193
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 5:31
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 4:40
🔥
Koniec jazdy
- teraz popularne
Jasiu wraca do domu cały podrapany: ręce, twarz, nogi... Mama się go pyta:
- Synku, co się stało?!
- Jechałem na rowerku i się wywróciłem.
- Ale przecież rowerek stoi w garażu i ma zepsute siodełko...
- No, ale to był rowerek pożyczony.
- I jak to się stało?
- Wjechałem na żwir i wpadłem w poślizg.
- Ale przecież dzisiaj rano widziałam, że wylali pod naszym blokiem
asfalt, tam nie ma żwiru!
- No tak, ale jak objeżdżałem to wpadłem w krzaki i się porysowałem.
- Kochanie przecież krzaki wycięli wczoraj wieczorem...
Na to Jasiu krzyczy:
- TO JEST MÓJ KOTEK I BĘDĘ GO RUCHAł KIEDY MI SIĘ SPODOBA!
- Synku, co się stało?!
- Jechałem na rowerku i się wywróciłem.
- Ale przecież rowerek stoi w garażu i ma zepsute siodełko...
- No, ale to był rowerek pożyczony.
- I jak to się stało?
- Wjechałem na żwir i wpadłem w poślizg.
- Ale przecież dzisiaj rano widziałam, że wylali pod naszym blokiem
asfalt, tam nie ma żwiru!
- No tak, ale jak objeżdżałem to wpadłem w krzaki i się porysowałem.
- Kochanie przecież krzaki wycięli wczoraj wieczorem...
Na to Jasiu krzyczy:
- TO JEST MÓJ KOTEK I BĘDĘ GO RUCHAł KIEDY MI SIĘ SPODOBA!
Mam podobnego jebanego sierściucha. Hoduję na rękawiczki na zimę.
miałem kota, przygarnąłem skurwysyna bo zrobił oczka jak w shreku. Załatwiłem chujowi kuwete,żwirek ba kurwa ! pachnący żwirek całą torbe żwiru, nawet spał na moim łóżku żyłem w spokoju przez miesiąc potem ochujał i zaczął wszystko niszczyć i szczanie oraz sranie do kuwety mu się znudziło więc srał gdzie popadnie.
ostatecznie nauczyłem go latać...prawie hmm no nic tak czy siak z litości go oddałem następnemu właścicielowi ciekawe czy nauczył go latać
ostatecznie nauczyłem go latać...prawie hmm no nic tak czy siak z litości go oddałem następnemu właścicielowi ciekawe czy nauczył go latać
Rockface, a wymieniałeś mu czasami ten żwirek? 
Do kota trzeba mieć podejście i dużo cierpliwości. Kot to nie jest jakiś lamusiarski chomik czy inny szczur, że dasz mu jeść, posprzątasz i to tyle. Trzeba się z nim bawić, gadać do niego i poświęcać mu sporo czasu. Kota się wychowuje, tak jak dziecko. Tylko że kot jest lepszy
Do kota trzeba mieć podejście i dużo cierpliwości. Kot to nie jest jakiś lamusiarski chomik czy inny szczur, że dasz mu jeść, posprzątasz i to tyle. Trzeba się z nim bawić, gadać do niego i poświęcać mu sporo czasu. Kota się wychowuje, tak jak dziecko. Tylko że kot jest lepszy
