18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (4) Soft (6) Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: 21 minut temu
📌 Konflikt izrealsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 5:23
10 najpopoularniejszych mitów o husarii
p................a • 2017-09-20, 13:30
Całkiem dobry artykuł, wywołujący komentarzowe bóle dupy kuców i anty-kuców jednocześnie, więc wstawiam.

Nie przegrała żadnej bitwy przez 126 lat. Nie używała w boju skrzydeł. A pod Hodowem rozgromiła 40 000 Tatarów. To tylko niektóre z popularnych mitów na temat husarii. Najwyższa pora się z nimi rozprawić!

Husaria to bez dwóch zdań wspaniała formacja. Jej wygląd i przede wszystkim spektakularne osiągnięcia, wprawiały i wciąż wprawiają w podziw. Dzięki temu rycerstwo to przeszło do legendy. Jak to zwykle bywa, każda legenda obrasta mitami.

Dziś, wraz ze wzrostem popularności husarii, do starych mitów dołączają nowe. Przedstawiamy sprostowanie najczęstszych błędów krążących na jej temat.

1. Husaria nie przegrała żadnej bitwy przez 126 lat

To bardzo popularna teza, która wzięła swój początek od Jerzego Teodorczyka i jego artykułu "Bitwa pod Gniewem (22.IX.-29.IX.-1.X.1626). Pierwsza porażka husarii". Tytuł ten podwójnie wprowadza w błąd. Bo ani bitwa pod Gniewem nie była porażką husarii, ani też nie była pierwszą bitwą, w której obecna była husaria, a którą to bitwę przegrano. Przykładowo, już kilka lat wcześniej, pod Cecorą, mimo obecności licznej husarii, wojsko Rzeczypospolitej ustąpiło z pola walki.

2. Husarze nigdy się nie cofali

O, jakże błędny to pogląd! Tym bardziej niebezpieczny, że wielu historyków tak sobie właśnie wyobraża walkę tego rycerstwa. W związku z czym, gdy do takiego odwrotu dochodziło, ogłaszają klęskę kopijników. Tymczasem standardową taktyką husarzy było wielokrotne ponawianie ataków.

Czyli szarża, próba przełamania wroga oraz (jeśli przeciwnik nie spanikował i nie rzucił się do ucieczki) odskok. Po czym, jeśli tylko stwierdzono, że warunki na to pozwalają, atakowała kolejna linia. W tym czasie poprzednicy porządkowali swój szyk, brali nowe kopie i przygotowywali się do walki. Gdy przyszła ich kolej, atakowali ponownie.

W bitwie pod Kłuszynem niektóre roty husarskie szarżowały w ten sposób nawet dziesięć razy. Lecz było to uzasadnione tylko w otwartym polu, czyli wówczas, gdy na drodze do nieprzyjaciela nie stały żadne sztuczne bądź naturalne przeszkody.

Jeśli bowiem pierwsza szarża napotkała na solidne "fortele", za którymi bronił się nieprzyjaciel, a ten ostatni nie spanikował na sam widok szarżujących husarzy, kontynuowanie ataków mijało się z celem. Wówczas szarż nie ponawiano. Nie była to klęska husarzy (co zbyt często jest odczytywane jako ich rozstrzelanie, czy rozbicie), ale stwierdzenie faktu, że w tych warunkach kawaleria nie ma możliwości walki.

3. Husaria nie używała w boju skrzydeł

Ależ używała, o czym pisali sami husarze (Samuel Hutor Szymanowski, Szymon Franciszek Pułaski). Ich słowa potwierdzają bardzo różnorodne przekazy. Mamy rysunki i obrazy z XVII wieku, które ukazują walczących husarzy ze skrzydłami. Mamy opis taktyki ich zastosowania, który świetnie pasuje do tego, co widać na wspomnianych źródłach ikonograficznych.

Mamy zalecenia (i to już z XVI wieku), by opierzenie stosować i to tak dla postrachu nieprzyjaciela, jak i po to, aby z małego pocztu zdał się więtszy. Mamy wszelkie niezbędne świadectwa by uwierzyć, że husarze naprawdę do boju zakładali skrzydła. Zresztą robili to nie tylko oni, gdyż poza Polską również zakładano skrzydła do walki. Znani z tego byli osmańscy deli junacy, a od czasu do czasu przypinali je sobie także Tatarzy.

4. Husarskie skrzydła płoszyły konie swym szelestem

To nie szelest skrzydeł, który trudno było usłyszeć na polu bitwy, lecz ich widok płoszył nie nawykłe do tego rumaki przeciwnika. Konie łatwo wystraszyć, jeśli czegoś nie znają. Oczywiście nie wszystkie reagują tak samo, ale wystarczyło, że kilka koni w szeregu zaczęło się z niego wyłamywać, a cel został osiągnięty - mieszającą się formację wroga łatwiej było pokonać. Dokładnie tak to widział francuski podróżnik Jean François Regnard wizytujący Polskę w 1681 roku:

Służący [pocztowi] tych ludzi poprzedzają chorągiew konno z kopią w ręku; a niezwykłe jest to, że mają za plecami przymocowane skrzydła, zaś gdy jest [w czasie bitwy] okazja, przenikają w szeregi nieprzyjaciela i płoszą [owymi skrzydłami] konie nieprzyjacielskie, które nie są przyzwyczajone do takich widoków i robią miejsce dla swych panów [towarzyszy], którzy posuwają się tuż za nimi.

5. Pod Kłuszynem walczyło 5556 husarzy

Wspomniałem o Kłuszynie. Na temat tej bitwy i jej skutków istnieje całe mnóstwo nieporozumień. Na przykład z uporem maniaka powtarza się, że walczyło w niej aż 5556 husarzy, podczas gdy w rzeczywistości nie mogło ich tam być więcej niż 3080.

Właśnie tyle wynosił etatowy stan 23 chorągwi husarskich, które brały w niej udział. Etatowy nie oznacza jednak stanów rzeczywistych, bo te były jeszcze niższe. Zresztą cała armia polska była mniej liczna niż się podaje. Nie 7000 żołnierzy, lecz nie więcej niż 4000, a najpewniej zaledwie 2700.

6. Husaria odeszła do lamusa w wyniku rozwoju broni palnej

Taka teza dominuje w polskiej historiografii od lat 60. XX w. Teza całkowicie błędna. Najlepszym na to dowodem jest fakt, że noszący zbroje jeźdźcy, czyli kirasjerzy jeszcze w epoce napoleońskiej byli w powszechnym użyciu we wszystkich liczących się państwach Europy. A sama kawaleria z powodzeniem była używana do XX wieku.

Przyczyn upadku husarii było wiele (rozluźnienie dyscypliny, upadek wyszkolenia grupowego i morale husarzy, problemy ekonomiczne towarzyszy husarskich), ale nie ma wśród nich rozwoju broni palnej. [Tu akurat kucowe brednie. Czworoboki nasycone muszkietami i działkami polowymi to przecież nic takiego]

7. Ostatnią bitwą husarii była bitwa pod Kliszowem

Skoro już mowa o Kliszowie, to wielokrotnie spotkałem się z tezą, że ta, stoczona w 1702 roku bitwa była ostatnią, w której brała udział husaria. Jest to oczywiście błąd. Husarze, z lepszym czy gorszym skutkiem, także i po tej batalii wielokrotnie uczestniczyli w różnorakich starciach. Na przykład w czerwcu 1704 roku walczyli pod Chybicami, gdzie polsko-saska armia rozbiła w puch szwedzką.

W tym samym roku, choć w sierpniu, w bitwie pod Kryżborkiem, szarża husarzy hetmana wielkiego litewskiego, księcia Michała Serwacego Korybuta Wiśniowieckiego, jak za dawnych, dobrych czasów, spędziła z pola jedno ze skrzydeł armii szwedzkiej. Choć dodać wypada, że całą bitwę Litwini Wiśniowieckiego przegrali. To tylko dwa ciekawsze przykłady...

Faktem jest, że dokonaniom husarii w XVIII wieku bardzo daleko do tego, co robili ich poprzednicy w poprzednich stuleciach, ale w żadnym wypadku nie można mówić, że bitwa pod Kliszowem zamknęła listę bojowego wykorzystania tego rycerstwa.

8. Husarz to jeździec ciężki, który po upadku z konia nie mógł się podnieść

O dziwo taką opinię wygłoszono już w XVII wieku. Françoise Paulin Dalerac, czyli francuski dworzanin króla Jana III Sobieskiego pisał: Albowiem dosyc iest zabić konia, aby takiego zbroynego Żołnierza zwyciężyć; ktoren pod cięzarem żelaza, ktorym iest przyciśniony, nie mogłby się poddzwignąć.

O ile można się zgodzić z twierdzeniem, że w niektórych przypadkach przyciśnięty koniem i zbroją mniej sprawny fizycznie husarz miałby problem, aby się podnieść, o tyle z całą pewnością nie była to reguła. Wiele źródeł wskazuje, że pozbawieni rumaków husarze pieszo wracali na pozycje wojsk polskich. Zresztą zbroje niejednokrotnie ratowały im wówczas życie, gdyż po upadku na ziemię, chroniły przed stratowaniem.

Zbroja husarza nie jest zbyt ciężka. Waży 12-16 kilogramów. W tak lekkim uzbrojeniu, sprawny mężczyzna może nawet skakać przez przeszkody. Na przykład Wojciech Łochocki, cześnik ziemi dobrzyńskiej, był to mąż takiej siły i chybkości, że w zbroi tak jak do potrzeby [bitwy], konia przeskakiwał. Popisywał się on i w inny sposób Dwiema chłopom kazał sobie ręcznik trzymać, jako mogli najwięcej [najwyżej], przez który on w ostrogach, tak jako na koniu siedział i w pancerzu [kolczudze], bez którego rzadko chodził, przeskoczył.

9. Pod Hodowem 400 husarzy rozbiło 40 000 Tatarów

Prawdą jest, iż była to bitwa stoczona przy tak dramatycznej różnicy sił. Nie jest natomiast prawdą, że owych 400 bohaterów było husarzami. Należeli oni bowiem do dwóch formacji: husarzy i pancernych. Tych drugich było zresztą kilkakrotnie więcej niż husarzy.

Nie jest również prawdą, że Polacy rozbili Tatarów. W rzeczywistości wielogodzinna walka skończyła się tym, że atakujący Tatarzy zrezygnowali z dalszych ataków. Obrońcy nie dali się więc pokonać, ale nie rozbili napastników. Tak więc prawidłowa teza brzmi "pod Hodowem 400 husarzy i pancernych obroniło się przed 40 000 Tatarów". Jest to i tak wybitne osiągnięcie polskiego rycerstwa. Wybitne w skali światowej. Bitwę tę już wkrótce po jej stoczeniu porównywano z Termopilami. Tyle, że w przeciwieństwie do Spartan, którzy ulegli Persom, Polacy się obronili.

10. Husarz i huzar

Huzar to nie husarz! Huzarzy czy huzary, to nie husarze! Niestety dzisiaj te dwa, zupełnie różne rodzaje kawalerii, powszechnie się myli. Husarze (w XVII wieku w Polsce mówiło i pisało się "ussarze"), to noszący zazwyczaj płytowe uzbrojenie ochronne kopijnicy. Huzarzy to jazda lekka, która ani nie posługiwała się kopią, ani nie nosiła zbroi.

Czytaj więcej na on.interia.pl/historia/news-10-najpopularniejszych-mitow-dotyczacych-h...
Zgłoś
Avatar
wszystkozajete1234 2017-09-20, 16:36 2
Ja polecam książki od pana Radosława Sikory np Fenomen husarii, Z dziejów husarii oraz Niezwykłe bitwy i szarże husarii.
Przystępnie napisane, zawierające sporo ciekawostek. Rzadko kiedy książka omawiająca historie nie jest nudna, a tutaj nie dość, że przyjemnie się czyta, to jeszcze widać, że autor używa mózgu i wykazuje logiczne myślenie, a nie naiwne powtarzanie bajek jak paru innych historyków-pisarzy.
Szczerze polecam!
Zgłoś
Avatar
SpeedyG 2017-09-20, 17:44 1
Czy to prawda, że aby być husarzem trzeba było być bogatym, ponieważ zbroja była droga oraz husarz miał około 3 koni? Były to konie zastępcze, jeżeli pierwszy padłby w pierwszej szarży to rycerz nacierałby drugim. Czy prawdą jest, że husarze używali również krótkiej broni palnej?
Zgłoś
Avatar
wszystkozajete1234 2017-09-20, 19:08 4
@Up
I tak i nie. Każdy kogo było stać mógł zostać husarzem, o ile znalazło się miejsce w rejestrze. Pamiętaj, że istniał wtedy "podatek" od dochodów. Czyli bogaty szlachcic musiał wystawić od siebie husarza za każde (ileś tam) przychodu. Nie musiał sam iść w bój, mógł wystawić syna albo nająć kogoś innego.
Cytat:

Cytat 1:
Małe pospolicie ruszenie, albo wyprawa wojenna ma być ex facultatibus w nagłych niebezpieczeństwach na posiłek ordynaryjnego kwarcianego wojska, bez przyczynienia nowych zaciągów i podatków. Co tak się będzie stosować:
Że od każdego tysiąca arędownej intraty którychkolwiek dóbr, poborowi i podymnemu podległych, miedzy najgorszym i najlepszym (tak w gotowiźnie i w urodzaju) rokiem środek biorąc, ma być wyprawowany pieszy żołnierz, gdy uchwała sejmowa nastąpi. Od każdych trzech tysięcy intraty wyprawowany będzie lekki husarz z drzewcem....
Cytat 2:
Zastawnicy od każdych ośmiu tysięcy złotych (......) wyprawować będą pieszego. Dalej ..... od 20 tysięcy - husarza lekkiego, od 30 tysięcy - husarza.
Cytat 3:
Na miasta, miasteczka według proporcyej dostatków wyprawa pewnych pieszych (z takim, jak się wyżej rzekło porządkiem) ułożoną będzie z uchwały sejmików na żadne libertacye nie patrząc, kiedy ten sam ciężar szlachta ponosi.



O koniach nie pamiętam, wiem tylko, że faktycznie mieli "zapasowe". Nie wiem, czy zapasowe konie "pożyczało państwo" czy leżało to w gestii husarza.

Husarz miał 2 bronie palne. Krótką (pistolet) używał pomocniczo (celna na kilkanaście metrów -max 20m, długie przeładowanie -często oddawał tylko 1 strzał z niej w czasie bitwy). Długą (przytroczoną czasem do siodła) do walki pieszej (np w czasie oblężenia).
Zgłoś
Avatar
corrado850 2017-09-20, 21:55 1
leci zimniutkie piwko
Zgłoś
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów