18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (5) Soft Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Losowe Szukaj Forum Ranking Odznaki
Zarejestruj się Zaloguj się

W Meksyku o mało co nie zginął. Ocaliły go 44 przekleństwa Cejrowski w książce "Podróżnik WC" opisał, jak to raz w życiu jego życie było zagrożone - został napadnięty. Był w Meksyku, jechał metrem, w zatłoczonym wagonie. - Niepozornie wyglądający człowiek przystawił mi do brzucha nóż myśliwski...

2019-08-18, 13:49
Wojtuś jest najlepszym przykładem na to, że można zjeździć cały świat i nadal być tępym i zacofanym kołtunem. Aha, Wojtuś jest również gejem, choć w jego przypadku bardziej pasuje określenie "kryptogej".

sa...........os
2019-08-19, 00:47
Loaloa napisał/a:

Wojtuś jest najlepszym przykładem na to, że można zjeździć cały świat i nadal być tępym i zacofanym kołtunem.



Przynajmniej raz się z Tobą zgodzę...

2019-08-20, 14:03
Dlatego że ma własne zdanie? Uwielbiam tę waszą pedalsko-socjalistyczną wersję tolerancji.

2019-08-20, 15:36
Strielok1 napisał/a:

Uwielbiam tę waszą pedalsko-socjalistyczną wersję tolerancji.


Jesteś niedorozwinięty? Co to za bezsensowna hybryda?

sa...........os
2019-08-20, 15:38
Cytat:

Dlatego że ma własne zdanie?



Nie.

Cytat:

Uwielbiam tę waszą pedalsko-socjalistyczną wersję tolerancji.



"Dlatego bo mamy własne zdanie?"
Z twoją zdolnością łączenia faktów i wyciągania wniosków sądzę że byś się z nim świetnie dogadał.

2019-08-20, 17:44
Cejrowski :
1. Jest pedałem
2. Jest katolibem.
3. Jest pislamista.
W zasadzie można napisać tylko jedną z tych rzeczy a reszta w takim przypadku jest oczywista.

Podobno podróże kształcą a na przypadku tego kretyna można jednak udowodnić że Są ludzie odporni na jakąkolwiek wiedzę

2019-08-21, 22:44
nie cierpię ch*ja za poglądy ale programy fajne ma typ :)

2019-08-22, 09:48
Loaloa napisał/a:

Wojtuś jest najlepszym przykładem na to, że można zjeździć cały świat i nadal być tępym i zacofanym kołtunem.


Bo fetysz na jeżdżenie po świecie jest ogólnie elementem kultury wynikającym z tego że niższe warstwy zaczęły dominować sferę publiczną i ją upraszczać. Kiedyś podróżnicy to byli badacze, dyplomaci i handlarze, którzy podróżowali w konkretnym celu a nie dla samej pustej idei podróżowania.
Z czasem podróżowanie zrobiło się tanie i niższe warstwy społeczne zaczęły z tego korzystać. Tylko jako niższe warstwy, bez edukacji i znajomości historii, nie wiedzieli że większość podróżuje w jakimś konkretnym celu, a nie tylko żeby pooglądać i potem poopowiadać innym sebixom.
Podróżowanie dawno temu przestało być znakiem inteligencji, otwarcia, etc. Ludzie sobie kretyńsko wmawiają że jak pojadą do Egiptu, nażrą się zatrutego żarcia na ulicy i bezmyślnie popatrzą na piramidy o których zapomną, to są jacyś otwarci na coś. Tyle z tym realnej inteligencji co nic.


Tak samo jak z wódką. Arystokracja piła alkohole głównie w postaci wina w ramach swoich kulturalnych wydarzeń. Bale. Teatry. Jakieś inne pierdoły. Ludzie prości na to patrzyli, ale z racji bycia prostymi to z picia wina wzięli tylko kwestie upicia się. Jako że łatwiej się upić wódką (i taniej) to zaczęli robić wódkę i wódka jest dzisiaj bardzo popularnym trunkiem.


Albo jeansy które oryginalnie były domeną pracowników bo były wytrzymałym materiałem, dobrym do pracy fizycznej a jak się chciało pokazać kulturę to się nosiło coś co bardziej przypominało dzisiajsze spodnie garniturowe.

2019-08-22, 22:20
Ja w w 1:16: "Daj te 44 przekleństwa i sp***alam stąd!" ;)

2019-10-02, 20:03
TB303 napisał/a:

Jesteś niedorozwinięty? Co to za bezsensowna hybryda?



Mój błąd, powinno być pedalsko-lewicową. Teraz mniej niedorozwinięcie?

sanctusdiavolos napisał/a:

Nie.


"Dlatego bo mamy własne zdanie?"
Z twoją zdolnością łączenia faktów i wyciągania wniosków sądzę że byś się z nim świetnie dogadał.



On ma własne zdanie więc nazywacie go kołtunem, coś świta? Odnośnie łączenia faktów? Facet zjeździł kawał świata, w tym ulubioną przez większość sadoli Brazylie i Meksyk, bez wielkich pieniędzy, bez żadnych sztabów itd. Przeżył pewnie więcej niż opisał (szczerze polecam jego książki). Ale dlatego że manifestuje swoje przywiązanie do religi i tradycjonalizm jest kołtunem i dowodem na to że podróże niekoniecznie kształcą. Naprawdę macie tak wyprane mózgi że gardzicie kimś tylko dlatego że ma inne poglądy?