18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (4) Soft (5) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 22:48
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: 59 minut temu
🔥 Śmierć na tankowcu - teraz popularne
Od lat działam czynnie społecznie - piszę artykuły, felietony, jestem aktywistą, jeżdżę na spotkania, manifestacje i pikiety. Pomagam je organizować, a zasięg moich publikacji (drukowanych) sięga nawet do Polonii w Kanadzie.
Ze względu na tak nabyte doświadczenie, oraz ze względu na fakt, iż od 2010 roku jestem użytkownikiem sadola, czym chyba zdecydowanie leżę w klasie starszych userów, przedstawiam poniżej kilka dowodów na to, dlaczego warto być prawicowcem, a nie lewicowcem.
A.D.
Jeżeli nie chce ci się czytać, jeżeli masz na celu tylko obrażenie, a nie dyskusję, jeżeli jesteś typowym lewakiem - to mam cię w dupie i nie będę odpowiadał na te zaczepki. Pisze to z góry, bo potem lubicie dopisywać sobie, iż zwiałem, lub mnie zatkało. Na argumenty będę odpowiadał.

+++++++++++++++++++
Dlaczego powinien człowiek być prawicowy, a nie lewicowy?

Są trzy powody. Trzy najważniejsze, choć pewnie i więcej by się znalazło. Oto one:

1. Nazizm i komunizm to poglądy lewicowe.

Do dziś krąży legenda, jaka powstała za czasów komunizmu, iż nazizm był poglądem radykalnie prawicowym, więc skoro komunizm (i Towarzysz Stalin!) są lewicowi, to są oni odwrotnością "tego złego, prawicowego mordercy - Hitlera". Prawda jest z grubsza inna.

Narodowy socjalizm, bo tym jest właśnie nazizm, łączył w sobie poglądy lewicowe, oraz odmianę włoskiego faszyzmu. Sam faszyzm w swoim założeniu jest gdzieś pomiędzy lewicą, a prawicą - ze względu na stosunek do Kościoła. Przypomnijmy, iż socjalizm jest poglądem lewicowym, a komunizm jest dzieckiem socjalizmu. Dodatkowo - u Hitlera (nazizm) występował okultyzm (rzecz odrzucana przez środowisko konserwatystów niemieckich - czyli stawiających na protestantyzm), ubóstwienie Fuhrera. Nazizm nie był katolicki - pamiętajcie o tym! Hitler wielokrotnie mawiał, jak bardzo katolicyzmem gardzi, ze względu na jego uniwersalizm i globalną naukę tolerancji do innych nacji.

Jednak ta rozpiska nie jest tematem głównym tego podpunktu - głównym tematem jest to, że nazizm i komunizm mają te same źródło - marksizm. Oba te poglądy wielomilionowe straty w ludziach pociągnęły. Wiem, że demokracja takżę, jednak mówimy o poglądach lewicowych w tym temacie.

Zwróćmy uwagę więc, że największe zbrodnie w dziejach ludzkości leżą po stronie lewicy, a nie prawicy.

2. Pogląd lewicowy rzekomo "postępowy"

Spójrzcie teraz obiektywnie na to, co ogólnie nazywa lewactwo "postępem". Efektem i celem ich działań jest np:
- dostęp do aborcji;
- wolny, nieskrępowany seks;
- afirmacja pederastii, trans i innych zboczeń;
- ateizm (znam masę dobrych ateistów - nie czepiam się więc ogółu!);
- wiara w magię, ufo, New Age;

To tylko fragment, ale pozwala zauważyć następującą rzecz:
lewica nazywa postępem powrót do tego, co było u zmierzchu upadłych cywilizacji!
W starożytnej Grecji (u jej schyłku) na ścianach znajdowały się freski, przedstawiające sceny seksualne. Ogólnie akceptowalny był seks analny między dwoma mężczyznami. W Babilonii znajdowały się posągi, które przedstawiały seks oralny - tak samo, jak i w Egipcie. Kazirodztwo było uważane za normę.

Co to znaczy? Zastanówmy się:
dlaczego najstarsza znana nam kultura dzikich, która nie uległa jeszcze zbytniej "cywilizacyjnej nagonce" - czyli Buszmeni (ok. 7 000 lat ma ich kultura) - łączą się w pary MONOGAMICZNE? Dlaczego krytykują pederastię, czemu za zdradę karają naprawdę ciężko? (zależnie od plemienia)

Wydaje się, iż każda cywilizacja, która dochodzi do pewnego stopnia rozwoju - staje w końcu w momencie, w którym całe sacrum staje się wymieszane z profanum. Przestają istnieć tematu Tabu, a skutek tego jest taki, że ludzie coraz bardziej się zezwierzęcają. Bo jak inaczej nazwać zapłodnienie kobiety metodą zapładniania krów (tak, do tego powstało in vitro), czy zabicie własnego dziecka, odbierając mu prawa człowieka (przecież niezbywalne, tak wedle dekalogu, jak i Karty Praw Człowieka!), czy pieprzenie się na lewo i prawo?

Lewica w każdej epoce (choć szybciej nie dzielono tak poglądów) nazywa "postępem" np. pogrom katolików w Meksyku, mordy na konserwatystach podczas rewolucji francuskiej, czy w końcu mordowanie w imię aryjskiej, lub czerwonej rewolucji. Ja wiem, żę i prawica ma na swoim koncie ofiary - jednak ile z tych prawicowców faktycznie robiło coś złego? W Polsce złą sławą cieszy się Pinochet, który przyczynił się do śmierci wielu ludzi. Lewica nie dopowiada już, że to nie byli zwykli ludzie, ale obrońcy Alendego - komunisty, który chciał wprowadzić w Chile komunizm. Czy zabicie komunistów jest złe? Komuniści wymordowali więcej osób, niż naziści. Ba! Komuniści mają na koncie setki milionów ofiar. A wiecie, ile zabił Mussolini? ok. 340 osób. Tak. A ile zginęło w imię demokracji w Nagasaki i Hiroszimie??

O tym się nie mówi, a lewica - która obecnie ma przeważający wpływ w medialnym amoku - zakłamuje fakty.

Lewica dąży do zezwierzęcenia, porzucenia cywilizacji, na rzecz niskich instyktów. Czy naprawdę na nic więcej nas nie stać? To ma być szczyt naszej cywilizacji..?

3. Lewica dąży do zmieszania wszystkiego w jedną breję.

Zapewne tutaj spodoba się ten podpunkt "antybrudom" i innym sadolom, ale zapewniam - gardzę rasizmem. Nie uznaję, kto jest gorszy, a kto lepszy - tylko po pigmencie skóry.

Jednak zwróćmy uwagę, jakich fałszywych haseł używa lewica. Drze się o "tolerancji", a chce akceptacji. Krzyczy o "różnorodności", a chce je zacierać. Wydziera się o faszyzmie, a promuje komunizm i anarchizm.

Spójrzmy przez chwilę na taki schemat:

W normalnym świecie istnieją różnice. Różnice napędzają postęp, bo gdyby wszystko było takie same, nie byłoby postępu. Taka jest prawda, iż podczas wojny powstają wynalazki, które używamy także w czasie pokoju.

Ale poza względami ekonomicznymi - przecież to piękne, że istnieją różne kultury, różne tematy tabu, różne wierzenia, różne formy małżeństwa, różne typy schematów społecznych. To piękne, bo różnorodność nas ubogaca. Na tym polega asymilacja - powolne przenikanie się dwóch kultur, z uwzględnieniem kultury zastałej. Przykłady znamy - Tatarzy. Lajkonika zna każdy!

Jednak raz na jakiś czas pojawiają się szowiniści, rasiści, którzy chcą mordowania i niszczenia innych ras. Jest to rzecz jasna nacjonalizm negatywny, zwany szowinistycznym. Skąd taka nazwa? Bo istnieje też nacjonalizm POZYTYWNY, ale tego na wikipedii nie wyczytacie. Zdawaliście sobie sprawę kiedykolwiek z tego, że Dmowski (ojciec polskich nacjonalistów) znał 5 języków i uwielbiał kulturę Japonii...? Jest różnica, pomiędzy szowinizmem, a nacjonalizmem.

Szowinizm jest tak samo zły, jak i multikulturalizm. Czym się one niby różnią? I tu i tu morduje się, w imię "wyższej wartości". I tu i tu niszczy się różnorodność, chcąc jednej nacji, jednej religii, jednego typu społeczeństwa, jednego narodu.. czym się one niby różnią?

Polecam ku przestrodze filmik, który ma tytuł:
Hitler Antyrasista. Na YT jest dostępny z polskimi napisami.

Jednak tego się nie dowiedzie z książeczek dla dzieci i programów z TVN i TVP, gdzie walą jak wlezie o "faszystach".

KONKLUZJA:
Czemu więc nie jestem lewicowy i gardzę lewicowymi poglądami??

Każdy normalny, zdrowy na umyśle człowiek nie jest lewicowcem. Przemyślcie to. A może wy znacie jakieś dowody, iż lewactwo to głupota??
Zgłoś
Avatar
s................s 2013-08-08, 15:34 3
Cytat:

Życie matki i dziecka jest równie ważne. A jeśli mam spojrzeć od strony biologicznej to matka która nie jest wstanie urodzić dziecka bez śmierci jest w 100% obciążona genetycznie słabym organizmem a dziecko ma tylko 50% aby takie być. Więc zgodnie z twoją logiką "normalnego życia" to nie matka jest ważna a dziecko.



To może decyduj w przypadku swojej żony/dziecka kto zasługuje na życie, a nie skazuj na śmierć obcych ci osób. Nie rozumiem dlaczego ktokolwiek ma komuś coś narzucać. Nie jego dziecko. Na świecie co kilkadziesiąt sekund jakiś dzieciak umiera z głodu i sądzę że snu z powiek Wam to nie spędza, a sracie się o niewykształcone płody i decyzje ludzi których nie widzieliście na oczy (jeszcze raz polecam poczytać sobie czym jest aborcja, w jakim okresie się ją przeprowadza, et cetera, nim ktoś zacznie pierdolić że "dziecko w tym etapie już czuje ból" i tym podobne bzdety).
Kobieta zagrożona śmiercią ma bliskie osoby, rodzinę, męża. Płód nie ma nikogo, więc nikt nie będzie po nim rozpaczał, a po aborcji będzie mu wszystko jedno. W którym przypadku mniej osób się nacierpi?
Zgłoś
Avatar
zypon 2013-08-08, 15:54
sanctusdiavolos napisał/a:



To może decyduj w przypadku swojej żony/dziecka kto zasługuje na życie, a nie skazuj na śmierć obcych ci osób. Nie rozumiem dlaczego ktokolwiek ma komuś coś narzucać. Nie jego dziecko. Na świecie co kilkadziesiąt sekund jakiś dzieciak umiera z głodu i sądzę że snu z powiek Wam to nie spędza, a sracie się o niewykształcone płody i decyzje ludzi których nie widzieliście na oczy (jeszcze raz polecam poczytać sobie czym jest aborcja, w jakim okresie się ją przeprowadza, et cetera, nim ktoś zacznie pierdolić że "dziecko w tym etapie już czuje ból" i tym podobne bzdety).
Kobieta zagrożona śmiercią ma bliskie osoby, rodzinę, męża. Płód nie ma nikogo, więc nikt nie będzie po nim rozpaczał, a po aborcji będzie mu wszystko jedno. W którym przypadku mniej osób się nacierpi?



amen! dobrze chłop gada !
Zgłoś
Avatar
Crem0wy 2013-08-09, 9:58 1
sanctusdiavolos napisał/a:

To może decyduj w przypadku swojej żony/dziecka kto zasługuje na życie, a nie skazuj na śmierć obcych ci osób.


Świetnie. Tylko ten tekst tak samo działa w sytuacji kiedy chcecie zabić dziecko by ratować matkę.

sanctusdiavolos napisał/a:

Nie rozumiem dlaczego ktokolwiek ma komuś coś narzucać.


Ja niczego nie narzucam nikomu. Ja tylko zgodnie z jego logiką wykalkulowałem mu kto jest bardziej "ważny".
Osobiście oba życia są ważne i żadnego nie mamy prawa zakończyć.

sanctusdiavolos napisał/a:

Nie jego dziecko. Na świecie co kilkadziesiąt sekund jakiś dzieciak umiera z głodu i sądzę że snu z powiek Wam to nie spędza,


Ja nie mam zamiaru brać odpowiedzialności ani za dzieci nienarodzone ani za narodzone.
Ja tylko stwierdzam że morderstwo dziecka to morderstwo równe z zabiciem 5latka, 18latka, 50latka, 80latka.

sanctusdiavolos napisał/a:

a sracie się o niewykształcone płody i decyzje ludzi których nie widzieliście na oczy (jeszcze raz polecam poczytać sobie czym jest aborcja, w jakim okresie się ją przeprowadza, et cetera, nim ktoś zacznie pierdolić że "dziecko w tym etapie już czuje ból" i tym podobne bzdety).


PŁODY. To ludzie. PŁOD to medyczne określenie powstałe po to by po prostu wygodnie się mówiło ogólnie o dziecku jeszcze nieurodzonym a nie żeby jakoś oddzielić go od "stanu" człowieka. A ty i reszta zgrai tępawych lewaków sobie jak zwykle wzięła termin od mądrzejszych ludzi od siebie i zaczęła go dowolnie używać.

Tak w ogóle. To dziecko do 2 roku życia jest w takim samym stanie jak dziecko w 8 miesiącu życia. Wiedziałeś o tym? Dopiero jakoś po tym czasie, następuje coś co nazywamy chyba rearanżacją neuronową w mózgu i dopiero wtedy zaczyna się "świadomość" a wszystko co było przedtem zanika. Oraz także do tego czasu, dziecko same z siebie nie potrafiłoby przeżyć. Rozumiem że skoro rzuciłem ci tym faktem o neuronach i powiedziałem o oczywistym fakcie że dziecko samo nie jest wstanie przeżyć, to teraz sam zamiar aborcję do 2roku życia propagować?

sanctusdiavolos napisał/a:

Kobieta zagrożona śmiercią ma bliskie osoby, rodzinę, męża. Płód nie ma nikogo, więc nikt nie będzie po nim rozpaczał, a po aborcji będzie mu wszystko jedno. W którym przypadku mniej osób się nacierpi?


Czyli że jeśli pójdę do mojej starszej sąsiadki której nikt nie lubi i nie odwiedza i ją zabiję to jest okej bo w sumie nikt nie będzie cierpiał?
Zgłoś
Avatar
zypon 2013-08-09, 10:42 1
Crem0wy napisał/a:



Czyli że jeśli pójdę do mojej starszej sąsiadki której nikt nie lubi i nie odwiedza i ją zabiję to jest okej bo w sumie nikt nie będzie cierpiał?



jesteś głupi. sytuacja zajebiście nieadekwatna do tego o czym pisał przedmówca...
Zgłoś
Avatar
s................s 2013-08-09, 15:17 3
Zaznaczam że nie lubię obrażać rozmówców, ale ilekroć przychodzi mi konfrontować się z chamstwem, tumaństwem i niepojętą otchłanią debilizmu, to mi po prostu ręce opadają. A jak do tego rozmówca sra w moją stronę żarem ze świętym przekonaniem o własnej racji, to już całkiem cierpliwości brak.

Cytat:

PŁODY. To ludzie. PŁOD to medyczne określenie powstałe po to by po prostu wygodnie się mówiło ogólnie o dziecku jeszcze nieurodzonym a nie żeby jakoś oddzielić go od "stanu" człowieka. A ty i reszta zgrai tępawych lewaków sobie jak zwykle wzięła termin od mądrzejszych ludzi od siebie i zaczęła go dowolnie używać.



Nazywając mnie "tępawym lewakiem" w odniesieniu do wszystkiego co napisałem w tym i innych tematach, oznacza że nie umiesz czytać, rozumujesz na poziomie dziecka z podstawówki i jesteś kompletnym cymbałem z którym nie warto prowadzić polemiki.
Adoptowałeś już jakiegoś niechcianego dzieciaka z bidula? Czy tylko siedzisz na dupie i pierdolisz skwary? A wyzywanie od lewaków praktykuj w swoim gimnazjum, skoro mimo wrzuconego przeze mnie schematu jesteś zbyt durny by zrozumieć to pojęcie.

Cytat:

Tak w ogóle. To dziecko do 2 roku życia jest w takim samym stanie jak dziecko w 8 miesiącu życia. Wiedziałeś o tym?



Tylko jakbyś się zakuty łbie zainteresował ODROBINĘ tematem, to byś wiedział że aborcji się kurwa nie przepowadza w 8 miesiącu, ani w 6 miesiącu... ani w 4 miesiąciu... Ale co tam kurwa, wiesz najlepiej. Po co czytać.
W siódmym czy ósmym miesiącu to laski przeprowadzaja aborcje na czarno, bo nie miały możliwości zrobić tego legalnie. Albo rodzą i topią dzieciaka w wiadrze z fekaliami lub porzucają w lesie.
Ale póki ludzie z równie pierdolniętym poczuciem moralności jak twoje będą rządzić, póty lepiej nie będzie.

Cytat:

Czyli że jeśli pójdę do mojej starszej sąsiadki której nikt nie lubi i nie odwiedza i ją zabiję to jest okej bo w sumie nikt nie będzie cierpiał?



Nie jesteś dobry z przedmiotów ścisłych, łączenia faktów i wyciągania logicznych wniosków, nie? Ale jeśli zadałeś to pytanie całkiem na serio, to może zakończmy dyskusję w tym miejscu, bo nie chce mi się nawet przygnębiać wszechobecną głupotą...
Sorry za cięty język, ale tak reaguję ilekroć jakieś internetowe skurwięcie do mnie sapie. Napisałbyś grzecznie, odpisałbym grzecznie.
W ogóle dla takich osób jak Ty jest forum frondy i tam sraj swoim żalem wraz z "mądrzejszymi" od nas, którzy twierdzą że aborcję się przeprowadza na tydzień przed porodem.

Zanim jeszcze zaczniesz srać we mnie od morderców, to napiszę Ci, że jeśli kiedyś zdarzyłoby mi się spłodzić nieplanowanego, niechcianego dzieciora (co raczej miejsca mieć nie będzie), to NIGDY nie wymuszałbym na partnerce aborcji, a wziął za to odpowiedzialność. Dlatego chociażby że popierając owy proceder nie kieruję się konformizmem, a empatią (z tym że tego nie pojmiesz, bo dla Ciebie pewnie nawet chlust spermy jest więcej wart od zdrowia czy godności kobiety, poza tym jedyne co potrafić to srać coś o "lewactwie", jak cała masa innych debili tutaj i płakać jaka straszna jest śmierć embrionu). Podejrzewam że nigdy nie miałeś żadnych głębszych przemyśleń na temat życia. Gdyby było inaczej, mógłbyś się ze mną nie zgadzać, ale wiedziałbyś że każdy medal ma dwie strony i że aborcja jest trudnym, wcale nie oczywistym tematem. I że nie każdy kto ją popiera jest "tym złym". Może byś umiał nawet jakiś logiczny, dojrzały kontrargument wystosować...

Jeśli chcesz dalej dyskutować, to tylko od ciebie zależy, jaka ta dyskusja będzie miała poziom. Impulsywny kurwa jestem, zwłaszcza jak ktoś atakuje mnie z dupy wyjętymi tekścikami i odgradza się od rozsądnych argumentów betonową ścianą ignorancji.
Zgłoś
Avatar
Crem0wy 2013-08-09, 18:32
sanctusdiavolos napisał/a:

Nazywając mnie "tępawym lewakiem" w odniesieniu do wszystkiego co napisałem w tym i innych tematach, oznacza że nie umiesz czytać, rozumujesz na poziomie dziecka z podstawówki i jesteś kompletnym cymbałem z którym nie warto prowadzić polemiki.
Adoptowałeś już jakiegoś niechcianego dzieciaka z bidula? Czy tylko siedzisz na dupie i pierdolisz skwary? A wyzywanie od lewaków praktykuj w swoim gimnazjum, skoro mimo wrzuconego przeze mnie schematu jesteś zbyt durny by zrozumieć to pojęcie.


Skoro nie wiesz kiedy zaczyna się ludzkie życie to nie mam jak inaczej cię nazwać jak tępwanym lewakiem w momencie kiedy zaczynasz odzywać się na temat który takowej wiedzy wymaga.. To chyba proste.

sanctusdiavolos napisał/a:

Tylko jakbyś się zakuty łbie zainteresował ODROBINĘ tematem, to byś wiedział że aborcji się kurwa nie przepowadza w 8 miesiącu, ani w 6 miesiącu... ani w 4 miesiąciu... Ale co tam kurwa, wiesz najlepiej. Po co czytać.


Nie ważne kiedy ją przeprowadzą. Morderstwo dotyczy nawet zabici tej wyjątkowej jednokomórkowej zygoty.
Ja to samodzielny organizm, który sam przeprowadza wszystkie metaboliczne reakcje, sam syntetyzuje sobie związki budulcowe które jest w stanie nasz gatunek syntetyzować, sam jest wstanie oddychać tlenowo wytwarzając tym sobie energię do tego wszystkiego.
Zupełnie jak dorosły człowiek.

A mój przykład dotyczy twoje punktu widzenia. Bo chyba twój punkt zaczepia się o neurologiczny aspekt rozwoju człowieka, racja?

sanctusdiavolos napisał/a:

Albo rodzą i topią dzieciaka w wiadrze z fekaliami lub porzucają w lesie.


Racja. Bo przecież zabicie dzieciaka kiedy jeszcze nie jest wstanie krzyczeć jest takie w porządku.

sanctusdiavolos napisał/a:

Ale póki ludzie z równie pierdolniętym poczuciem moralności jak twoje będą rządzić, póty lepiej nie będzie.


Mówi to ktoś kto popiera aborcje? Nie ważne czy pierdolisz że "nie dla kaprysu" czy nie. Popieranie morderstwa to nadal skurwielstwo ostatniego gatunku.

sanctusdiavolos napisał/a:

Nie jesteś dobry z przedmiotów ścisłych, łączenia faktów i wyciągania logicznych wniosków, nie?


Poza biologią/mikrobiologią, którą studiowałem, to racja. Jestem chujowy z matmy, fizyki, chemii nieorganicznej chuj wie czego jeszcze.

sanctusdiavolos napisał/a:

Ale jeśli zadałeś to pytanie całkiem na serio, to może zakończmy dyskusję w tym miejscu, bo nie chce mi się nawet przygnębiać wszechobecną głupotą...


Śmiało możesz mi skazać różnicę miedzy niechcianym człowiekiem w wieku miesiąca a tym w wieku 70lat.
Chętnie posłucham co jest tym czynnikiem, który twoim zdaniem wyznacza że ma się prawo żyć.

sanctusdiavolos napisał/a:

W ogóle dla takich osób jak Ty jest forum frondy i tam sraj swoim żalem wraz z "mądrzejszymi" od nas, którzy twierdzą że aborcję się przeprowadza na tydzień przed porodem.


Ja niczego takie nie stwierdziłem. A jeśli stwierdziłem, to wskaż gdzie powiedziałem że w tym wieku aborcje się dokonuje.
Ten 8 miesiąc to po prostu przykład tego że na długo po opuszczeniu łona matki dziecko "nie jest w pełni" człowiekiem, wedle lewicowych standardów świadomości.

sanctusdiavolos napisał/a:

Zanim jeszcze zaczniesz srać we mnie od morderców, to napiszę Ci, że jeśli kiedyś zdarzyłoby mi się spłodzić nieplanowanego, niechcianego dzieciora (co raczej miejsca mieć nie będzie), to NIGDY nie wymuszałbym na partnerce aborcji, a wziął za to odpowiedzialność.


Sam zabijać nie chcesz ale innych chcesz pozwalać? Dziwnie trochę. Po co udawać tego dobrego?

sanctusdiavolos napisał/a:

Dlatego chociażby że popierając owy proceder nie kieruję się konformizmem, a empatią (z tym że tego nie pojmiesz, bo dla Ciebie pewnie nawet chlust spermy jest więcej wart od zdrowia czy godności kobiety, poza tym jedyne co potrafić to srać coś o "lewactwie", jak cała masa innych debili tutaj i płakać jaka straszna jest śmierć embrionu).


Empatia? Pojebało cię? Empatia nie polega na tym że wyznajesz zasadę "lepiej zabić kogoś kiedy jeszcze nie kuma co się dzieje". To jest tchórzostwo, morderstwo, skurwielstwo etc.

A sperma nie jest nic warta, bo sperma to nie człowiek.

sanctusdiavolos napisał/a:

Podejrzewam że nigdy nie miałeś żadnych głębszych przemyśleń na temat życia.


Zawodowo zajmuje się życiem. Zwłaszcza tym na skalę którą możesz obejrzeć pod mikroskopem.

sanctusdiavolos napisał/a:

Gdyby było inaczej, mógłbyś się ze mną nie zgadzać, ale wiedziałbyś że każdy medal ma dwie strony i że aborcja jest trudnym, wcale nie oczywistym tematem. I że nie każdy kto ją popiera jest "tym złym". Może byś umiał nawet jakiś logiczny, dojrzały kontrargument wystosować...


Aborcja to prosty temat. Mamy definicję życia. Mamy też definicję morderstwa. I mamy też definicję śmierci. Składamy wszystko do kupy i mamy jasno określone że życie zaczyna się wraz z poczęciem a jego przerwanie jest mordem na niewinnej osobie.

sanctusdiavolos napisał/a:

Jeśli chcesz dalej dyskutować, to tylko od ciebie zależy, jaka ta dyskusja będzie miała poziom. Impulsywny kurwa jestem, zwłaszcza jak ktoś atakuje mnie z dupy wyjętymi tekścikami i odgradza się od rozsądnych argumentów betonową ścianą ignorancji.


Jak na razie jako jedyny stosuje terminy które możesz spotkać książkach naukowych zajmujących się tematyką życia. Więc kto tutaj pierdoli?
Zgłoś
Avatar
s................s 2013-08-10, 0:30 1
Cytat:

Skoro nie wiesz kiedy zaczyna się ludzkie życie to nie mam jak inaczej cię nazwać jak tępwanym lewakiem w momencie kiedy zaczynasz odzywać się na temat który takowej wiedzy wymaga.. To chyba proste.



No tak. Ty masz kurwa monopol na Wiedze i Jedyną Słuszną Prawdę. Dla ciebie wszystko jest proste. Zgwałcą Ci dla przykładu babę (czego Ci szczerze nie życzę, bo wiem że kierują Tobą dobre intencje w tym co piszesz - po prostu myślisz jednostronnie i płytko), będziesz miał dzieciaka skazanego na bycie bękartem, ale sprawa dla ciebie jest prosta. No jak tak, to o czym rozmawiać, faktycznie.
A dla mnie nie jest. Może przez to że nie czuję się jakoś specjalnie społeczną istotą i nie myślę z perspektywy stadnej i z perspektywy przetrwania gatunku. Nie przyjmuje dużej wagi do życia - przyjmuję za to wagę do godności życia.
Po za tym jako libertarianin czuję pogardę do chłystków, co się wpierdalają w życie kobiety i narzucają co ma zrobić ze swoim embrionem, bo im się ujebało że miesięczny płód który nie ma nawet samoświadomości jest ważniejszy od jej uczuć i zdrowia.

Cytat:

Ten 8 miesiąc to po prostu przykład tego że na długo po opuszczeniu łona matki dziecko "nie jest w pełni" człowiekiem, wedle lewicowych standardów świadomości.



Ale co mnie do kurwy nędzy interesują "lewicowe standardy świadomości", skoro sram na lewicowców? Właśnie przez takie palikociarskie pierdolenie ludzie się nastawiają w taki a nie inny sposób do aborcji.
Poza tym wydaje mi się że wyraźnie podkreśliłem, że aborcja jest przeprowadzana w pierwszym trymestrze (z wyjątkiem Wielkiej Brytanii zdaje się), a ty mi będziesz teraz pieprzył o ośmiomiesięcznym płodzie (czy tam dziecku jak wolisz), bo jakiś lewicowiec sobie wysnuł pokraczną teorię.

Cytat:

Sam zabijać nie chcesz ale innych chcesz pozwalać? Dziwnie trochę. Po co udawać tego dobrego?



Ja właściwie nie czuję potrzeby by ktoś mnie uważał za dobrego. Możesz mnie mieć za zło wcielone, jeśli będziesz czuł się po tym lepiej. Przykro mi tylko patrzeć, gdy demonizuje się chociażby osobę która dokonała aborcji po gwałcie, bądź osobę która nie chciała rodzić chorego dzieciaka, który niepotrzebnie by się męczył. Tacy ludzie zawsze znajdą u mnie wsparcie, podczas gdy wy będziecie ich po chrześcijańsku opluwać.
Pewnie gdybym skazywał je na nabicie na pal, w twej pokrętnej logice byłbym 'tym dobrym', skoro teraz jestem 'złym'.
A na poważnie, gdybym był "zły", to napisałbym że popieram aborcję, bo to zabijanie dzieci.

Cytat:

Mówi to ktoś kto popiera aborcje?



Tak kurwa! Czego nie rozumiesz?

Cytat:

Nie ważne czy pierdolisz że "nie dla kaprysu" czy nie. Popieranie morderstwa to nadal skurwielstwo ostatniego gatunku.



Czyli dla Ciebie feministyczna pizda co rucha się dla zasady a potem robi aborcje w 8-smym miesiącu ciąży prezentuje taką samą wartość, jak osoba, co nie chce urodzić chorego dziecka, albo mąż co boi się o zdrowie żony. Idź pan kurwa w chuj z takim sraniem... "Morderstwo"... kurwa. Morderstwo to wy popełniacie na psychice.

Cytat:

Empatia? Pojebało cię? Empatia nie polega na tym że wyznajesz zasadę "lepiej zabić kogoś kiedy jeszcze nie kuma co się dzieje". To jest tchórzostwo, morderstwo, skurwielstwo etc.



Toś chuja zrozumiał z całego wywodu, ale w sumie spodziewałem się dokładnie takiej odpowiedzi. Dla was największym przejawem empatii jest dawanie komuś życia i usilne utrzymywanie przy nim. Choćby w sierocińcu, choćby w nędzy, choćby na szpitalnym łożu, gdzie osoba przykuta jest do respiratora - ale żyć, żyć! Polecam "Johny poszedł na wojnę". Końcówka filmu pewnie też jest dla Ciebie przejawem empatii ze strony co poniektórych. W końcu kult życia zobowiązuje, nie?
Powiedz, działasz w jakichś wolontariatach, wpłacasz kasę na bidule? Czy też może ludzkie życie traktujesz jak dziecko szczeniaczka: "Szczeniaczki trza ratować, bo są fajne"... A jak szczeniaczek się zestarzeje, to go kijem przez łeb.

Zresztą, nie chce mi się już odpowiadać na resztę, nie chce mi się już nawet nic pisać, bo to po prostu kurwa przygnębia i nie mam siły. "Ty masz rację, ja mam spokój".
Ale ogólnie się nie przejmuj - nie startuję w wyborach, nie interesuje mnie życie społeczne - więc zmienić nic nie zmienię. Dalej będzie taki syf jak teraz, zapchane sierocińce, ludzie bez perspektyw, głód, smród, ubóstwo i przestępczość, oraz dzieciobójstwa w wiadrze z gównem. Miałem jedynie nadzieje że coś wam zatrybi pod kopułą (i nie mam na myśli zaprzestania obstawania przy swoim ale rozszerzenia spojrzenia na pewne problemy), ale część z was jest po prostu niereformowalna.

Ode mnie koniec, co masz dodać to dodaj, ja stąd spierdalam, bo nie chcę się dołować czytając to całe pierdzenie.
Zgłoś
Avatar
dnr 2013-08-10, 3:34
Wkurwiacie mnie trochę z takimi czarno-białymi poglądami. Ja jestem prawicowcem pod względem ekonomicznym i społecznym, ale wierzę w jak największą wolność osobistą, w co włączam zapłodnienie mojej kobiety taką metodą jaka mi odpowiada, bez jakiegoś pojebanego katola zaglądającego mi przez ramię i mówiącego "to dla krów, pambuk zabrania". Chuj ci do tego chłopie, ciebie nie zapładniam, jak można być prawicowcem i chcieć zakazać czegoś takiego, to nigdy nie zrozumiem. Nie dotyczy to was w żadnym stopniu, ograniczacie czyjąś wolność dla własnego widzimisię.
Tak samo aborcja, ogólnie przyjętą w świecie naukowym zasadą kiedy zaczyna się życie jest moment wykształcenia połączenia między mózgiem a ciałem, i dzieje się to w którymś tam tygodniu. Wybranie tego momentu jako moment zapłodnienie przez katoli jest nienaukowe i bezpodstawne. Jeszcze raz,wpierdalacie się w czyjeś życie.
Jak pomyślę ile ludzi jest warzywkami i kalekami przez wasze lobbowanie przeciw badaniom nad komórkami macierzystymi z embrionów, to aż mi się smutno robi.
Tak samo jak bym się dowiedział że mam być ojcem dałna czy innego warzywa to podziękuję, uważam, że śmierć jest wyzwoleniem z takiej sytuacji, moje dziecko i moja sprawa, chuj wam do tego.

Zgadzam się z sanctusdiavolosem.
Zgłoś
Avatar
Crem0wy 2013-08-10, 9:50 1
sanctusdiavolos napisał/a:

No tak. Ty masz kurwa monopol na Wiedze i Jedyną Słuszną Prawdę. Dla ciebie wszystko jest proste.


No bank nie jest trudne określenie czy doszło do mordu czy nie.

sanctusdiavolos napisał/a:

Zgwałcą Ci dla przykładu babę (czego Ci szczerze nie życzę, bo wiem że kierują Tobą dobre intencje w tym co piszesz - po prostu myślisz jednostronnie i płytko), będziesz miał dzieciaka skazanego na bycie bękartem, ale sprawa dla ciebie jest prosta. No jak tak, to o czym rozmawiać, faktycznie.


Racja... To przecież całkiem co innego i zmienia postać rzeczy... W końcu przestępstwo ojca, mam prawo wyegzekwować za pomocą zabicia dziecka które spłodził...

sanctusdiavolos napisał/a:

A dla mnie nie jest. Może przez to że nie czuję się jakoś specjalnie społeczną istotą i nie myślę z perspektywy stadnej i z perspektywy przetrwania gatunku. Nie przyjmuje dużej wagi do życia - przyjmuję za to wagę do godności życia.
Po za tym jako libertarianin czuję pogardę do chłystków, co się wpierdalają w życie kobiety i narzucają co ma zrobić ze swoim embrionem, bo im się ujebało że miesięczny płód który nie ma nawet samoświadomości jest ważniejszy od jej uczuć i zdrowia.


Libertariański pogląd na aborcję wziął się stąd że jeden z waszych guru, bodajże Rothbard, był mądry w dziedzinie ekonomii ale był idiotą w dziedzinie biologii i pierdolną głupotę.
PS. Nie jesteś libertarianinem, bo ci jednak szanują ludzkie życie a mają w dupie jego godność, bo na godność życia każde życie samo musi zapracować a w przypadku dziecka to zależy od rodziców.

sanctusdiavolos napisał/a:

Ale co mnie do kurwy nędzy interesują "lewicowe standardy świadomości", skoro sram na lewicowców?


Stosujesz ich retorykę. Na prawicy takiej nie słyszę, więc nie mogę cię wrzucić do innego worka jak tego marksistowskiego.

sanctusdiavolos napisał/a:

Właśnie przez takie palikociarskie pierdolenie ludzie się nastawiają w taki a nie inny sposób do aborcji.


Palikot mówi to co ty.

sanctusdiavolos napisał/a:

Poza tym wydaje mi się że wyraźnie podkreśliłem, że aborcja jest przeprowadzana w pierwszym trymestrze (z wyjątkiem Wielkiej Brytanii zdaje się), a ty mi będziesz teraz pieprzył o ośmiomiesięcznym płodzie (czy tam dziecku jak wolisz), bo jakiś lewicowiec sobie wysnuł pokraczną teorię.


Mówiłem. Ten 8 miesiąc to dotyczył porównania. Możesz śmiało mi napisać w takim razie kiedy zaczyna się życie żeby wiedzieć kiedy się zabija a kiedy "jeszcze" nie.

sanctusdiavolos napisał/a:

Przykro mi tylko patrzeć, gdy demonizuje się chociażby osobę która dokonała aborcji po gwałcie, bądź osobę która nie chciała rodzić chorego dzieciaka, który niepotrzebnie by się męczył. Tacy ludzie zawsze znajdą u mnie wsparcie, podczas gdy wy będziecie ich po chrześcijańsku opluwać.


Po pierwsze. Jestem ateistą. Więc daruj sobie argument "jako katolik nie masz nigdy racji".
Po drugie, mi jest przykro kiedy ty i inni współczujecie mordercom zamiast skazać ich na śmierć.

sanctusdiavolos napisał/a:

Pewnie gdybym skazywał je na nabicie na pal, w twej pokrętnej logice byłbym 'tym dobrym', skoro teraz jestem 'złym'.
A na poważnie, gdybym był "zły", to napisałbym że popieram aborcję, bo to zabijanie dzieci.


Znowu. Możesz śmiało w takim razie odpowiedzieć kiedy zaczyna się rzekomo życie żebym wiedział kiedy jeszcze mogę "przerywać cykle reakcji w komórkach danego obiektu"

sanctusdiavolos napisał/a:

Czyli dla Ciebie feministyczna pizda co rucha się dla zasady a potem robi aborcje w 8-smym miesiącu ciąży prezentuje taką samą wartość, jak osoba, co nie chce urodzić chorego dziecka, albo mąż co boi się o zdrowie żony.


Oczywiście. Morderca jest mordercą mnie ważne jak mądry, bogaty i ważny jest.

sanctusdiavolos napisał/a:

Idź pan kurwa w chuj z takim sraniem... "Morderstwo"... kurwa. Morderstwo to wy popełniacie na psychice.


Psychika wynika z budowy biochemicznej. A wy chcecie na poziomie biochemii działać bez wiedzy na jej temat. Więc wybacz, ale nie można wam na to pozwolić.

sanctusdiavolos napisał/a:

Dla was największym przejawem empatii jest dawanie komuś życia i usilne utrzymywanie przy nim. Choćby w sierocińcu, choćby w nędzy, choćby na szpitalnym łożu, gdzie osoba przykuta jest do respiratora - ale żyć, żyć!


Nie. Dla nas empatia to ratowanie życia przed próba zabójstwa. Jeśli ktoś powie "chcę umrzeć" to niech umiera. Jego sprawa.

sanctusdiavolos napisał/a:

Polecam "Johny poszedł na wojnę". Końcówka filmu pewnie też jest dla Ciebie przejawem empatii ze strony co poniektórych. W końcu kult życia zobowiązuje, nie?


Polecam jakąkolwiek książkę do biologii nawet dla gimbazistów. Tam masz jasno napisane co jest żywe a co jest nie wiadomo czy żywe.

sanctusdiavolos napisał/a:

Powiedz, działasz w jakichś wolontariatach, wpłacasz kasę na bidule? Czy też może ludzkie życie traktujesz jak dziecko szczeniaczka: "Szczeniaczki trza ratować, bo są fajne"... A jak szczeniaczek się zestarzeje, to go kijem przez łeb.


Tak, tak, nie.

sanctusdiavolos napisał/a:

Zresztą, nie chce mi się już odpowiadać na resztę, nie chce mi się już nawet nic pisać, bo to po prostu kurwa przygnębia i nie mam siły. "Ty masz rację, ja mam spokój".
Ale ogólnie się nie przejmuj - nie startuję w wyborach, nie interesuje mnie życie społeczne - więc zmienić nic nie zmienię. Dalej będzie taki syf jak teraz, zapchane sierocińce, ludzie bez perspektyw, głód, smród, ubóstwo i przestępczość, oraz dzieciobójstwa w wiadrze z gównem. Miałem jedynie nadzieje że coś wam zatrybi pod kopułą (i nie mam na myśli zaprzestania obstawania przy swoim ale rozszerzenia spojrzenia na pewne problemy), ale część z was jest po prostu niereformowalna.


I nigdy nie będziemy reformowalni, bo ten tak zwany ruch "pro-life" UWAŻAŁ na lekcjach biologii, nawet w tym pro-lewicowym systemie edukacji.

sanctusdiavolos napisał/a:

Ode mnie koniec, co masz dodać to dodaj, ja stąd spierdalam, bo nie chcę się dołować czytając to całe pierdzenie.


Wiesz że to oznacza że się poddajesz? No nie?

dnr napisał/a:

Wkurwiacie mnie trochę z takimi czarno-białymi poglądami. Ja jestem prawicowcem pod względem ekonomicznym i społecznym, ale wierzę w jak największą wolność osobistą, w co włączam zapłodnienie mojej kobiety taką metodą jaka mi odpowiada, bez jakiegoś pojebanego katola zaglądającego mi przez ramię i mówiącego "to dla krów, pambuk zabrania".


Nikt tu nie rozmawia o metodzie zapłodnienia, wiesz?

dnr napisał/a:

Tak samo aborcja, ogólnie przyjętą w świecie naukowym zasadą kiedy zaczyna się życie jest moment wykształcenia połączenia między mózgiem a ciałem, i dzieje się to w którymś tam tygodniu.


Nie, ty tępy niedorozwinięty kretynie. Życie zaczyna się w momencie zapłodnienia.
Życie to zbiór biochemicznych procesów zachodzących w komórce.
Twoja zjebana definicja życia oznacza że żadna bakteria i jednokomórkowiec nie jest żywy, żadne proste zwierze takie jak stawonogi, niektóre mięczaki oraz wszystkie rośliny, nie zaliczają się do istot żywych.
A jak mi kurwa powiesz że człowiek to inny rodzaj życia od reszty zwierząt, to wiedz że ty wchodzisz w buty katola który wywyższa ludzkie życie ponad inne, zamaist kierować się nauką.

dnr napisał/a:

Wybranie tego momentu jako moment zapłodnienie przez katoli jest nienaukowe i bezpodstawne. Jeszcze raz,wpierdalacie się w czyjeś życie.


Okej. W takim razie czekam tutaj albo na źródła do prac naukowych albo twoje własne małe wypracowanie które argumentuje że życie nie zaczyna się wraz z zapłodnieniem.
Jeśli tego nie jesteś wstanie zrobić to znaczy że popierasz teorię której nie rozumiesz, a co za tym idzie nie wiesz czy jest ona poprawna.

dnr napisał/a:

Jak pomyślę ile ludzi jest warzywkami i kalekami przez wasze lobbowanie przeciw badaniom nad komórkami macierzystymi z embrionów, to aż mi się smutno robi.


Wybacz doktorze Mengele. Postaram się być lepszy w następnym życiu.

dnr napisał/a:

Tak samo jak bym się dowiedział że mam być ojcem dałna czy innego warzywa to podziękuję, uważam, że śmierć jest wyzwoleniem z takiej sytuacji, moje dziecko i moja sprawa, chuj wam do tego.


Wyzwolenie? Nie. Jesteś jebanym tchórzem.
Zgłoś
Avatar
dnr 2013-08-10, 12:15
Nocturno19 napisał/a:

Przestają istnieć tematu Tabu, a skutek tego jest taki, że ludzie coraz bardziej się zezwierzęcają. Bo jak inaczej nazwać zapłodnienie kobiety metodą zapładniania krów (tak, do tego powstało in vitro), czy zabicie własnego dziecka, odbierając mu prawa człowieka (przecież niezbywalne, tak wedle dekalogu, jak i Karty Praw Człowieka!), czy pieprzenie się na lewo i prawo?



Nikt nie rozmawia o metodzie zapłodnienia, oprócz założyciela tematu

Według twoich standardów popełniamy miliardy morderstw amputując chorej osobie rękę, bo są tam miliardy żywych komórek ludzkich. Lepiej tego nie robić, i niech osoba zginie. Jeśli uważasz życie komórkowe za równe życiu ludzkiemu to musisz się chujowo czuć, będąc odpowiedzialnym za np. śmierć tylu komórek przy masturbacji czy sraniu, kiedy pozbywasz się części flory bakteryjnej z jelita. Gryzących cie komarów też pewnie nie ruszasz, nie mógłbyś zabić tak wysokiej formy życia

Tak, wywyższam życie ludzkie nad inne, a już na pewno nad życie kilkukomórkowca bez świadomości.
Gdzieś musi być hierarchia życia, i na pewno ty też ją stosujesz, inaczej miałbyś problemy moralne ze sraniem. Wyrzuciłeś zepsute jedzenie zamiast utrzymywać społeczność pleśni i bakterii przy życiu? Jesteś gorszy od Hitlera chłopie, nawet on nie zniszczył tyle "życia"

Na koniec dodam, że sobie możesz popierdolić, a kto chce to sobie aborcję i tak zrobi, a tobie chuj do tego

Nie mogę wystarczająco podkreślić, jak bardzo ludzie mają wyjebane na poglądy takiego internetowego obrońcy życia. Zrobić aborcję to żaden problem, mam nadzieję, że jesteś tego świadom.

PS zanim się wycofasz ze swoich wypowiedzi, masz:
Crem0wy napisał/a:

Nie, ty tępy niedorozwinięty kretynie. Życie zaczyna się w momencie zapłodnienia.
Życie to zbiór biochemicznych procesów zachodzących w komórce.
Twoja zjebana definicja życia oznacza że żadna bakteria i jednokomórkowiec nie jest żywy, żadne proste zwierze takie jak stawonogi, niektóre mięczaki oraz wszystkie rośliny, nie zaliczają się do istot żywych.A jak mi kurwa powiesz że człowiek to inny rodzaj życia od reszty zwierząt, to wiedz że ty wchodzisz w buty katola który wywyższa ludzkie życie ponad inne, zamaist kierować się nauką.

Zgłoś
Avatar
Crem0wy 2013-08-10, 20:08
dnr napisał/a:

Według twoich standardów popełniamy miliardy morderstw amputując chorej osobie rękę, bo są tam miliardy żywych komórek ludzkich.


No bo to mnie więcej tak jest, ale...

dnr napisał/a:

Lepiej tego nie robić, i niech osoba zginie.


...człowiek któremu się coś amputuje jest właścicielem tej części swojego ciała i ma prawo zadecydować by je usunąć. Natomiast dziecko jest osobnym, samodzielnym organizmem, który nie jest częścią ciała matki.

dnr napisał/a:

Jeśli uważasz życie komórkowe za równe życiu ludzkiemu to musisz się chujowo czuć, będąc odpowiedzialnym za np. śmierć tylu komórek przy masturbacji czy sraniu, kiedy pozbywasz się części flory bakteryjnej z jelita.


Raz, bez życia komórkowego nie byłoby życia ludzkiego. A wy chcecie zabijać życie komórkowe argumentując to życiem ludzkim i broniąc tezy że to żadne zabójstwo.
Dwa, masturbacja "wyzwala" u facetów plemniki które są moją własnością i mogę z nimi robić co chcę.
Trzy, flora bakteryjna na kale sama sobie nie niego poszła więc nie będę płakał nad nimi.

dnr napisał/a:

Gryzących cie komarów też pewnie nie ruszasz, nie mógłbyś zabić tak wysokiej formy życia.


Mógłbym, gdyż ono próbuje zabić mnie żyjąc na swoją korzyść i moją stratą. To jakby zastrzelić kogoś kto akurat strzela do mnie.

dnr napisał/a:

Tak, wywyższam życie ludzkie nad inne, a już na pewno nad życie kilkukomórkowca bez świadomości.



dnr napisał/a:

Gdzieś musi być hierarchia życia, i na pewno ty też ją stosujesz, inaczej miałbyś problemy moralne ze sraniem.


Nie ma w naturze "hierarchii życia" jest tylko zasada "przeżyją najlepiej przystosowani".

dnr napisał/a:

Wyrzuciłeś zepsute jedzenie zamiast utrzymywać społeczność pleśni i bakterii przy życiu? Jesteś gorszy od Hitlera chłopie, nawet on nie zniszczył tyle "życia"


Organiczne wywalam głównie do kompostownika przydomowego, więc i taks obie żyją nadal. Pudło milordzie.

dnr napisał/a:

Na koniec dodam, że sobie możesz popierdolić, a kto chce to sobie aborcję i tak zrobi, a tobie chuj do tego


Wiem. Tak samo mogę krzyczeć że zamachowcy to zło, a ci dalej będą robić swoje. To nie znaczy że mamy uznać że coś jest dobre bo nie da się temu przeciwdziałać skutecznie.

dnr napisał/a:

Nie mogę wystarczająco podkreślić, jak bardzo ludzie mają wyjebane na poglądy takiego internetowego obrońcy życia.


Ja z kolei nie mogę wystarczająco podkreślić jak słowa "ludzie mają wyjebane na poglądy takiego internetowego obrońcy życia", jak bardzo są chore.
Zgłoś
Avatar
dnr 2013-08-10, 23:24
Pokłóćmy się dalej, bo mi się nudzi.
Crem0wy napisał/a:

Dwa, masturbacja "wyzwala" u facetów plemniki które są moją własnością i mogę z nimi robić co chcę.
Trzy, flora bakteryjna na kale sama sobie nie niego poszła więc nie będę płakał nad nimi.


Tak samo komórka jajowa jest własnością kobiety, a jak sam mówisz plemnik własnością faceta, to czemu nie mogą sobie tego połączyć i użyć do badań naukowych? Komórka zostałaby stworzona specjalnie do badań, wiec nie byłoby z tego człowieka tak czy inaczej. Czy hipotetyczne istnienie tej komórki jest ważniejsze niż lekarstwa na choroby neurologiczne i inne rozmaite zastosowania komórek macierzystych?
Crem0wy napisał/a:

dnr napisał/a:
Gryzących cie komarów też pewnie nie ruszasz, nie mógłbyś zabić tak wysokiej formy życia.

Mógłbym, gdyż ono próbuje zabić mnie żyjąc na swoją korzyść i moją stratą. To jakby zastrzelić kogoś kto akurat strzela do mnie.


To coś słabowity jesteś, jak komarek zagraża twojemu życiu. Ten sam argument mógłbyś za to odnieść do aborcji w przypadku, gdy ciąża zagraża zdrowiu kobiety. Temu też jesteś przeciwny?
Crem0wy napisał/a:

dnr napisał/a:
Gdzieś musi być hierarchia życia, i na pewno ty też ją stosujesz, inaczej miałbyś problemy moralne ze sraniem.

Nie ma w naturze "hierarchii życia" jest tylko zasada "przeżyją najlepiej przystosowani".



Ale jest w moralności człowieka. Robaki zgniatamy i wybijamy chemikaliami jak nam przeszkadzają, pieski kochamy, a świnki zarzynamy na masową skalę. Natomiast morderstwo człowieka to jeszcze co innego. Twojego argumentu mógłbym za to użyć by poprzeć aborcję. W końcu płód jest gorzej przystosowany, więc mam prawo go usunąć, czy tak?
A jeśli każde życie jest tyle samo warte, to pewnie się zgodzisz, że mógłbym cie zabić i użyć twojego ciała jako pożywki dla bakterii, grzybów i rozmaitych organizmów. W końcu zabiorę jedno życie a stworzę miliardy.

Zupełnie na serio powiem, że moim zdaniem granica, gdzie zaczyna się istota ludzka, a gdzie kończy zlepek komórek, jest nie do dokładnego ustalenia. Osobiście nie wierzę absolutnie, że jest to moment poczęcia. Jest to jednak sprawa otwarta, i wierzę, że każdy człowiek powinien o swoim ciele i dziecku decydować, czy robić tą aborcję czy nie, a zakaz badań nad komórkami macierzystymi uważam za zbrodnię przeciw ludzkości, gorszą, niż to, co robił Hitler.

A ty używasz bardzo pokrętnych argumentów kolego, większość można odwrócić na twoją niekorzyść. O ile mnie pamięć nie myli, jesteś typem, który się ze mną kłócił, że Europa zawdzięcza swój rozwój religii

Crem0wy napisał/a:


Organiczne wywalam głównie do kompostownika przydomowego, więc i taks obie żyją nadal. Pudło milordzie.



Tu np. strasznie odwracasz kota ogonem
Załóżmy, że twój sąsiad nie kompostuje, tylko wymywa wrzątkiem. Czy będziesz go traktował jak zwyrodnialca i mordercę? Czym on się różni od naukowców eksperymentujących na embrionach czy kobiety dokonującej aborcji, jeśli to tak samo ważne życie komórkowe?

Czy jesteś też weganinem, aby unikać przyczyniania się do "morderstwa" zwierząt hodowlanych? Czy ich życie jest warte mniej czy więcej od zlepku komórek ludzkich tuż po zapłodnieniu?
Zgłoś
Avatar
Crem0wy 2013-08-11, 8:51
dnr napisał/a:

Tak samo komórka jajowa jest własnością kobiety, a jak sam mówisz plemnik własnością faceta, to czemu nie mogą sobie tego połączyć i użyć do badań naukowych?


Bo zlanie się dwóch gamet daje początek samodzielnej komórce która zaczyna się rozwijać w kierunku wykształcenia takiej formy ludzkiej jaką znasz.

dnr napisał/a:

Komórka zostałaby stworzona specjalnie do badań, wiec nie byłoby z tego człowieka tak czy inaczej.


Oczywiście. Bo natura rozpoznaje kiedy plemnik wpadł do komórki sam a kiedy został w jej okolice przeniesiony sztucznie i jakaś magiczna siła sprawia że zygota nagle się nie rozwija w stronę dorosłej formy... Ja pierdole. Powinieneś uważać w szkole na biologii wtedy kiedy do niej uczęszczałeś.

dnr napisał/a:

Czy hipotetyczne istnienie tej komórki jest ważniejsze niż lekarstwa na choroby neurologiczne i inne rozmaite zastosowania komórek macierzystych?


Po pierwsze. Zastosowanie takich komórek est niemożliwe. Bo idioto gdybyś znał biologię to byś wiedział że taka komórka jest tylko maksymalnie w połowie zgodna genetycznie i może wywoływać odpowiedź immunologiczną.
Po drugie. Jest ważniejsze, bo jest to nowe życie które się chce i ma prawo rozwijać.

dnr napisał/a:

To coś słabowity jesteś, jak komarek zagraża twojemu życiu.


I co? To będzie tak wyglądać? Rzucasz hasełkami poza tematem aby mnie tylko obrazić.
Komary zagrażają życiu. Zapraszam do afryki. Malaria jest groźna dla białych.

dnr napisał/a:

Ten sam argument mógłbyś za to odnieść do aborcji w przypadku, gdy ciąża zagraża zdrowiu kobiety. Temu też jesteś przeciwny?


Komar w przeciwieństwie do dziecka z natury został stworzony do atakowania ciebie i żerowania na tobie.
Dziecko nie zostało przez naturę stworzone by zagrażać życiu. Słabość organizmu matki niestety jest jako jedyne winne.

dnr napisał/a:

Ale jest w moralności człowieka. Robaki zgniatamy i wybijamy chemikaliami jak nam przeszkadzają, pieski kochamy, a świnki zarzynamy na masową skalę.


Nie. To co pokazałeś to jest wybiórczość tego czemu pozwalamy żyć.

dnr napisał/a:

Twojego argumentu mógłbym za to użyć by poprzeć aborcję. W końcu płód jest gorzej przystosowany, więc mam prawo go usunąć, czy tak?


Skąd wiesz jak dziecko jest przystosowane do życia kiedy jeszcze nie wyszło z macicy i nie spróbowało się z życiem?
Masz na myśli dziecko w łonie? No świetnie. Dziecko w łonie nie jest jeszcze gotowe, a nie nie jestem przygotowane. Potrafisz przeżyć, np zdzierając z siebie całą skórę? To mniej więcej taka analogia.

dnr napisał/a:

A jeśli każde życie jest tyle samo warte, to pewnie się zgodzisz, że mógłbym cie zabić i użyć twojego ciała jako pożywki dla bakterii, grzybów i rozmaitych organizmów. W końcu zabiorę jedno życie a stworzę miliardy.


Jeśli masz moją zgodę na obie rzeczy to możesz śmiało mnie zabić a potem zmielić do podłoża. Tylko pamiętaj że powinny być w miarę przeźroczyste i najlepiej bezbarwne.

dnr napisał/a:

Zupełnie na serio powiem, że moim zdaniem granica, gdzie zaczyna się istota ludzka, a gdzie kończy zlepek komórek, jest nie do dokładnego ustalenia.


Swoje zdanie należy udowodnić sensownie.

dnr napisał/a:

Osobiście nie wierzę absolutnie, że jest to moment poczęcia.


Ja osobiście nie wierzę że podróż ponad-świetlna jest możliwa, co nie znaczy że uparcie twierdzę gdzie się da że tak jest.

dnr napisał/a:

Jest to jednak sprawa otwarta, i wierzę, że każdy człowiek powinien o swoim ciele i dziecku decydować, czy robić tą aborcję czy nie


Z zabijania "zlepka" komórek przeszedłeś teraz na ogólną możliwość zabicia kogoś kto jest twoim dzieckiem?
Jeśli chodzi o możliwość zabijania, to kto ci daje prawo zabicia kogokolwiek poza sobą?

dnr napisał/a:

a zakaz badań nad komórkami macierzystymi uważam za zbrodnię przeciw ludzkości, gorszą, niż to, co robił Hitler.


A dlaczego ty nie żyjesz z uczestnictwa w eksperymentalnych badaniach wszelakiego typu? Ja ci powiem. Bo się boisz śmierć i powikłań. Jak każdy z nas.
Nawet jednokomórkowe bakterie mają systemy które powodują że ich chaotyczne ruchy wydłużają się w stronę przeciwną do "złego" czynnika a skracają w stronę jego.

dnr napisał/a:

A ty używasz bardzo pokrętnych argumentów kolego, większość można odwrócić na twoją niekorzyść. O ile mnie pamięć nie myli, jesteś typem, który się ze mną kłócił, że Europa zawdzięcza swój rozwój religii


Jak na razie to tylko ja tutaj używam czegoś co mistycznie nazywamy wiedzą BIOLOGICZNĄ, a tobie np. w ostatnim poście zdarza się zaprzeczać faktom i wiedzy z tej dziedziny. Więc wątpię że cokolwiek powiesz, zwłaszcza mój punkt widzenia nt. religii, zmienia cokolwiek.

dnr napisał/a:

Tu np. strasznie odwracasz kota ogonem
Załóżmy, że twój sąsiad nie kompostuje, tylko wymywa wrzątkiem. Czy będziesz go traktował jak zwyrodnialca i mordercę?


A czemu mam to robić. Natura mówi jasno że mam faworyzować zaraz za mną samym, przedstawicieli mojego gatunku, aby nasz gatunek przetrwał. Więc co mnie obchodzi ile istot innego gatunku zabije?

dnr napisał/a:

Czym on się różni od naukowców eksperymentujących na embrionach czy kobiety dokonującej aborcji, jeśli to tak samo ważne życie komórkowe?


Tym że nie zabija członka własnej rasy.

dnr napisał/a:

Czy jesteś też weganinem, aby unikać przyczyniania się do "morderstwa" zwierząt hodowlanych? Czy ich życie jest warte mniej czy więcej od zlepku komórek ludzkich tuż po zapłodnieniu?


Jestem zwykłym mięso- oraz roślinożernym człowiekiem któremu nie popierdoliło się we łbie od lewackiej ideologii "póki się nie broni, można zabijać". która tak w nawiasie wyrosła jako opozycja do religii którą tak gardzisz.
Zgłoś
Avatar
dnr 2013-08-11, 12:50
Crem0wy napisał/a:


Bo zlanie się dwóch gamet daje początek samodzielnej komórce która zaczyna się rozwijać w kierunku wykształcenia takiej formy ludzkiej jaką znasz.



Tak samo jest ta komórka samodzielna jak komórka jajowa, która należy do kobiety jak sam się zgodziłeś. Sama poza jej ciałem nie przeżyje.

Crem0wy napisał/a:


Oczywiście. Bo natura rozpoznaje kiedy plemnik wpadł do komórki sam a kiedy został w jej okolice przeniesiony sztucznie i jakaś magiczna siła sprawia że zygota nagle się nie rozwija w stronę dorosłej formy... Ja pierdole. Powinieneś uważać w szkole na biologii wtedy kiedy do niej uczęszczałeś.



Nie zrozumiałeś mnie. Chodzi o to, że nie wyrośnie z tej komórki wykształcony człowiek, bo zostałaby stworzona tylko do badań. Jeśli nie zmniejszyłeś ilości ludzi, czy to takie morderstwo? Komórka istniałaby te kilka dni czy ileśtam jeśli jej użyjemy do badań i pomogłaby wielu ludziom, w przeciwieństwie do nie istnienia w ogóle.

Crem0wy napisał/a:


Po pierwsze. Zastosowanie takich komórek est niemożliwe. Bo idioto gdybyś znał biologię to byś wiedział że taka komórka jest tylko maksymalnie w połowie zgodna genetycznie i może wywoływać odpowiedź immunologiczną.
Po drugie. Jest ważniejsze, bo jest to nowe życie które się chce i ma prawo rozwijać.



Czyli wszyscy naukowcy nad tym pracujący to idioci, bo używając wiadomości z gimnazjum, możesz powiedzieć, że będzie odpowiedź immunologiczna? Ludziom przeszczepiają narządy od obcych i jakoś jest to możliwe, panie biologu...

Crem0wy napisał/a:


I co? To będzie tak wyglądać? Rzucasz hasełkami poza tematem aby mnie tylko obrazić.
Komary zagrażają życiu. Zapraszam do afryki. Malaria jest groźna dla białych.


Ale u nas nie zagrażają. Sam użyłeś argumentu, że komar zagraża twojemu życie, więc na mnie nie najeżdżaj jak się z tego podśmiewam.

Crem0wy napisał/a:


Komar w przeciwieństwie do dziecka z natury został stworzony do atakowania ciebie i żerowania na tobie.
Dziecko nie zostało przez naturę stworzone by zagrażać życiu. Słabość organizmu matki niestety jest jako jedyne winne.


No tak, dziecko jest słabe i trzeba je chronić. Organizm kobiety jest słaby, więc jest tu winnym i niech ona zdycha, byleby tylko nie było tej twojej znienawidzonej aborcji...

Crem0wy napisał/a:


Skąd wiesz jak dziecko jest przystosowane do życia kiedy jeszcze nie wyszło z macicy i nie spróbowało się z życiem?
Masz na myśli dziecko w łonie? No świetnie. Dziecko w łonie nie jest jeszcze gotowe, a nie nie jestem przygotowane. Potrafisz przeżyć, np zdzierając z siebie całą skórę? To mniej więcej taka analogia.


Znów specjalista od spraw wszelakich ustala twardą granicę między gotowością i przystosowaniem.

Crem0wy napisał/a:


Ja osobiście nie wierzę że podróż ponad-świetlna jest możliwa, co nie znaczy że uparcie twierdzę gdzie się da że tak jest.


Tylko podróż nadświetlną można by udowodnić. Tego, kiedy zlepek komórek otrzymuje "duszę", to już nie bardzo.

Crem0wy napisał/a:


Z zabijania "zlepka" komórek przeszedłeś teraz na ogólną możliwość zabicia kogoś kto jest twoim dzieckiem?
Jeśli chodzi o możliwość zabijania, to kto ci daje prawo zabicia kogokolwiek poza sobą?


Miałem na myśli dziecko w łonie, bo ty używasz takiej definicji. Ale poza tym, jeśli moje urodzone dziecko byłoby ciężko nieodwracalnie chore, to tak, chciałbym dać mu wyzwolenie.

Crem0wy napisał/a:


A dlaczego ty nie żyjesz z uczestnictwa w eksperymentalnych badaniach wszelakiego typu? Ja ci powiem. Bo się boisz śmierć i powikłań. Jak każdy z nas.
Nawet jednokomórkowe bakterie mają systemy które powodują że ich chaotyczne ruchy wydłużają się w stronę przeciwną do "złego" czynnika a skracają w stronę jego.


Mylisz się, nie uczestniczę, bo nie jestem na nic poważnego chory. Gdybym był, wysysałbym płody jak Christopher Reeve z South Parku. Jak nie łapiesz odniesienia, to tak, uczestniczyłbym na maksa.

Crem0wy napisał/a:


Tym że nie zabija członka własnej rasy.

No właśnie, tylko, że ja nie uważam komórki jajowej tuż po zapłodnieniu za członka mojej rasy.
Crem0wy napisał/a:


Jestem zwykłym mięso- oraz roślinożernym człowiekiem któremu nie popierdoliło się we łbie od lewackiej ideologii "póki się nie broni, można zabijać". która tak w nawiasie wyrosła jako opozycja do religii którą tak gardzisz.

Brawo, gdybyś jeszcze dopuszczał aborcję w określonych przypadkach, a także badania nad komórkami macierzystymi, to bym ci przyklaskiwał.
Zgłoś
Avatar
Crem0wy 2013-08-11, 23:34
dnr napisał/a:

Tak samo jest ta komórka samodzielna jak komórka jajowa, która należy do kobiety jak sam się zgodziłeś. Sama poza jej ciałem nie przeżyje.


Komórka jajowa nie jest wstanie przeprowadzić wszystkich metabolicznych reakcji, które robi diploidalna komórka.
No i to że kom. jajowa należy do kobiety nie znaczy że zygota też. Tak jakby przypominam że tylko 50% DNA pochodzi on niej.

dnr napisał/a:

Nie zrozumiałeś mnie. Chodzi o to, że nie wyrośnie z tej komórki wykształcony człowiek, bo zostałaby stworzona tylko do badań.


Żeby nie wyrósł z niej człowiek potrzeba uszkodzenia DNA albo usunięcia jakiś kluczowych genów. Inaczej zygota będzie się rozwijać. A przynajmniej w ciele matki, bo poza nim zygota szybko obumiera z braku odpowiednich warunków.

dnr napisał/a:

Jeśli nie zmniejszyłeś ilości ludzi, czy to takie morderstwo? Komórka istniałaby te kilka dni czy ileśtam jeśli jej użyjemy do badań i pomogłaby wielu ludziom, w przeciwieństwie do nie istnienia w ogóle.


Powtarzam człowiek powstaje w momencie zapłodnienia. A jeśli WIESZ że jest inaczej to nadal czekam na sensowny wywód na ten temat.

dnr napisał/a:

Czyli wszyscy naukowcy nad tym pracujący to idioci, bo używając wiadomości z gimnazjum, możesz powiedzieć, że będzie odpowiedź immunologiczna? Ludziom przeszczepiają narządy od obcych i jakoś jest to możliwe, panie biologu...


Nie jesteś nawet wstanie wymień jednego naukowca i dość konkretnie opisać jakich komórek używa, jaki sprzęt posiada, jaki jest cel badań,a śmiesz mi tutaj mówić "naukowcy"?
To trochę śmieszne, nie sądzisz?

dnr napisał/a:

Ale u nas nie zagrażają. Sam użyłeś argumentu, że komar zagraża twojemu życie, więc na mnie nie najeżdżaj jak się z tego podśmiewam.


Nie wiem czy wiesz ale na wakacje zdarzają się u nas upały. Tydzień 30+oC i jeśli są komary które tu trafiły z Afryki, to jest szansa i u nas. Bardzo mała, ale jest.

dnr napisał/a:

No tak, dziecko jest słabe i trzeba je chronić. Organizm kobiety jest słaby, więc jest tu winnym i niech ona zdycha, byleby tylko nie było tej twojej znienawidzonej aborcji...


Nie twierdzę że matka jest winna w sensie popełnienia jakieś zbrodni. A nawet. To i tak nie jest ważne. Dziecko jest niewinne i nie ma prawa żaden chuj go ruszyć. Proste.

dnr napisał/a:

Znów specjalista od spraw wszelakich ustala twardą granicę między gotowością i przystosowaniem.


Nie powiedziałem niczego, co by było obce biologii. Możesz śmiało to skontrować jakąś biologiczną argumentacją to wtedy przyznam ci rację.

dnr napisał/a:

Tylko podróż nadświetlną można by udowodnić. Tego, kiedy zlepek komórek otrzymuje "duszę", to już nie bardzo.


Jako ateista nie kieruje się idiotycznym argumentem duszy, tylko faktem kiedy zaczyna się biologiczne życie organizmu człowieka.
I to się da udowodnić.

dnr napisał/a:

Miałem na myśli dziecko w łonie, bo ty używasz takiej definicji. Ale poza tym, jeśli moje urodzone dziecko byłoby ciężko nieodwracalnie chore, to tak, chciałbym dać mu wyzwolenie.


Nie ważne jakie dziecko. Żadnego nie masz prawa zabić i pogódź się z tym skurwielu... I skończ z "wyzwalaniem". Jeśli cię to tak boli to wyzwól sam siebie i już nie będziesz musiał się martwić.

dnr napisał/a:

Mylisz się, nie uczestniczę, bo nie jestem na nic poważnego chory.


Spora część niebezpiecznych tych badań nawet nie dotyczy osób chorych. Więc nadal masz okazję pokazać bohaterze jaki jesteś.

dnr napisał/a:

No właśnie, tylko, że ja nie uważam komórki jajowej tuż po zapłodnieniu za członka mojej rasy.


W takim razie nie masz pojęcia czym jest termin "rasy/gatunku".

dnr napisał/a:

Brawo, gdybyś jeszcze dopuszczał aborcję w określonych przypadkach


Dopuszczam w jednym. Obok matki i "lekarza" stoi kat i sędzia. Sędzia po "zabiegu" stwierdza mord a kat dokonuje egzekucji matki i "lekarza". Drastyczne, ale czemu nie. To w końcu sadistic.

dnr napisał/a:

a także badania nad komórkami macierzystymi


Znowu. Idź chłopie poczytaj o tym co to jest m.in. zgodność tkankowa i w jaki sposób jest powiązana z DNA. Albo lepiej. Sam ci powiem:
Nie możesz od tak o wszczepić komuś trochę kom. macierzystych bo w końcu do kom. macierzysta i muszą zregenerować to co dana osoba straciła.
Te komórki mają w sobie własne DNA z płodu/embrionu/dziecka z którego zostały pobrane więc to co stworzą będzie najpewniej odrzucone. Chyba że wezmą kom. jajową albo sperme od dawcy i będą mieli czas na hodowlę a potem sprawdzenie czy aby na pewno ta kombinacja jest zgodna wystarczająco.
"Zamiana" jąder kom. macierzystych też odpada bo jądra kom. zróżnicowanej zawiera wiele represorów/aktywatorów które zaburzą jej działanie.
Poza tym. Komórki macierzyste z embrionów to tylko niecała połowa tego pola nauki. Teraz większość naukowców stara się używać o wiele lepszych rozwiązań bazujących ogólnie mówią na cofaniu komórki zróżnicowanej do stanu kom. macierzystej. Tej gałęzi nikt nie rusza/atakuje.
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie