Konflikt izraelsko-palestyński (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: 2024-04-23 21:36:06
Oto k***a absurd naszego chorego państwa.
Jakaś należność sprzed kilku lat za niedopłacony podatek.
Kwota zadłużenia: 0.28zł (28gr. - słownie: dwadzieścia osiem groszy)
I w ten oto sposób z 28 groszy + 9 groszy odsetek obywatel musi zapłacić prawie 1430zł dla sądów i komornika.
Brak słów
Jeśli nie dostawałeś żadnych wcześniejszych upomnien to faktycznie złodziejstwo. A jak zignorowałeś te śmieszne 30 groszy to teraz masz..
Nic nie było. Jakby było to człowiek by od razu zapłacił aby się odpie**olili bo dla paru groszy nawet nie chciałoby się nikomu dzwonić i pytać o cokolwiek.
Tu masz zaznaczone czerwoną ramką gdzie piszą o tych odsetkach i dodatkowych kosztach:
"W Polsce jak w lesie, w Polsce jak w chlewie obsranym gównem." Ta maksyma jest jeszcze ważniejsza.
No i najważniejsza - "quod licet Iovi, non licet bovi."
Nic nie było. Jakby było to człowiek by od razu zapłacił aby się odpie**olili bo dla paru groszy nawet nie chciałoby się nikomu dzwonić i pytać o cokolwiek.
No i kłamiesz.
1. Nakaz zapłaty nie byłby wydany jeżeli wierzycie nie wykazał by próby doręczenia wezwania do zapłaty brakującej kwoty - musiało być awizo.
2. Są musiał wysłać Nakaz zapłaty - kolejne doręczenie.
Nawet przy założeniu, że w urzędzie pracują dupki miałeś 2 doręczenia, na które mogłeś zareagować.
Teraz warto się pośpieszyć i spłacić całość w ciągu miesiąca zaoszczędzisz na opłacie egzekucyjnej.
W sumie to kłamiesz jeszcze bardziej.
Koszty procesu - 930 zł? Koszy procesu nalicza się od wysokości należności. Powinieneś zapłacić minimalne, a masz wlepione 930 zł, to znaczy, że coś jest nie tak z tym orzeczeniem.
Zakładam, że dostałeś wyrok, zapłaciłeś część. Zostawiłeś resztę bo myślałeś, że ci odpuszczą. No i masz.
Kolejne kłamstwo - należność podatkowa. Nie. Należność podatkowa = administracyjny tytuł wykonawczy, tu masz orzeczenie sądu powszechnego, czyli dotyczy całkiem innych kwestii.
Łżesz misiu.
Strasznie to chamskie z twojej strony. Takie selektywne dobieranie faktów, które sprzyjają twojej sprawie. A potem buduje się legenda o strasznym państwie, a to ty w tym wypadku jesteś naciągaczem i oszustem.
No i kłamiesz.
1. Nakaz zapłaty nie byłby wydany jeżeli wierzycie nie wykazał by próby doręczenia wezwania do zapłaty brakującej kwoty - musiało być awizo.
2. Są musiał wysłać Nakaz zapłaty - kolejne doręczenie.
Nawet przy założeniu, że w urzędzie pracują dupki miałeś 2 doręczenia, na które mogłeś zareagować.
Teraz warto się pośpieszyć i spłacić całość w ciągu miesiąca zaoszczędzisz na opłacie egzekucyjnej.
W sumie to kłamiesz jeszcze bardziej.
Koszty procesu - 930 zł? Koszy procesu nalicza się od wysokości należności. Powinieneś zapłacić minimalne, a masz wlepione 930 zł, to znaczy, że coś jest nie tak z tym orzeczeniem.
Zakładam, że dostałeś wyrok, zapłaciłeś część. Zostawiłeś resztę bo myślałeś, że ci odpuszczą. No i masz.
Kolejne kłamstwo - należność podatkowa. Nie. Należność podatkowa = administracyjny tytuł wykonawczy, tu masz orzeczenie sądu powszechnego, czyli dotyczy całkiem innych kwestii.
Łżesz misiu.
Strasznie to chamskie z twojej strony. Takie selektywne dobieranie faktów, które sprzyjają twojej sprawie. A potem buduje się legenda o strasznym państwie, a to ty w tym wypadku jesteś naciągaczem i oszustem.
Ja rzesz pie**olę! Gość dostał koszty administrowania Jego długiem w wysokości 0,28 zł wycenione na przeszło tysiąc złotych, a tu jakaś obyta prawnie papuga mówi Mu jeszcze, że jest oszustem, chamem i naciągaczem. W fajnym kraju mieszkam nie ma co...
Ty byś Mu (i nam na przyszłość) poradził jak w tej sytuacji spuścić urzędników na drzewo w kwestii przypieprzenia takich kosztów administracyjnych dla niewielkiego długu a nie publicznie szkalował
Ja rzesz pie**olę! Gość dostał koszty administrowania Jego długiem w wysokości 0,28 zł wycenione na przeszło tysiąc złotych, a tu jakaś obyta prawnie papuga mówi Mu jeszcze, że jest oszustem, chamem i naciągaczem. W fajnym kraju mieszkam nie ma co...
Wszystko się zgadza ale - to nie koszty administracyjne, Wysokość kosztów postępowania wskazuje, że należność główna w tym Nakazie zapłaty wynosiła powyżej 3600 zł. No i z pewnością nie jest to należność za podatek tylko jakąś prywatę z urzędem.
Nie zgadza się jeszcze to, że nie jestem papugą.
Natomiast publikujący jest kłamcą i oszustem, przynajmniej jeżeli chodzi o ten post.
Pisma sądowe przychodzą za potwierdzenie odbioru, jeśli ich nie miałeś to jakim cudem miałeś wiedzieć o zadłużeniu?
W Polsce nikogo to nie obchodzi, że niedoręczone. Zgodnie z prawem jak nie odbierzesz i do nich wróci to uznają, że doręczone.
Ja tak miałem jak mnie kiedyś ubezpieczalnia pozwała. Wysyłali kwity na adres gdzie nie mieszkałem już od 10 lat i w końcu policja mnie znalazła. Przyleźli do domu i się pytają dlaczego na rozprawy nie chodzę? A ja - na jakie k***a rozprawy? Patrzą się na mnie, ja na nich. Cisza. Myśleli, że sobie z nich bekę toczę.
W sądzie na rozprawie sędzina - dlaczego pan się nie stawia na rozprawy?
-nic nie wiedziałem o rozprawach.
-przecież mam tu kwita, że doręczone.
-do kogo? ja nic nie dostałem.
-odwraca kopertę. Aha nieodebrane więc uznane za doręczone...
-to widzi wysoki sąd, uznane za doręczone ale ja nic nie wiem bo nie mieszkam tam od 10 lat...
Polska to jest kraj popie**olony.
Sprawdź to dobrze bo może to się przedawniło i ch*ja musisz płacić.
Koszty procesu 930 zł? Troszkę wysokie jak na mało skomplikowaną sprawę.... chyba odbyło się dużo rozpraw o których oczywiście nie wiedziałeś.
Dodatkowo, żeby od 0,28 zł się naliczyło 0,09 zł odsetek potrzeba przynajmniej dwóch lat zakładając największe oprocentowanie odsetek za opóźnienie (nie wiemy czego dotyczy dług)
W Polsce nikogo to nie obchodzi, że niedoręczone. Zgodnie z prawem jak nie odbierzesz i do nich wróci to uznają, że doręczone.
Ja tak miałem jak mnie kiedyś ubezpieczalnia pozwała. Wysyłali kwity na adres gdzie nie mieszkałem już od 10 lat i w końcu policja mnie znalazła. Przyleźli do domu i się pytają dlaczego na rozprawy nie chodzę? A ja - na jakie k***a rozprawy? Patrzą się na mnie, ja na nich. Cisza. Myśleli, że sobie bekę z nich toczę.
W sądzie na rozprawie sędzina - dlaczego pan nie chodzi na rozprawy.
-nic nie wiedziałem o rozprawach.
-przecież mam tu kwita, że doręczone.
-do kogo? ja nic nie dostałem.
-odwraca kopertę. Aha nieodebrane więc uznane za doręczone...
-to widzi wysoki sąd, uznane za doręczone ale ja nic nie wiem bo nie mieszkam tam od 10 lat...
Polska to jest kraj popie**olony.
Sprawdź to dobrze bo może to się przedawniło i ch*ja musisz płacić.
Koszty procesu 930 zł? Troszkę wysokie jak na mało skomplikowaną sprawę.... chyba odbyło się dużo rozpraw o których oczywiście nie wiedziałeś.
Następny bojakopisarz.
Piękna historia, ale powiedz mi proszę w jakiej sprawie cywilnej pacjenta szuka policja?
Na jakiej zasadzie odwiedziła Cie w sprawie o ubezpieczenie?
Wszystko rozumiem, ale skoro już ktoś się dzieli "swoim doświadczeniem" to niech przynajmniej zachowa pozory prawdziwości.