Tak łatwo skóry nie sprzeda.
Tak łatwo skóry nie sprzeda.
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
*ubijali, podczepiali pod hak za nogę, podrzynali gardło, po dawce prądu, na środku hali była.
Ubojnia. Robiłem w będąc w Szkocji, Aberdeen w rzeźni. McIntosch. Krowy i owce unikali i odprawiali. Krowy walili prądem z głowę i później klasyka. Wypadała na halę, podczepiali pod jak, podtrzymali gardło i szła na obróbkę. Zdarzało się, że czasami po dawce prądylu jeszcze żyły czy tam dawały oznaki życia.. Na środku hali buła skrzyneczka taka mała a w niej broń palna. Tylko jeden gościu mial do używania jej uprawnienia. Ja tam dwa.lata niecałe porobiłem. Kolega co robił dłużej opowiadał jak raz krowa wpadła i zaczęła rozpierdalać wszystko dookoła w amoku. Gość złapał za giwere i chciał czy nie musiał interwencje przeprowadzić. .
*ubijali, podczepiali pod hak za nogę, podrzynali gardło, po dawce prądu, na środku hali była.
Może ktoś przetłumaczyć ten bełkot?
Dobry byk.
Kurwa, jak oglądam takie obrazki, mam ochotę zostać wegetarianinem...
A mnie przychodzi ochota na befsztyk, taki krwisty jak cholera.
Dobry byk.
Kurwa, jak oglądam takie obrazki, mam ochotę zostać wegetarianinem...
Nie kumam, jeszcze nic się nie dzieje, tylko byczka prowadzą, a tobie nie dobrze. Jak ty w ogóle koło lodówki z wędlinami przechodzisz. Kiedyś świat był normalny i nawet Disney uczył dzieci, że krówkę trzeba zabić, żeby zjeść, "To jest wielki krąg życia"
Skośne kurwy napłodziły się ilości 2 miliardów i zeżrą wszystko nawet jak się jeszcze rusza ,jebane dzikusy
Zjedzą wszystko, oprócz pociągu, bo jest za szybki... (sami tak mówią o sobie)
Może ktoś przetłumaczyć ten bełkot?
Oczywiście:
Ubojnia.
Podmiot liryczny taki nadał tytuł esejowi. Ubojnia. Tytuł nie musi być długi, jak to drzewiej bywało, np. dzieło Jędrzeja Kitowicza: Opis obyczajów za panowania Augusta III czy np. dzieło Olivera Sacksa: Mężczyzna, który pomylił swoją żonę z kapeluszem. Ubojnia. Krótko, po męsku, wręcz żołniersku. Można w tym tytule odnaleźć fascynację innym tytułem: [i]Rzeźnia numer pięć, czyli Krucjata dziecięca, czyli Obowiązkowy taniec ze śmiercią [i] Kurta Vonneguta.
Ubojnia. Jest dobrze. Bo dobrze jest, gdy jest tytuł.
Robiłem w będąc w Szkocji,
Pamiętasz, że zdania podrzędne oddzielamy przecinkami?
No to autor zeznaje, że będąc w Szkocji, robił.
Chuj wie, co - może kupę, może coś dobrego, może coś bez sensu, ale prawdopodobnie gdzieś tam była ubojnia, może nawet w niej pracował.
Ważne, że był w Szkocji i robił.
Aberdeen w rzeźni.
Ta ubojnia musiała być bardzo duża, gdyż w jej wnętrzu mieściło się Aberdeen. A to kawałek terenu, w zależności, jak liczyć, od ~60 do 185 kilometrów kwadratowych. Więc ta rzeźnia musiała być naprawdę wielka.
McIntosch
To zdanie nie ma sensu. Ale być może autor chciał zaimponować obcą nazwą. Kowalski. Miller. McIntosch. Albo pisał to na makintoszu lub jadł takie jabłko.
To może się powtórzyć, ale co to znaczy: jeden chuj wie.
Krowy i owce unikali i odprawiali.
Podmiot liryczny zdaje się sugerować, że zarówno owce, jak i krowy, starały się unikać tego miejsca i w związku z tym coś odprawiali. Ci krowy i owce odprawiali. Może modły?
Ale co to znaczy: jeden chuj wie.
Krowy walili prądem z głowę i później klasyka.
To lekka zagwozdka - krowy (ci, które wraz z owcami unikali i odprawiali) walili prądem. To może być nawiązanie do tak popularnego hasła na np. Wykopie: jebać stare baby prądem. No to krowy też tak jebać, ale prad musi być Z GŁOWĘ!
Ta głowa jest ważna, gdyż później następuje klasyka, czyli pewnie Schumann, Mozart czy Wagner. Albo inny Vivaldi.
W ogóle muzyka klasyczna jest OK, choć jest bardzo często prezentowana w sposób odstręczający, gdyż np. odnieść można wrażenie, że czasami kompozytorzy robili wszystko, by w takim fortepianie wykorzystać klawisze wszystkie, wszędzie, naraz.
No bo weź to, kurwa mać, zagraj:
No więc wiemy, że w tej ubojni, w której mieści się całe miasto, nie ma krów i owiec, ale krowy są prądem rażone z głowy i potem to już muzyka klasyczna.
Idźmy dalej:
Wypadała na halę, podczepiali pod jak, podtrzymali gardło i szła na obróbkę.
Krowa, której tam nie było (owce i unikanie) wypadała, co oznacza, że był to przynajmniej budynek z dwoma kondygnacjami.
Zdarzało się, że czasami po dawce prądylu jeszcze żyły czy tam dawały oznaki życia.
To chyba proste?
Na środku hali buła skrzyneczka taka mała a w niej broń palna. Tylko jeden gościu mial do używania jej uprawnienia.
Anegdota: wewnątrz hali, w której mieściło się miasto, była skrzynka.
To musi być bardzo istotne dla fabuły.
Tylko jeden gościu mial do używania jej uprawnienia.
W ubojni pracował człowiek NIE-DO-ZASTĄPIENIA, co oznacza, że nie był w stanie awansować. I pewnie urlopów mu nie dawali, bo skoro tylko on mógł, to naturalną koleją rzeczy (staram się utrzymać rytm i składnię autora opowieści) zakład zamykano, gdy szedł spać czy do domu...
Ja tam dwa
To pewna zagadka, ale on tam dwa.
Inni pewnie siedem lub nie, ale on dwa.
Gość złapał za giwere i chciał czy nie musiał interwencje przeprowadzić.
Raz ktoś zastrzelił zwierzę. Wykonują kilka interwencji.
Uff...
A po polsku: facet napisał, że w rzeźni nie zawsze skutecznie zabija się zwierzęta przed rozbieraniem mięsa, i że kiedyś jedna krowa walczyła o życie, ale ją zastrzelono.
Idę na kawę.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów