Jak (nie)wszyscy dobrze pamiętają w 2002 roku Marek Belka jako Minister Finansów rządu Leszka Millera, wprowadził podatek od dochodów kapitałowych - tzw. podatek Belki.
Wielkie szum i larum, że zrobili skok na nasze oszczędności (prawda jest taka, że tylko od zysków z oszczędności) i narzekający mieli rację, był to swego rodzaju skok na naszą kasę, a konkretnie na nasze "procenty z lokat".
No właśnie... tylko i aż na nasze procenty z lokat.
Ale co się odwlecze to nie uciecze... 12 lat mija i niejaki Jarosław K. wykorzystując szereg marionetek, robi skok na wszystkie pieniądze, które bank "posiada" -
- czyli na całe nasze lokaty, nawet jak mało co przynoszą zysku
- na wszelkie "portfele" inwestycyjne (stabilne i agresywne), nawet jak akurat straty przynoszą
- po raz drugi zyski z naszych lokat
- nasze kredyty które wzięliśmy
- nasze raty ze spłat kredytów które wzięliśmy
- nasze pieniądze na zwykłych RORach
- na to, że pójdziesz do banku walutę sobie wymienić
Dotyczy to również aktywów w SKOKach i zakładów ubezpieczeń.
Wiem, wiem... bezpośrednio podatek płacić będzie bank, SKOK, towarzystwo ubezpieczeniowe, ale wiadomo, że nie są to instytucje charytatywne i swoje zarobić muszą, więc nic nowego, że pieniądze do banku, żeby bank zapłacił ów podatek klienci przyniosą z pocałowaniem ręki.
Czyli defacto pośrednio jest to podatek nałożony na klientów banków, SKOKów i wszystkich ubezpieczających się (tak, tak OC auta też).
Czyli całkiem uczciwie, bo docelowo do portfeli wszystkich Polaków trafią i tych biednych i tych bogatych... PiSowi udało się wybrać tak instytucje, żeby niemal każdy Polak się dołożył.
A głupi się cieszą, że banksterzy podatek zapłacą i nawet jak w zębach będą do banku z tą kasą na podatek szli to nadal będą się lamusy cieszyć.
Belka dołożył podatek - zły.
Tusk kombinował przy akcyzie (wirtualny podatek od paliwa) - zły.
Kaczyński dowali podatek dla wszystkich od leżących pieniędzy, ale wypłacany przez pośrednika - no cacany chłopak, banki aż srają ze strachu.
Nie wiem czy zauważyliście, ale żaden bank bezpośrednio nie narzeka na to... najnormalniej w świecie już podnoszą prowizję (tak niedowiarki to już się dzieję i już niektórzy płacicie ten zakamuflowany podatek ) i heja... zarobią jeszcze na debilach, którzy PiS wybrali.
Pominę już aspekty i efekty ekonomiczne opodatkowania aktywów, bo nie chodzi o ekonomię w tym wypadku.
I żeby jakiś dekiel nie wyskoczył i nie skomlał, że banki też muszą płacić podatki - bo i tacy głupi wyborcy PiSu się trafiali, co myślą, że to jest jedyny podatek jaki bank będzie płacił i że przed PiSem to banki i markety nic nie płaciły.
Wielkie szum i larum, że zrobili skok na nasze oszczędności (prawda jest taka, że tylko od zysków z oszczędności) i narzekający mieli rację, był to swego rodzaju skok na naszą kasę, a konkretnie na nasze "procenty z lokat".
No właśnie... tylko i aż na nasze procenty z lokat.
Ale co się odwlecze to nie uciecze... 12 lat mija i niejaki Jarosław K. wykorzystując szereg marionetek, robi skok na wszystkie pieniądze, które bank "posiada" -
- czyli na całe nasze lokaty, nawet jak mało co przynoszą zysku
- na wszelkie "portfele" inwestycyjne (stabilne i agresywne), nawet jak akurat straty przynoszą
- po raz drugi zyski z naszych lokat
- nasze kredyty które wzięliśmy
- nasze raty ze spłat kredytów które wzięliśmy
- nasze pieniądze na zwykłych RORach
- na to, że pójdziesz do banku walutę sobie wymienić
Dotyczy to również aktywów w SKOKach i zakładów ubezpieczeń.
Wiem, wiem... bezpośrednio podatek płacić będzie bank, SKOK, towarzystwo ubezpieczeniowe, ale wiadomo, że nie są to instytucje charytatywne i swoje zarobić muszą, więc nic nowego, że pieniądze do banku, żeby bank zapłacił ów podatek klienci przyniosą z pocałowaniem ręki.
Czyli defacto pośrednio jest to podatek nałożony na klientów banków, SKOKów i wszystkich ubezpieczających się (tak, tak OC auta też).
Czyli całkiem uczciwie, bo docelowo do portfeli wszystkich Polaków trafią i tych biednych i tych bogatych... PiSowi udało się wybrać tak instytucje, żeby niemal każdy Polak się dołożył.
A głupi się cieszą, że banksterzy podatek zapłacą i nawet jak w zębach będą do banku z tą kasą na podatek szli to nadal będą się lamusy cieszyć.
Belka dołożył podatek - zły.
Tusk kombinował przy akcyzie (wirtualny podatek od paliwa) - zły.
Kaczyński dowali podatek dla wszystkich od leżących pieniędzy, ale wypłacany przez pośrednika - no cacany chłopak, banki aż srają ze strachu.
Nie wiem czy zauważyliście, ale żaden bank bezpośrednio nie narzeka na to... najnormalniej w świecie już podnoszą prowizję (tak niedowiarki to już się dzieję i już niektórzy płacicie ten zakamuflowany podatek ) i heja... zarobią jeszcze na debilach, którzy PiS wybrali.
Pominę już aspekty i efekty ekonomiczne opodatkowania aktywów, bo nie chodzi o ekonomię w tym wypadku.
I żeby jakiś dekiel nie wyskoczył i nie skomlał, że banki też muszą płacić podatki - bo i tacy głupi wyborcy PiSu się trafiali, co myślą, że to jest jedyny podatek jaki bank będzie płacił i że przed PiSem to banki i markety nic nie płaciły.