W PL jest tak:
Droga poza miastem, na prawo lewo nic nie ma, idealnie równa, mało zakrętów - ograniczenie do 60.
Czemu? Żeby państwo mogło zgarnąć hajs za mandaty, jak ktoś 70 pojedzie.
Jak byłem w np. niemczech, to tam mają takie ograniczenia, że rzeczywiście, więcej niż to co jest na ograniczeniu nie pojedzie się, bo nie bedzie to rozsądne.
U nas za to, ograniczenia są z dupska, o wiele za małe, i na drodze na której można jechać spokojnie z 80-90 jest ograniczenie do 60. No, ale kaska z radarów od ludzi jadących 80 płynie.
Nie o taką Polskę nasi dziadkowie walczyli, nie o taką...