18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (12) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Dokumentalne Popularne Losowe Szukaj Forum Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się

28 groszy
~Velture • 2019-08-07, 11:24
Nie było bo własne.

Oto k***a absurd naszego chorego państwa.
Jakaś należność sprzed kilku lat za niedopłacony podatek.
Kwota zadłużenia: 0.28zł (28gr. - słownie: dwadzieścia osiem groszy)

I w ten oto sposób z 28 groszy + 9 groszy odsetek obywatel musi zapłacić prawie 1430zł dla sądów i komornika.
Brak słów :homer:


2019-08-08, 00:05
Od tej pory jak zobaczę nick Velture, będę pamiętać, że to atencyjny szmaciarz próbujący konfabulować i przeinaczać fakty, żeby pokazać jacy to wszyscy źli i niedobrzy. Zasraniec.

2019-08-08, 00:06
Caramon napisał/a:

Weź do mnie napisz na priv, to Ci powiem, co zrobić.
Kluczowy w sprawie jest "czynny żal", a dalej - wniosek o przywrócenie terminu z odpowiednim uzasadnieniem i od tego punktu zaczepienia dalsze odkręcanie tej akcji, ale trzeba się jeszcze powołać m.in. na art. 5 kc oraz parę przepisów z kpa.



Czyli mówisz, że we wrześniu kilka poprawek i pierwszy rok zaliczony :D Jaki czynny żal i 5 kc :D ? Tu jest wszczęte postępowanie, na podstawie wyroku, nie masz bladego pojęcia o czym mówisz :D

pi...........ta
2019-08-08, 02:08
j***ć to bandyckie państwo, politycy pie**olony pijawy żerujące na ciężko pracujących obywatelach

2019-08-08, 08:53
m_ivan napisał/a:

Pogromcy bajkopisarstwa, teraz moja historia:
Nie zapłaciłem poprawnie odsetek od spóźnionego podatku - 9gr różnicy. Z tej okazji zablokowali mi firmowe konto. Pytam się gościa w US dlaczego robi manianę za 9 groszy i dlaczego nie zadzwonił/wysłał notę. Odpowiedź: nie chciał mi robić kłopotu
Prawda czy fałsz?



To już, żeby nie było już takiego KOLEJNEGO pie**olenia - fragmenty ordynacji podatkowej:
Art. 54. § 1. Odsetek za zwłokę nie nalicza się:
5) jeżeli wysokość odsetek nie przekraczałaby trzykrotności wartości opłaty pobieranej przez operatora wyznaczonego w rozumieniu ustawy z dnia 23 listopada 2012 r. - Prawo pocztowe za traktowanie przesyłki listowej jako przesyłki poleconej;

Czyli dzisiaj jest to kwota 8,70 - ale w związku z:

Art. 63. § 1. Podstawy opodatkowania, kwoty podatków, odsetki za zwłokę, opłaty prolongacyjne, oprocentowanie nadpłat oraz wynagrodzenia przysługujące płatnikom i inkasentom zaokrągla się do pełnych złotych

Więc podsumowując - Urząd Skarbowy ma w dupie Wasze odsetki do kwoty 8,00 zł (po zaokrągleniu) - więc dzieciaczki nie piszczcie o jakiś groszach...
… jeszcze brakuje, by kogoś ścigali za pół grosza....

k***a... wszędzie debile...

imperator69 napisał/a:

Przyznam, że pominąłem większość komentarzy bo nie chce mi się czytać głupot.
Chciałem tylko napisać, że mam podobne akcje od kilku lat. Dostaje pisma komornicze i faktury od firm z którymi nie współpracuje od lat (dnia 1 stycznia 2018 zamknąłem działalność). Są perełki typu - firma kurierska zgłosiła się do sądu za jakieś zwroty (kilka stów) z 2014 roku a wystawiła fakturę na 2019 rok na nieistniejąca już firmę (WTF, nawet nie wiem jak mam to rozliczyć). Żadnych informacji przez te wszystkie lata aż do teraz. Sprawa trafiła do sądu.
Inna akcja - firma reklamowa pozwałą mnie do sądu i wygrała zaocznie. Ja nie miałem żadnych informacji aż do połowy 2018 kiedy to komornik zajął 35k PLN na moim prywatnym koncie. Sprawa w toku ale wygląda, że będę musiał zapłacić jakimś wałkarzom za coś czego nigdy nie dostałem bo byłem głupi i nie doczytałem umowy i nie miałem jak zareagować bo nie wiedziałem, że jest jakiś problem. Człowiek uczy się na błędach. Błędem było zakładanie firmy w chorym kraju.



Miałeś firmę (Sp. z o.o., S.A. itp.) czy tylko byłeś osobą fizyczną prowadzącą działalność gospodarczą?
Jak to drugie - o co założę się o milion dolarów - to dopóki żyjesz - ciągle istniejesz - więc i odpowiadasz za swoje długi.
Co oczywiste nie ma czegoś takiego jak "prywatne" konto i "firmowe" - to tylko sztuczny podział.

Ale z tego krótkiego postu wyraźnie widać, że wziąłeś się za działalność nie mając nawet podstawowej wiedzy na zasadzie jakoś to będzie... i nie wyszło... stare powiedzenie: czemuś głupi? Bo biedny. Czemu biedny? Bo głupi się sprawdziło.

RR...........Rs
2019-08-08, 09:32
Sonal napisał/a:


Miałeś firmę (Sp. z o.o., S.A. itp.) czy tylko byłeś osobą fizyczną prowadzącą działalność gospodarczą?
Jak to drugie - o co założę się o milion dolarów - to dopóki żyjesz - ciągle istniejesz - więc i odpowiadasz za swoje długi.
Co oczywiste nie ma czegoś takiego jak "prywatne" konto i "firmowe" - to tylko sztuczny podział.
Ale z tego krótkiego postu wyraźnie widać, że wziąłeś się za działalność nie mając nawet podstawowej wiedzy na zasadzie jakoś to będzie... i nie wyszło... stare powiedzenie: czemuś głupi? Bo biedny. Czemu biedny? Bo głupi się sprawdziło.



Nie mogę Ci odmówić racji.
Nadal jednak zastanawiam się, czy ludzie wpędzani w konieczność prowadzenia działalności gospodarczej (pielęgniarki, dostawcy, listonosze etc.) choć powinni pracować na etacie. Czy też drobni usługodawcy - fryzjer, mechanik, hydraulik - powinni mieć tak szeroką wiedzę na temat prowadzenia działalności gospodarczej i tego jak wyglądają stosunki między przedsiębiorcami.

Doskonale wiesz, że KC, KPC i ogólnie prawo komercyjne nie rozgranicza miedzy przedsiębiorcą fryzjerem i przedsiębiorcą handlującym długami na rynku papierów dłużnych. Dla prawa to takie same podmioty. Tak nie powinno być.
Istnieje silna potrzeba rozszerzenia definicji konsumenta, być może wprowadzenie 3 kategorii w tym dychotomicznym zestawieniu.
Fun fact - taka potrzeba akcentowana jest w literaturze i praktyce od co najmniej 10 lat - politycy nie wiedzą o co kaman.
Dobrze chociaż, że ze 2 tygodnie zmieni się sposób doręczeń pierwszego pisma w sprawie, ale czy to coś poprawi dopiero się zobaczy.

2019-08-08, 12:20
Gość, który nie umie czytać ze zrozumieniem mnie poucza. klasyk ...

2019-08-08, 14:51
Sonal, prosty jesteś i tyle. Serio wjeżdżasz tutaj z artykułami i sądzisz że sympatyczny urzędnik o którym jest mowa się nimi przejmował bo jest profesjonalny/uczciwy/solidny? Zresztą nigdzie nie pisałem że odsetki za zwłokę. Śmieszne. Ale od debili to można wyzywać, jak się samemu jest prostakiem.

2019-08-08, 15:09
m_ivan napisał/a:

Sonal, prosty jesteś i tyle. Serio wjeżdżasz tutaj z artykułami i sądzisz że sympatyczny urzędnik o którym jest mowa się nimi przejmował bo jest profesjonalny/uczciwy/solidny? Zresztą nigdzie nie pisałem że odsetki za zwłokę. Śmieszne. Ale od debili to można wyzywać, jak się samemu jest prostakiem.




Chłopczyku - weź już zamilnij:

m_ivan napisał/a:

Nie zapłaciłem poprawnie odsetek od spóźnionego podatku - 9gr różnicy


2019-08-08, 16:06
Sonal napisał/a:

Chłopczyku - weź już zamilnij:



He he, czytanie ze zrozumieniem się kłania: zapłaciłem mniej niż powinienem, kropnełem się w obliczeniu odsetek (było ich sporo więcej, podatek był srogi). I co teraz, panie mądry?

2019-08-08, 21:18
a_kazik napisał/a:

A ch*j, to ja też się podzielę (niestety pomóc nie potrafię)
Wyjechałem na studia do Wrocławia, w którym to wynajmowałem mieszkanie. Na uczelni podałem adres do korespondencji ten wrocławski.
Pod koniec roku miałem jeden nieopłacony miesiąc, kwota ok. 500 zł, nie pamiętam dokładnie i taka też zaległość została przez okres ok. 2-3 miesięcy. Chciałem zabrać z tamtej uczelni swoje papiery, z chęcią przeniesienia się do uczelni bliżej domu, ponieważ koszty trochę mnie przerosły. Z przygotowaną zaległością (+ 100 zł więcej w razie jakichś odsetek) poszedłem po tzw. obiegówkę, między innymi do działu księgowości. A tam pani do mnie, że wszystko uregulowane, zaległości żadnej nie ma. Zapytałem ponownie, czy na pewno. Odpowiedź znów ta sama - konto czyste. Z szerokim uśmiechem i papierami pod ręką opuściłem gmach uczelni mając 600 zł w kieszeni. I tutaj uwaga, po 4 latach dostaję list z jakiejś firmy windykacyjnej, że wiszę im ponad 5 000 zł. Wydało mi się to strasznie podejrzane, bo nie wiedziałem o co chodzi. Jeszcze bardziej zmyliła dołączona kartka papieru A4 na której widniało tylko imię i nazwisko jakiejś babki i jej nr telefonu z dopiskiem "Proszę o kontakt". Poszperałem trochę po internecie i wyskoczyło mi, że owa Pani to jakaś oszustka, więc nawet się nie kontaktowałem tylko zbagatelizowałem sprawę - zaufałem internetowi Z własnego niechlujstwa nie zmieniłem adresu do korespondencji, który cały czas był adresem wrocławskim. i ogólnie całą sprawę zaniedbałem. Okazało się, że w bardzo krótkim czasie jakaś firma wykupiła mój dług te 500 zł. i sobie naliczała procenty. Pisma zapewne przychodziły, ale do Wrocławia. Jednakże po 4 latach jak już kwota była wystarczająco duża, to znaleźli odpowiedni adres
Oczywiście po jakimś czasie spłaciłem to dziadostwo, które w sumie z kolejnymi odsetkami mimo spłacania długu osiągnęło prawie 6 tysięcy.
To taka historia ku przestrodze, że warto pilnować swoich spraw bo można się zdziwić



trzeba było nie płacić .. miałeś wygrane

2019-08-08, 21:28
Sądowi który przyjął pozew o 28 groszy wielki ku*as w dupę. Tak gnoją Polaków.
Dlatego NIE BIERZCIE żadnych kredytów i chwilówek.

2019-08-08, 23:36
mazga50 napisał/a:

Sądowi który przyjął pozew o 28 groszy wielki ku*as w dupę. Tak gnoją Polaków.
Dlatego NIE BIERZCIE żadnych kredytów i chwilówek.



k***a i taki ma prawo głosu przy wyborach ...