Dlatego podobał mi się gest Pana Wojciecha Cejrowskiego. Zdał Polski paszport i zrzekł się polskiego obywatelstwa, bo jak sam mówił: "Chciałbym być obywatelem własnego kraju, a nie Unii" oraz, iż jakiś trybunał w Sztarsburgu będzie kwestionował niezawisłość Polskiego sądu. Gdy, Polski sąd kogoś skarze, ten może się odwołać do sądu w innym kraju i mu ten wyrok anulują itd. Cenię sobie Pana Wojtka i większość jego wypowiedzi bardzo szanuje. Dlatego dobrze zrobił, spierdolił z tego kraju, oddał "unijny" paszport i posiada obywatelstwo Meksykańskie oraz Amerykańskie. P.S. Ryżawy to chuj.