Grozi nam podwyżka VAT z 23 do 24 proc., ponieważ dochody budżetu drastycznie maleją. Jednak nie wszyscy muszą zaciskać pasa w równym stopniu. – Zdaniem prof. Witolda Modzelewskiego, b. wiceministra finansów, przedsiębiorcy powiązani z ośrodkami władzy nie muszą się obawiać, że fiskus zmniejszy ich zyski.
Sytuacja budżetu jest coraz trudniejsza. Ministerstwu Finansów nie udaje się osiągnąć zaplanowanych w ustawie budżetowej wpływów z podatków. Według wstępnych wyliczeń w roku 2012 zebrano zaledwie 93,8 proc. przewidzianej kwoty (248 mld zł), z podatków pośrednich – 92,7 proc. (prawie 182 mld zł). Po dwóch miesiącach tego roku dochody budżetu z podatku VAT są już o kilkanaście procent niższe niż rok wcześniej w tym samym okresie. Jest tak źle, że grozi nam podwyżka podatku VAT z 23 do 24 proc. Od 2008 r. prof. Witold Modzelewski, były wiceminister finansów i autor ustawy o VAT, mówi o spadających dochodach. Ale władze nie chcą rozmawiać z niezależnymi ekspertami, mimo że polityka fiskalna to złożona materia i obiektywnie trudna. Za to tolerują groźną dla systemu podatkowego praktykę przynoszenia do resortu finansów i Sejmu gotowych projektów ustaw.
– To są dziś dla tzw. biznesu podatkowego, który od lat ściśle współpracuje z urzędnikami i politykami rządzącej większości, najbardziej efektywne inwestycje, bo dzięki zainwestowaniu w „projekty legislacyjne” może zarobić na legalizacji niepłacenia podatków – mówi prof. Modzelewski. Wicepremier Jacek Rostowski prowadzi politykę podatkowo-represyjną jedynie wobec wybranych grup podatników. – Z pewnością nie będzie chciał zmuszać do płacenia podatków przedsiębiorców powiązanych z ośrodkami władzy. Oni mogą spać spokojnie – dodaje.
Źródło: wolnemedia.net/gospodarka/znowu-podniosa-nam-podatki/
Nawet jak podniosą podatek do 28% to wątpię, żebyśmy ruszyli dupy gdyż będą to robić skrupulatnie i powoli a my będziemy się przyzwyczajać tak samo jak do paliwa po 5,60 ! Myślę, że oni doskonale wiedzą o krzywej Laffera i wiedzą do czego doprowadzą Polską gospodarkę. Jutro podobno mieliśmy wychodzić na ulicę ale wszędzie cisza, ja też nie mogę nawet znaleźć informacji na ten temat.
Sytuacja budżetu jest coraz trudniejsza. Ministerstwu Finansów nie udaje się osiągnąć zaplanowanych w ustawie budżetowej wpływów z podatków. Według wstępnych wyliczeń w roku 2012 zebrano zaledwie 93,8 proc. przewidzianej kwoty (248 mld zł), z podatków pośrednich – 92,7 proc. (prawie 182 mld zł). Po dwóch miesiącach tego roku dochody budżetu z podatku VAT są już o kilkanaście procent niższe niż rok wcześniej w tym samym okresie. Jest tak źle, że grozi nam podwyżka podatku VAT z 23 do 24 proc. Od 2008 r. prof. Witold Modzelewski, były wiceminister finansów i autor ustawy o VAT, mówi o spadających dochodach. Ale władze nie chcą rozmawiać z niezależnymi ekspertami, mimo że polityka fiskalna to złożona materia i obiektywnie trudna. Za to tolerują groźną dla systemu podatkowego praktykę przynoszenia do resortu finansów i Sejmu gotowych projektów ustaw.
– To są dziś dla tzw. biznesu podatkowego, który od lat ściśle współpracuje z urzędnikami i politykami rządzącej większości, najbardziej efektywne inwestycje, bo dzięki zainwestowaniu w „projekty legislacyjne” może zarobić na legalizacji niepłacenia podatków – mówi prof. Modzelewski. Wicepremier Jacek Rostowski prowadzi politykę podatkowo-represyjną jedynie wobec wybranych grup podatników. – Z pewnością nie będzie chciał zmuszać do płacenia podatków przedsiębiorców powiązanych z ośrodkami władzy. Oni mogą spać spokojnie – dodaje.
Źródło: wolnemedia.net/gospodarka/znowu-podniosa-nam-podatki/
Nawet jak podniosą podatek do 28% to wątpię, żebyśmy ruszyli dupy gdyż będą to robić skrupulatnie i powoli a my będziemy się przyzwyczajać tak samo jak do paliwa po 5,60 ! Myślę, że oni doskonale wiedzą o krzywej Laffera i wiedzą do czego doprowadzą Polską gospodarkę. Jutro podobno mieliśmy wychodzić na ulicę ale wszędzie cisza, ja też nie mogę nawet znaleźć informacji na ten temat.