilkoma tytułami nawet nie w temacie, ale mniejsza z tym, wcześniej zarzucałeś mi brak konkretnych źródeł
Swoją drogą, pewnie świetny z ciebie student, skoro w ramach źródeł podajesz wikipedię. Pamiętam, jak na objeździe naukowym kilka osób miało problemy z zaliczeniem referatów z powodu pojedynczych cytatów z wiki. Być może to skutki wspomnianego przeze mnie jakiś czas temu boomu edukacyjnego lat 90-tych.
Och, czy to nie przypadkiem atak osobisty, którymi tak gardzisz? Ach ta lewacka hipokryzja. Studia zaczynają się tam gdzie kończy się wikipedia. Dodam jeszcze, że u mnie momentami nawet podręczniki nie wystarczają, bo np. jeden prof. należy do 50 na świecie, którzy mają odmienne zdanie na temat funkcjonowania domen enzymu jabłczanowego.
Post scriptum: gdybyś któraś z kwestii, w których się ze mną nie zgadzasz, była na tyle istotna, że wymagałaby dodatkowego wyjaśnienia, na odpowiedź musisz cierpliwie poczekać do weekendu. Pieniądze się same nie zarobią, lodówka się sama nie napełni - a pracę mam taką, że 5 dni w tygodniu jestem w trasie (bez młotka, za to ze scenografią).
Jak już pisałem, ja wszystko wiem, również na twój temat. Więc nie mam na co czekać. Dodam tylko, że za każdym razem, gdy będziesz próbował tutaj mącić w głowach niewiedzącym nic o życiu gimbusom swoim lewackim fermentem, pojawię się ja by zniszczyć twój autorytet w dyskusji kilkoma zdaniami na temat twojego życia i stanu zdrowia psychicznego. Także teraz ja napiszę:
pozdrawiam
Możemy się dalej bawić w badanie historii narodu wybranego, ale i tak sprowadza się to do tego, że od co najmniej 1000 lat lichwa to główne źródło dochodu i sposób poszerzania wpływów pejsatych.
Tu pytałeś o fragmenty Starego Testamentu, w których znajdują się regulacje odnośnie lichwy, a gdy je podałem, nie umiesz się do tej odpowiedzi nijak odnieść - to po cholerę pytasz?
W przypadku pożyczki na procent przynajmniej część mocy produkcyjnych Stefana jest wykorzystywana na generowanie dochodu dla banku, czyli częściowo Stefan jest niewolnikiem, a gdy spłaci już całą pożyczoną sumę np te 200k to zostaje mu jeszcze 20 k odsetek, jak by tego nie obrazować każdy z nas jest po części niewolnikiem gdy bierze kredyt.
Czyżbyś mentalnie zatrzymał się w czasach, gdy system feudalny był bardzo powszechny?
Prawo prawem, ale po co te nerwy, świat bez żyda, który za każdym razem będzie próbował oszukać goja byłby chyba lepszy?
Kilka wypowiedzi wyżej (link) piszesz, że z treści Talmudu wynika, jakoby żydzi dysponowali pewnymi szczególnymi, niedostępnymi innowiercom, prawami, a kiedy uzasadniam, że owych specjalnych praw w naszym społeczeństwie nie da się wyegzekwować, wyjeżdżasz z takim tekstem? Brawo, bravissimo.
znowu błysnąłeś kilkoma tytułami nawet nie w temacie, ale mniejsza z tym, wcześniej zarzucałeś mi brak konkretnych źródeł
Wspomniałeś, że "rzucenie na oślep tytułem książki to nie podanie źródła" - ustosunkowałem się do tego. Masz problemy ze zrozumieniem związku mojej wypowiedzi z twoimi słowami, na które odpowiadam?
Również nie poczyniłem żadnych zarzutów odnośnie źródeł, ustosunkowałem się jedynie do twoich słów z tej wypowiedzi, według których chwalę się "czego to ja nie przeczytałem".
Och, czy to nie przypadkiem atak osobisty, którymi tak gardzisz? Ach ta lewacka hipokryzja.
Jeśli coś jesteś w stanie uargumentować, możesz przy okazji dogryźć - zwłaszcza jeśli robisz to z humorem i w korelacji z jakąkolwiek argumentacją. Gorzej, jeśli "wycieczka osobista" jest istotą wypowiedzi, a w parze z nią nie idą żadne argumenty.
Dodam tylko, że za każdym razem, gdy będziesz próbował tutaj mącić w głowach niewiedzącym nic o życiu gimbusom swoim lewackim fermentem, pojawię się ja by zniszczyć twój autorytet w dyskusji kilkoma zdaniami na temat twojego życia i stanu zdrowia psychicznego.
Bo zabraknie ci argumentów, które mogłyby korespondować z tymi elementami moich wypowiedzi, które są "nie po drodze" z twoimi prywatnymi problemami - toteż będziesz próbował przynajmniej krzyknąć "nie słuchajcie tego gościa i jego argumentów, on jest brzydki i ma wszy na pępku"?
O moim życiu i stanie mojego zdrowia psychicznego wiesz tyle, co przeciętny francuski przedszkolak o systemie emerytalnym Norwegii, toteż życzę powodzenia.
Pozdrawiam.
______________
Post mortem per rectumJeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów