Adenoid_Hynkel napisał/a:
Tak działa ktoś prywatnie, za publiczna kasę ten sam ładunek by płynął 4 różnymi promami wynajętymi wylacznie pod każdy z tych pojazdów z osobna.
Ja bardzo chwałę taka inwencję twórcza, każdy chce żyć i nie powinno się go ograniczać. (W miarę bezpieczeństwa)
Tylko praktyka dowodzi że bezpieczne to nie jest. Operatorzy promów mają kilka tysięcy lat doświadczenia jak się towar mocuje żeby przy byle sztormie się nie poprzewracało (czytałam kiedyś artykuł jak to rzymiańce deskowali amfory). W przypadku samochodów, jak się sznurek zerwie, tracisz nie tylko ten jeden pojazd ale i kilkanaście sąsiednich. A jak nastąpi reakcja łańcuchowa, cały statek może pójść na dno: przy silniejszym przechyle źle przymocowane samochody polecą na jedną stronę, co pogłębia przechył, przy następnej fali większy przechył → więcej ładunku na tej przechylonej stronie → idziemy na wizytę Moskwie.
I podobnie jak przepisy BHP o których mówi się że każde zdanie jest pisane krwią, przepisy zabezpieczania ładunku są pisane zjebanym towarem. Bo ktoś właśnie w ten sposób chciał zaoszczędzić.
______________
1.XI — niech będzie i twoim świętem!