Troszkę się uzbierało debilizmów i debilów (obrońców i atakujących tą nowelizację) wokół tej ustawy, tak więc dla jasności:
1. W nowelizacji nigdy nie chodziło i nie chodzi o hasła o obozach zagłady ulokowanych w Polsce - w tej materi nowelizacja kompletnie nic nie zmienia i nadal to będzie sobie funkcjonować na identycznych zasadach jak było do tej pory - zagrożenie karą jest surowsze, ale niezmieni to faktu, że nadal będzie można się wymiksować z tego, tak jak do tej pory.
2. Ustawa nigdzie nie potępia, ani nie wybiela żydów i w ogóle nic na ten temat nie ma... (obrońcy PiSu możecie zamknąć dzioby i przestać się przekzykiwać: "a bo żydzi to byli źli, więc oni nie mają prawa głosu".
3.
Cytat:
Zbrodnią ukraińskich nacjonalistów
i członków ukraińskich formacji kolaborujących z Trzecią Rzeszą Niemiecką jest
również udział w eksterminacji ludności żydowskiej oraz ludobójstwie na
obywatelach II Rzeczypospolitej na terenach Wołynia i Małopolski Wschodniej.
Takie pisanie historii ustawami... tamci to byli Ci źli... a o nas lepiej nic nie napiszemy... no chyba, że coś dobrego, czyli punkt 4:
4.
Cytat:
Kto publicznie i wbrew faktom przypisuje Narodowi Polskiemu
lub Państwu Polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za
popełnione przez III Rzeszę Niemiecką zbrodnie nazistowskie określone w art. 6
Karty Międzynarodowego Trybunału Wojskowego załączonej do Porozumienia
międzynarodowego w przedmiocie ścigania i karania głównych przestępców
wojennych Osi Europejskiej, podpisanego w Londynie dnia 8 sierpnia 1945 r. (Dz.
U. z 1947 r. poz. 367), lub za inne przestępstwa stanowiące zbrodnie przeciwko
pokojowi, ludzkości lub zbrodnie wojenne lub w inny sposób rażąco pomniejsza
odpowiedzialność rzeczywistych sprawców tych zbrodni, podlega grzywnie lub
karze pozbawienia wolności do lat 3.
niemal w "dogmatyczny" sposób uwalnia Polaków od stawiania jakichkolwiek podejrzeń, że Polacy w czasie wojny mogli dokonywać jakich kolwiek zbrodni (także na Ukrainie).
Więc drodzy dyskutanci... ta nowelizacja pokazuje, że jak zwykle... za co PiS się nie zabierze to spierdoli.
Bo ustawa jest napisana tak, żeby ustawowo oczyścić Polaków z jakichkolwiek podejrzeń z okresu wojny.
Mało tego ustawa w sposób dogmatyczny przedstawia historię i wizję ustawodawcy, nie pozwalając nawet prowadzić dyskusji na ten temat na poziomie akademickim czy naukowym (bo za to jest kara przecież jeżeli nie masz dowodów).
Każdy średnio rozgarnięty człowiek wie, że Polacy byli i są ofiarami IIWŚ, ale każdy też doskonale wie, że w tym czasi wcale tacy święci wszyscy nie byli i nie brakowało drani również po naszej stronie (czy w konfilckie z Ukrainą czy przy zabjóstwach i łapankach żydów).
I przyznać trzeba w tym wypadku akurat rację Amerykanom... że tak napisana nowelizacja, praktycznie słuzyć ma zamknięciu dyskusji i historii na temat tego co niektórzy Polcacy w czasie wojny odpierdalali.
Nowelizacja niestety wypacza sens ustawy, bo w sposób bezkompromisowy, autorytarny i samozwańczy próbuje ograniczyć realia historyczne do tych wygodnych tylko i wyłącznie sobie.
W 100% zgadzam się, że ani Żydzi, ani Amerykanie nie mają prawa dyktować nam treści naszych ustaw... ale cóż, jak ustawa jest zjebana (tym bardziej "historyczna") to każdy jeden naród czy człowiek ma prawo się oburzyć i wytykać błędy.
Każdy kto wie jaka jest prawda historyczna i że nowelizacja ją wypacza powinien zareagować.
Korea Północna swego czasu stworzyła news z któregoś mundialu, że ich reprezentacja wygrała turniej w meczu finałowym z Brazylią 8:1, w podobny sposób dziś PiS tworzy nowelizację, która staonowi o historii polski, że Polacy w czasie wojny nie popełnili żadnej zbrodni (chyba teraz już tylko mord w Jedwabnem zostanie niepodważalny), nikomu krzywdy nie wyżądzili i byli tylko cacy.
I tak jak nie chciałbym, żeby Amerykanie czy Żydzie mieli rację... tak no cóż... nowelizacja o takiej treści, jest porpagndową wydmuszką jak bajka o wygranym mundialu przez Koree Połnocną.
W sumie... niech stworzą jakąś ustawę, w której napiszą, że Powstanie Warszawskie skończyło się pełnym sukcesem Polaków i tylko dzięki Powstaniu udało się Niemców przegonić z kraju i jak ktoś sądzi inaczej to do paki... papier wszytko przyjmie.
poligon6 napisał/a:
A prawda jest taka ze ustawa wisiała już około 2 lata i jak na standardy Pis była długo opracowywana
Jakaż bzudra i kłamstwo... historia ustawy na stronie:
sejm.gov.pl/sejm8.nsf/PrzebiegProc.xsp?nr=806
Ustawa po 1 czytaniu w sejmu i jednym dniu procedowania w komisach leżała nietknięta "w zamrażarce" od 9 listopada 2016 do 25 stycznia 2018 i następnie pospiesznie została przepchnięta w 3-4 dni.