Dziś trochę w odmiennej formie, ale temat pijanych za kierownicą już był poruszany na tyle sposobów, a jednak nadal nie do wszystkich dociera...
148
📌
Wojna na Ukrainie (tylko materiały z opisem)
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 19:34
📌
Konflikt izrealsko-arabski (tylko materiały z opisem)
- ostatnia aktualizacja:
2024-07-27, 23:13
Dziś trochę w odmiennej formie, ale temat pijanych za kierownicą już był poruszany na tyle sposobów, a jednak nadal nie do wszystkich dociera...
BrianGriffin napisał/a:
Za bezpieczny weekend, Waldziu
Za bezpieczny
Dziś tylko wodą mineralną
Prawidłowe statystyki trzeba robić w rozdzieleniu na wypadki po spożyciu alkoholu i bez spożycia alkoholu. Wtedy będzie pełny obraz sytuacji! Media najpierw pierdolą o tym pijaństwie, a chwilę później pokazują statystyki, niestety ogólne statystyki i straszą, że niby mamy wielki problem.
PANxxxBDSM napisał/a:
Prawidłowe statystyki trzeba robić w rozdzieleniu na wypadki po spożyciu alkoholu i bez spożycia alkoholu. Wtedy będzie pełny obraz sytuacji! Media najpierw pierdolą o tym pijaństwie, a chwilę później pokazują statystyki, niestety ogólne statystyki i straszą, że niby mamy wielki problem.
Są statystyki zatrzymanych nietrzeźwych kierowców.
I estymacje ilu naprawdę może ich jeździć. Do tego inne badania społeczne. Z czym chcesz dyskutować?
E tam pierdolenie, jakby nie pijani kierowcy to 1/3 sadistica by znikła
przecież większość złapanych to są wczorajsi, więc nie pierdolcie mi tu o pijanych kierowcach. Najpierw zrobili dopuszczalną normę tak małą, że nawet kulturalny człowiek nie może sobie piwka w barze wypić i pojechać normalnie do domu a teraz pierdolą ile to pijanych kierowców złapali. Ja rozumiem jak ktoś ma promil czy dwa to tak ale jak trochę sobie wypił to bez przesady
up Myślenie typowego polskiego Czereśniaka. A te piwko jest ci niezbędne? Jak chcesz coś wypić to nie jedziesz. Proste. Te dwie rzeczy alko i auto nie maja prawa iść w parze. Tak samo z dniem poprzednim. jeżeli wiem ze byłem najebany jak pociąg do szczecina to następnego dnia na wszelki wypadek nie tykam auta. Bo mimo że trzezwy, jestem zajebany mułem. Ja czasami jak mam grypę to nawet czuje się chujowo i widzę że reakcja i ruchy są nie te co powinny.
Jak ja nie lubię tego kolesia, który potrafi zrobić 20 minutowy filmik ciągłego pierdolenia o tym jak poprawnie zapinać pasy.
Co do statystyk, to kurwa jak masz 0,4 promila i normalnie się czujesz, ale policja zabierze prawko za jazdę po pijaku. Przecież taką ilość to po średniej popijawie wcześniejszego dnia można wydmuchać. Jeżeli chodzi o kontrole to ja 31 października robiłem rajdy na cmentarze, przejeżdżając 300 km i nie miałem ani jednej kontroli, chociaż kilka razy widziałem policję. Podejrzewam, że 1 listopada przez chłodną pogodę i nieustanne deszcze funkcjonariusze w ogóle nie wychodzili z samochodów.
Oczywiście trzeba powiedzieć o zepsutych nerwach, ponieważ drogowcy pod koniec roku chcą się wyrobić z wykończeniem drogi, kładąc asfalt 31 października,np w takim Sierpcu na głównej drodze przed centralnym rondem, korkując nie tylko całe miasteczko, ale i drogę krajową do Warszawy. Jakby nie było całego lata na takie roboty.
Do tego standardowe pizdeczki za kierownicą jadące 70 km na godzinę, albo plaga chojraków- zjebów. Debile jadąc poza terenem zabudowanym, czyli dozwolone 90 km/ h jadą 100 km/ h (albo i więcej). Nagle zobaczą stojący przy drodze radiowóz - oczywiście na zakręcie hamują z tych 120 do 20 km/ h. Kurwa ledwo wyhamowałem, a i tak samochód z tyłu lekko uderzył mnie w tył, na szczęście nic się nie stało. Zero kurwa wyobraźni i odpowiedzialności. Powinno im się dożywotnio zabierać prawko bo takie manewry są niebezpieczne a praktycznie ciągle ktoś tak robi. Więc drodzy sadole, jak widzicie policję to nie naciskajcie hamulca jak pojebani, bo jak mają radar to i tak was już "ustrzelili".
Co do statystyk, to kurwa jak masz 0,4 promila i normalnie się czujesz, ale policja zabierze prawko za jazdę po pijaku. Przecież taką ilość to po średniej popijawie wcześniejszego dnia można wydmuchać. Jeżeli chodzi o kontrole to ja 31 października robiłem rajdy na cmentarze, przejeżdżając 300 km i nie miałem ani jednej kontroli, chociaż kilka razy widziałem policję. Podejrzewam, że 1 listopada przez chłodną pogodę i nieustanne deszcze funkcjonariusze w ogóle nie wychodzili z samochodów.
Oczywiście trzeba powiedzieć o zepsutych nerwach, ponieważ drogowcy pod koniec roku chcą się wyrobić z wykończeniem drogi, kładąc asfalt 31 października,np w takim Sierpcu na głównej drodze przed centralnym rondem, korkując nie tylko całe miasteczko, ale i drogę krajową do Warszawy. Jakby nie było całego lata na takie roboty.
Do tego standardowe pizdeczki za kierownicą jadące 70 km na godzinę, albo plaga chojraków- zjebów. Debile jadąc poza terenem zabudowanym, czyli dozwolone 90 km/ h jadą 100 km/ h (albo i więcej). Nagle zobaczą stojący przy drodze radiowóz - oczywiście na zakręcie hamują z tych 120 do 20 km/ h. Kurwa ledwo wyhamowałem, a i tak samochód z tyłu lekko uderzył mnie w tył, na szczęście nic się nie stało. Zero kurwa wyobraźni i odpowiedzialności. Powinno im się dożywotnio zabierać prawko bo takie manewry są niebezpieczne a praktycznie ciągle ktoś tak robi. Więc drodzy sadole, jak widzicie policję to nie naciskajcie hamulca jak pojebani, bo jak mają radar to i tak was już "ustrzelili".
Byłem kiedyś świadkiem ciekawej sytuacji. Pod jakimś pubem stało 3 kolesi i obok nich ktoś na wzór bramkarza. 3 kolesi było najebanych w trzy dupy, ledwo stali, i nagle wyciągnęli kluczyki od auta i zaczęli grać w kamień-papier-nożyce, który będzie prowadził do domu. Po chwili ciężkiej rozkminy jeden z nich zwycięsko odebrał kluczyki po czym przyjął na swój uśmiechnięty ryj, piękny cios od bramkarza. Bramkarz podniósł kluczyki leżące obok leszcza i powiedział chłopakom, żeby go zabrali na autobus a kluczyki mogą sobie jutro odebrać, o ile będą trzeźwi.
@up
Jestem pizdeczką
Moja stała prędkość na trasie to 80 km/h i redukcja na ograniczeniach, na autostradach dobijam do 100 ;D w dłuższych trasach cały czas tempomat. Kiedyś też kozakowałem ale się rozbiłem i się nauczyłem:D
Jestem pizdeczką
Moja stała prędkość na trasie to 80 km/h i redukcja na ograniczeniach, na autostradach dobijam do 100 ;D w dłuższych trasach cały czas tempomat. Kiedyś też kozakowałem ale się rozbiłem i się nauczyłem:D
O czym on pierdoli ? Kurczę ja jak nie cierpię pseudo moralizatorskich wywodów mędrców z internetu.