768
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 14:32
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 6:31
Policeman napisał/a:
Stałem w bardziej rwącej rzece, pewnie gdzieś o tej samej .
Stałeś, a oni leżeli
Piwo za dobrą robotę kamerzysty i stabilizację obrazu. Profesjonalizm tych policjantów jest na poziomie naszych kulsonów. Zero myślenia bo od tego jest dowódca XD
Jeszcze się tam pluskają?
sebek20 napisał/a:
jednego glupiego gnoja mniej . chuj mu w dupe
Chyba nawet 2ch. Jakby nie patrzeć zginęli wykonując swoją służbę i ratując czyjeś życie więc szacunek za to. Nie zmienia to jednak faktu, że zginęli w wyniku własnej wyjątkowej głupoty. Trzeci kolega nawet nie wpadł na pomysł żeby położyć się na przepuście i zapodać im tam no kurwa nie wiem, kurtkę, spodnie, pasek, ten jebany kijek, co im wcześniej pomógł, rękę czy nawet kamień to by zaczęli budować tamę. Z tej bandy debili to najmądrzejszy chyba dzieciak co jak go wyciągnęli to od razu spierdolił z daleka od wody. Powinni to pokazywać młodym krawężnikom w szkołach policyjnych.
Tego kutasa który wybudowa ten kanał albo jak to nazwać ściek ten ściek powinni wrzucić w pierwszą podróż do nieba
Glutos napisał/a:
Idzie to jakoś pobrać z sadola?
sadistic.pl/jak-pobrac-filmik-z-sadolowego-serwera-vt489745.htm
Zapierdalają w tym kanale niczym inflacja w Polsce za rządów PiSu.
Policeman napisał/a:
wszyscy widzę wdali się w analizy to i ja mogę.
W pewnym momencie widać jak jeden z nich wstaje i woda jest do kolan, dokładnie do kolan, zatrzymałem w 20 sekundzie i widać, że ląduje w wodzi i ugina nogi w momencie wylądowania na "dnie" i w sumie to nawet wodę ma pod zgięciem kolan. Stałem w bardziej rwącej rzece, pewnie gdzieś o tej samej głębokości i powiem tak, woda trochę znosi, trzeba jedynie zmniejszyć opór ciała, a nie "ślizgać się na dupie" czyli starać się stanąć bokiem ciała, nie wystawiać całej szerokości dupy czy pleców i w sumie ja piszę o czymś bardzo oczywistym w sensie, każdy mając IQ 80+ kapnie się instynktownie by zmniejszać opór w wodzie i by sobie spokojnie wyjść bokiem. NAWET, zakładam, że no chuj, może wszystkie nie wiem, może dno jest bardzo bardzo śliskie, to dalej nie mogę zrozumieć jak 3 facetów nie potrafi wyciągnąć dziecka, które waży max 40-45 kilo z wody do kolan. Mieli tyle czasu, podbiec dalej tak z 10-15 metrów i zrobić po prostu "most z rąk" jeden na górze, pomaga temu co by stał na ściance, trzeci przy krawędzi wody, jedna ręka, złapać dzieciaka, wszyscy hip hip-hurra
Strzelam, że to jakaś ameryka poludniowa więc to pisanie o IQ powyżej X może być tutaj kluczowe, ludzie w am.pd są na przedostatnim miejscu jeśli chodzi i IQ, w sumie Afryka wypada gorzej, ale jest kilka krajów które znalazłby się ledwo w połowie stawki Afryki.
Nie porównuj z rzeką, bo to całkiem inne warunki. Nie ma nic gorszego niż zbiorniki retencyjne z pochyłymi ścianami, z których nie wyjdziesz, jak latać nie potrafisz, czy takie właśnie kanały z pochyłymi gładkimi ścianami bocznymi. Tam dno i ścianki pod powierzchnią wody są jak z lodu polanego wodą (glony, muł, śluz pokrywają każdą powierzchnię gładką śliską pokrywą). Choćby prąd był dużo wolniejszy, to nic nie zrobisz. Bo póki stoisz na nogach (jak było widać na filmie), to jest luz i prąd jest na tyle słaby, że cię nie ruszy i możesz zrobić krok nogą na suche. Ale jak tylko się poślizgniesz i wyłożysz i ruszysz z prądem, to nie ma żadnego tarcia, nie ma punktu zaczepienia i fizycznie nie jesteś w stanie zrobić nic, żeby się zatrzymać. Jak przypadkiem nie trafisz na wyrastające z betonu drzewko czy korzeń, który gdzieś tam utknął, to płyniesz do końca.
I dlatego wskakiwanie do tego kanału to najgłupszy pomysł z możliwych, bo płynący cię na 90% obali rozpędem i pojedziesz razem z nim. Powinni mimo wszystko obrócić się na brzuch i próbować stanąć na rękach i kolanach. Tan drugi na końcu dał radę na nogi się podnieść nawet i gdyby nie chciał do końca uratować kolegi, to by wyszedł fartem w ostatniej chwili z tego.
Zastosowali z resztą najlepszą metodę na patyka i gdyby temu ostatniemu też patyk podsunęli pod nos, zamiast tam wskakiwać, to akcja by się zakończyła sukcesem. Dobrze, że nikt tam na końcu jeszcze nie wskoczył, żeby kolegów wyciągać z tej pralki.
Z wiru może i dało by się wyjść na maksa nurkując. Tak jak z wodospadem. Sadistic bawi i uczy 
daihat napisał/a:
Z wiru może i dało by się wyjść na maksa nurkując. Tak jak z wodospadem. Sadistic bawi i uczy
Gówno się znacie, dzieci kochane.
