amelinowa350 napisał/a:
Czy nie lepiej dla własnego i innych bepieczeństwa przyjać fakt ze motocykl zawsze zapierdala?
Większość tak robi, dlatego tych wypadków jest coraz mniej. Mnie wkurza ta zarozumiałosć motocyklistów, kiedy zapierdalają i jeszcze mają pretensje. Kiedy ja się decyduje zapierdalać autem to liczę się z tym, że jak ktoś mi wymusi to nie zdążę i przypierdolę.
Cytat:
masz kurwa czarno na bialym ze gosc wyjechal na czolowke, ale i tak sie przypierdalasz to motocyklisty. jestes zalosna ciota ktora ma pizde zamiast jaj i dlatego tak sie boi tych strasznych motocyklistow.
popros kiedys kogos zeby cie przewiozl choc raz na motocyklu, moze jak ci cipe wytrzesie to troche zmienisz podejscie.
Ja przecież napisałem, że można kierowcę winić. Jednak część winy ponosi także moto bo zapierdalało. Ja się motorów nie boję, bo to nie mnie będą zeskrobywać z jezdni.
Co do tego, że jestem żałosna cipa, to sądząc po twojej pisowni - brak polskich znaków, możesz być na imigracji. Wszyscy dobrze wiemy, że na imigrację nie wyjechała elita narodu tylko najgorszy margines który tutaj nie potrafił sobie znaleźć pracy. Także ten, pozdrowienia i nie gorączkuj się tak, bo naczynia potłuczesz jutro w pracy.