zajebane z pejsbuka
zajebane z pejsbuka
Wszyscy lokatorzy brali. Po miesiącu rezygnowali i jak im odłączyli to otwierali śrubokrętami puszki na swoich piętrach i zwyczajnie podłączali kable.
Było to o tyle zabawne, że gość przychodził co miesiąc odłączać kable a ludzie później sobie znów podłączali.
Przypominam, że to wczesne lata 90te i technologia była jak sami wiecie chujowa.
No i tak po paru latach gdzie każdy sobie otwierał te puszki śrubokrętem i wkładał kabel do gniazdka to firma chello wprowadziła kodery czy tam zagłuszacze sygnału.
To było takie coś między wyjściem z puszki a kablem do lokalu. Wpinali to aby ludzie mieli dźwięk i obraz zniekształcony.
Nie wiem po chuj to robili bo wszyscy się kapnęli od razu i zwyczajnie wyjmowali te zagłuszacze a oni co miesiąc wkładali nowe (wydając na nie pieniądze przecież).
W końcu pod koniec lat 90tych (a może już na początku 2000nych) zrobili odwrotnie, że zamiast zagłuszaczy sygnału dali odgłuszacze. Czyli kodowali sygnał a to urządzenie rozkodowywało.
Pomysł genialny. Taki dekoder ale nie w lokalu.
Skończyło się na tym, że ci co nie mieli to kradli tym co mieli, wpinali swój kabel normalnie i robili montowanie dekodera przy swoim tv w mieszkaniu.
No i tak od 10 lat połowa bloku za darmo miała kablówkę.
Potem nastał przełom bo firma chello wprowadziła internet i nowe dekodery ale już do lokali aby z puszki nie kradli ludzie.
No i co? Ludzie zaczeli kombinować i brali najtańszy internet (który był tańszy niż telewizja kablowa) i chowali sobie tv przy wizycie montera (bo monter musiał zrobić wyjście do modemu i osobne zdekodowane już pod tv jakby ktoś chciał później tv) a później podpinali tv.
Tak więc sami widzicie, że polak potrafi i kilkanaście lat może sobie tv oglądać za darmo
Czekam na ekspertów. Pozdro!
Jako ekspert od życia w tym popierdolonym kraju - powiem że w polakistanie nieważne co mówi przepis, ważne jak go urzędnik czy sąd zinterpretują.
Do mnie te argumenty trafiają, ale co ci z tego przyjdzie jak cię sąd skaże, policja spałuje, a komornik okradnie?
Abonament jest za POSIADANIE telewizora, a nie za oglądanie TV.
Możesz go nawet w ogóle nie włączać - ale abonament musisz płacić.
Pamiętam jak za czasów dziecięcych kiedy mieszkałem w bloku wchodziła kablówka. Początek lat 90tych. Wtedy nazywało się to chello (obecnie UPC).
Wszyscy lokatorzy brali. Po miesiącu rezygnowali i jak im odłączyli to otwierali śrubokrętami puszki na swoich piętrach i zwyczajnie podłączali kable.
Było to o tyle zabawne, że gość przychodził co miesiąc odłączać kable a ludzie później sobie znów podłączali.
Przypominam, że to wczesne lata 90te i technologia była jak sami wiecie chujowa.
No i tak po paru latach gdzie każdy sobie otwierał te puszki śrubokrętem i wkładał kabel do gniazdka to firma chello wprowadziła kodery czy tam zagłuszacze sygnału.
To było takie coś między wyjściem z puszki a kablem do lokalu. Wpinali to aby ludzie mieli dźwięk i obraz zniekształcony.
Nie wiem po chuj to robili bo wszyscy się kapnęli od razu i zwyczajnie wyjmowali te zagłuszacze a oni co miesiąc wkładali nowe (wydając na nie pieniądze przecież).
W końcu pod koniec lat 90tych (a może już na początku 2000nych) zrobili odwrotnie, że zamiast zagłuszaczy sygnału dali odgłuszacze. Czyli kodowali sygnał a to urządzenie rozkodowywało.
Pomysł genialny. Taki dekoder ale nie w lokalu.
Skończyło się na tym, że ci co nie mieli to kradli tym co mieli, wpinali swój kabel normalnie i robili montowanie dekodera przy swoim tv w mieszkaniu.
No i tak od 10 lat połowa bloku za darmo miała kablówkę.
Potem nastał przełom bo firma chello wprowadziła internet i nowe dekodery ale już do lokali aby z puszki nie kradli ludzie.
No i co? Ludzie zaczeli kombinować i brali najtańszy internet (który był tańszy niż telewizja kablowa) i chowali sobie tv przy wizycie montera (bo monter musiał zrobić wyjście do modemu i osobne zdekodowane już pod tv jakby ktoś chciał później tv) a później podpinali tv.
Tak więc sami widzicie, że polak potrafi i kilkanaście lat może sobie tv oglądać za darmo
Na giełdzie elektronicznej kupowało się małe urządzonko (ok 30 zł) dekodujące sygnał kanałów typu PREMIUM czyli wtedy HBO.
Pamiętam jak za czasów dziecięcych kiedy mieszkałem w bloku wchodziła kablówka. Początek lat 90tych. Wtedy nazywało się to chello (obecnie UPC).
Wszyscy lokatorzy brali. Po miesiącu rezygnowali i jak im odłączyli to otwierali śrubokrętami puszki na swoich piętrach i zwyczajnie podłączali kable.
Było to o tyle zabawne, że gość przychodził co miesiąc odłączać kable a ludzie później sobie znów podłączali.
Przypominam, że to wczesne lata 90te i technologia była jak sami wiecie chujowa.
No i tak po paru latach gdzie każdy sobie otwierał te puszki śrubokrętem i wkładał kabel do gniazdka to firma chello wprowadziła kodery czy tam zagłuszacze sygnału.
To było takie coś między wyjściem z puszki a kablem do lokalu. Wpinali to aby ludzie mieli dźwięk i obraz zniekształcony.
Nie wiem po chuj to robili bo wszyscy się kapnęli od razu i zwyczajnie wyjmowali te zagłuszacze a oni co miesiąc wkładali nowe (wydając na nie pieniądze przecież).
W końcu pod koniec lat 90tych (a może już na początku 2000nych) zrobili odwrotnie, że zamiast zagłuszaczy sygnału dali odgłuszacze. Czyli kodowali sygnał a to urządzenie rozkodowywało.
Pomysł genialny. Taki dekoder ale nie w lokalu.
Skończyło się na tym, że ci co nie mieli to kradli tym co mieli, wpinali swój kabel normalnie i robili montowanie dekodera przy swoim tv w mieszkaniu.
No i tak od 10 lat połowa bloku za darmo miała kablówkę.
Potem nastał przełom bo firma chello wprowadziła internet i nowe dekodery ale już do lokali aby z puszki nie kradli ludzie.
No i co? Ludzie zaczeli kombinować i brali najtańszy internet (który był tańszy niż telewizja kablowa) i chowali sobie tv przy wizycie montera (bo monter musiał zrobić wyjście do modemu i osobne zdekodowane już pod tv jakby ktoś chciał później tv) a później podpinali tv.
Tak więc sami widzicie, że polak potrafi i kilkanaście lat może sobie tv oglądać za darmo
Czyli w sensie, że w złodziejstwie nikt nam nie dorówna?
Dokładnie tak! polactwo złodziejstwo ma w genach, wyplenić można je tylko ołowianymi pigułkami
@up
Dokładnie tak! polactwo złodziejstwo ma w genach, wyplenić można je tylko ołowianymi pigułkami
Zacznij od Siebie.
Czyli w sensie, że w złodziejstwie nikt nam nie dorówna?
Pierdolicie Hipolicie, są lepsi mistrzowie złodziejstwa, są cyganie, murzyni, żydzi, gobliny, koty i sroki.