Wstawiam filmik nawiązujący do 50 twarzy Greya. Możliwe, że nie oblejecie mnie hektolitrami piw ale co mi tam. Co to za sadistic, bez lekkiego sadomaso (bo tylko o takim można mówić w przypadku Greya).
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 17:51
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 14:20
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:12
jednym słowem: chujnia
up nic dodać nic ująć
Cytat:
Możliwe, że nie oblejecie mnie hektolitrami piw ale co mi tam
Prędzej hektolitrami szczyn...
Cytat:
Prędzej hektolitrami szczyn...
No cóż, każdy polewa tym co akurat ma do picia pod ręką. Dobrze wiedzieć, że również miłośnicy urynoterapii są na sadisticu mile widziani.
jak słyszę 50 twarzy Greya to mnie skręca i wykręca
tytuł tego filmu to przecież 50 ODCIENI SZAROŚCI do kurwy jego mać nędzy!!!
50 SHADES of GRAY
-shade = odcień
-gray = szary
Gdyby w tytule pisały GREY to oznaczałoby to jebane imię a nie pierdolony kolor
...no ale wiadomo - polskie tłumaczenie tytułów to kosmos
RockyWood napisał/a:
50 SHADES of GRAY
-shade = odcień
-gray = szary
Gdyby w tytule pisały GREY to oznaczałoby to jebane imię a nie pierdolony kolor
problem w tym, że w tytule jest grey, nawet ten jebaka w filmie nazywa się Christian Grey
Aktorstwo chujowe po całości, a scena jebie kiczem. To nad tym spuszcza się połowa kobiet w tym kraju?
prawdziwe oblicze kobiet wystarczy być bogatym i wtedy z dziewicy można zrobić kurwę
Up
Albo być zaradnym i mieć wielkiego kutasa ...
Albo być zaradnym i mieć wielkiego kutasa ...
Byłem na tym gównie w kinie. Zapierałem się nogami, rękami, ale chuj.. W końcu mnie namówili. Takie dno, że chuj strzela...
@RockyWood
To co napisał Kozek + zarówno gray jak i grey oznacza szary. Nie zmienia to faktu, że polskie tłumaczenia są bardzo chujowe, a ten film/książka jest tym dla BDSM, czym dla wampirów była seria Twillight, a dla muzyki Bieber - napisałbym coś o 12latkach itp. ale szkoda mi słów na powyższy temat.
PS 1.
filmiku nie oglądam i nie obejrze, bo to nabijanie im wyświetleń na yt.
PS 2.
@OkoJaromira wracaj do kuchni, bo za taki temat zabieram Ci kartę faceta.
To co napisał Kozek + zarówno gray jak i grey oznacza szary. Nie zmienia to faktu, że polskie tłumaczenia są bardzo chujowe, a ten film/książka jest tym dla BDSM, czym dla wampirów była seria Twillight, a dla muzyki Bieber - napisałbym coś o 12latkach itp. ale szkoda mi słów na powyższy temat.
PS 1.
filmiku nie oglądam i nie obejrze, bo to nabijanie im wyświetleń na yt.
PS 2.
@OkoJaromira wracaj do kuchni, bo za taki temat zabieram Ci kartę faceta.
RockyWood napisał/a:
jak słyszę 50 twarzy Greya to mnie skręca i wykręca
tytuł tego filmu to przecież 50 ODCIENI SZAROŚCI do kurwy jego mać nędzy!!!
50 SHADES of GRAY
-shade = odcień
-gray = szary
Gdyby w tytule pisały GREY to oznaczałoby to jebane imię a nie pierdolony kolor
...no ale wiadomo - polskie tłumaczenie tytułów to kosmos
Amaerykańskie tytuły filmów, w przeciwieństwie do polskich, pisze się całe wielkimi literami (np. Fists of Fury, Sons of Anarchy etc) dlatego cięzko stwierdzić czy chodziło tu o grey jako kolor czy Grey jako nazwisko a zdecydowanie chodziło właśnie o grę słowną łącząco skojarzenie z kolorem i nazwiskiem głównego bohatera