Żydowski parlamentarzysta Michael Ben-Ari z syjonistycznej Unii Narodowej, podarł Nowy Testament i wyrzucił go do kosza na śmieci. Nagranie z tego czynu rozesłał do mediów.
Michael Ben-Ari dokonał aktu zniszczenia Biblii w swoim biurze poselskim. Swoim pracownikom kazał nagrać wydarzenie, podczas którego darł Nowy Testament stojąc na tle flagi Izraela. Ben-Ari krzyczał, że Biblia jest książką inspirującą Kościół do inkwizycji mającej być mordem na Żydach. Nazwał ją również haniebną prowokacją Kościoła która powinna znaleźć się na śmietniku historii.
Nowy Testament został rozesłany 120 żydowskim parlamentarzystom Knesetu, przez Izraelskie Towarzystwo Biblijne które opracowało nowe wydanie z hebrajskimi komentarzami. Po incydencie syjonistyczny polityk napisał na swoim blogu: Misjonarze od lat próbują nas nawrócić. Teraz ich łapska dosięgnęły Knesetu. Starają się nawrócić nasze dzieci i odebrać nam dusze. Każdy ma prawo do swobodnego wyznawania swojej religii. Ale gdy ktoś próbuje nawracać Żydów – przekracza dopuszczalną granicę.
Ben-Ari nie pierwszy raz znalazł się w centrum zainteresowania opinii publicznej. Do 1994 roku był członkiem syjonistycznej partii Kach, zdelegalizowanej z powodu prowadzenia działalności terrorystycznej. W 2009 roku sprzeciwiał się wizycie Benedykta XVI w Izraelu pisząc w liście otwartym do polityków i dziennikarzy, że byłaby to obraza pamięci ofiar holocaustu. W tym samym roku został aresztowany po tym, jak odmówił zejścia z izraelskiego pojazdu wojskowego, protestując przeciwko usuwaniu młodych uczestników blokady drogi. Podczas majowej manifestacji przeciwko Sudańczykom powiedział zaś, że wraz z demonstrantami przyszedł „wymazać ciemność”.
Wyobraźcie sobie jaka by byla reakcja swiata na podarcie Koranu