sagarv, cóż, może i mam troszeczkę zamydlony obraz i nie każdy narodowiec to pojeb, ale z jakiegoś powodu każda akcja, którą zrobili w ciągu ostatniego roku kończyła się mniejszą lub większą rozróbą. Jedynie ostatnie ich "spotkanie" w czasie urodzin Jaruzela trzymało poziom.
Na dodatek nie rozumiem co oni mają z takimi rzeczami jak związki homoseksualne - komu to przeszkadza?! A oni tak z tym walczą, jakby po legalizacji związków miała się zacząć kolejna wojna.
Również nie pasuje mi ich całe zachowanie "jeśli nie jesteś z nami to jesteś przeciwko nam".
Na dodatek z jakiej strony by nie patrzeć jest to najbardziej agresywna partia w złym znaczeniu tego słowa, a doświadczenia w rządzeniu nie mają. Owszem, PO sobie nie radzi, ale nie sądzę, żeby RN, nie mając żadnego doświadczenia, był w stanie coś zrobić więcej.
Już wolę Korwina, który przynajmniej ma jakiś plan na gospodarkę, bo RN to jak na razie dużo mówi o tępieniu komuchów i uderzaniu w aborcję i związki partnerskie, coś mówi o tym jaka to Unia jest zła (mimo, że to jednak unia nas podniosła), a konkretów jak chcą mnie, imigranta z PL, który wyjechał za lepszym życiem na zachód, zachęcić do powrotu nie ma...
Jak już mówiłem - w Szkocji są nacjonaliści i to nie byle jacy, ale oni opierają swoje działania na wzajemnym szacunku, a RN chce wjebać się z buciorami w PL, zrobić kolejną terapię szokową, ale na "elementach nieporządanych", a nie gospodarce, a klarownego planu jak oni widzą Polskę jak nie było tak i nie ma