Artykuł ten redagował jakiś analfabeta, nie będę po nim poprawiał każdego błędu bo jest ich w chuj, ale nie przeszkadzają aż tak w czytaniu. Wybaczcie "niemcy" z dużej litery. ale tego też mi się poprawiać nie chce...
1.
Podczas Kontrofensywy Niemców w Ardenach zimą 1944 roku Amerykanie po kilku początkowych wpadkach szybko zorientowali się, że mają na swoich tyłach dywersantów, którzy ubrani w jankeskie mundury i posługujący się językiem angielskim czynią im ogromne szkody.
Pewnego razu do magazynu paliw podjechał jeep.
- Pentrol please – odrzekł kierowca do obsługi lekko się przy tym uśmiechając.
- What!? - krzyknął stojący obok żandarm.
Wówczas jeep wykręcił, dodał gazu i rzucił się do ucieczki. Amerykanie zdołali jednak złapać sabotażystów, a Niemcy już po poddaniu się zapytali, w jaki sposób żandarm odgadł, że nie są Amerykanami.
- Żaden amerykański żołnierze nie używa słowa „proszę”, a poza tym „gas”, a nie „pentrol” – odparł Jankes do więźniów.
2.
Pewnego razu gestapo dokonało rewizji w paryskim mieszkaniu Pabla Picassa. Podczas przeszukania jeden z ubranych w filcowy płaszcz Niemców wskazał na zdjęcie obrazu „Guernica” (miasto zbombardowane przez niemców) i zapytał malarza, wiedząc zresztą z kim na do czynienia.
- Czy to pana dzieło? – zapytał gestapowiec.
- Nie… – odparł Picasso. – To wasze dzieło.
3.
1 Dywizja Pancernej generała Maczka zapisała się złoty zgłoskami w historii dzięki walkom w Normandii, które miały miejsce w sierpniu 1944 roku. Podczas tej kampanii zdarzyło się, że jedna z pancernych kolumn dowodzona przez podpułkownika Stanisława Koszutskiego zabłądziła w mroku nocy i gęstych lasach. W dodatku dowódca pomylił nazwę “Chambois” z “Les Champeaux” i w nocy wjechał wraz ze swoimi czołgami w sam środek niemieckiego I Korpusu Pancernego SS.
Sytuacja była groteskowa i przypominała kadr z filmu komediowego. – Na skrzyżowaniu polskie czołgi natknęły się na wojska nieprzyjaciela, ale machający chorągiewkami Niemiec, który kierował tam ruchem, przepuścił Polaków wstrzymując ruch w drugą stronę.
Następnie polskie “Shermany” wjechały do wsi i zatrzymały się przed domem, w którym wedle niektórych relacji znajdował się sam sztab dywizji pancernej SS.
Dopiero wówczas, gdy ze swojej kwatery wyszedł Niemiec i spoglądając na czołgi zapytał: “Was machen hier diese Panzer?!”, jedna z polskich załóg oprzytomniała i rozumiejąc swoje położenie odwróciła wieżyczkę i huknęła serią z km-u.
W ten sposób Polacy wzięli do niewoli kilkuset Niemców, zniszczyli sztab 2 Dywizji Pancernej SS i wprowadzili na tyłach wroga wielki chaos.
4.
O świcie Witold Urbanowicz, przyszła legenda Dywizjonu 303, który przyczyni się do klęski Niemców w Bitwie o Anglię, wystartował z lotniska w Dęblinie chcąc przeprowadzić kolejną lekcję instruktażową dla jednego z podchorążych. W tym celu Urbanowiczowi towarzyszył drugi samolot kierowany przez wspomnianego ucznia.
Dwa P-7 leciały w szyku aż do czasu, gdy Urbanowicz dał znaku do rozpoczęcia symulowanego starcia. Kiedy kładł samolot na skrzydło, zobaczył że koło kabiny przeszła smuga ognia pochodząca z pocisków zapalających. Skonsternowany zdziwił się, że młokos jakiś cudem zdołał wziąć go na cel – to po pierwsze, oraz, że ktoś przez pomyłkę załadował chłopakowi ostrą amunicję.
Gdy znaleźli się po jakimś czasie na ziemi podchorąży podbiegł do Urbanowicza i w wielkim podnieceniu począł go pytać, czy żyje i jak to zrobił, że go nie trafili.
Słynny pilot nie rozumiał o co chodzi, pytającym wzrokiem na wylot przeszywając podchorążego, na co ten ponoć odrzekł:
- Ofiaruj świecę w kościele! Przed chwilą zaatakował cię Messerschmitt!
Jak się okazało, próbny lot miał miejsce o poranku, 1 września 1939 roku…
Więcej: tropyhistorii.wordpress.com/2013/04/15/anegdoty-wojenne-slowianska-fantazja/
1.
Podczas Kontrofensywy Niemców w Ardenach zimą 1944 roku Amerykanie po kilku początkowych wpadkach szybko zorientowali się, że mają na swoich tyłach dywersantów, którzy ubrani w jankeskie mundury i posługujący się językiem angielskim czynią im ogromne szkody.
Pewnego razu do magazynu paliw podjechał jeep.
- Pentrol please – odrzekł kierowca do obsługi lekko się przy tym uśmiechając.
- What!? - krzyknął stojący obok żandarm.
Wówczas jeep wykręcił, dodał gazu i rzucił się do ucieczki. Amerykanie zdołali jednak złapać sabotażystów, a Niemcy już po poddaniu się zapytali, w jaki sposób żandarm odgadł, że nie są Amerykanami.
- Żaden amerykański żołnierze nie używa słowa „proszę”, a poza tym „gas”, a nie „pentrol” – odparł Jankes do więźniów.
2.
Pewnego razu gestapo dokonało rewizji w paryskim mieszkaniu Pabla Picassa. Podczas przeszukania jeden z ubranych w filcowy płaszcz Niemców wskazał na zdjęcie obrazu „Guernica” (miasto zbombardowane przez niemców) i zapytał malarza, wiedząc zresztą z kim na do czynienia.
- Czy to pana dzieło? – zapytał gestapowiec.
- Nie… – odparł Picasso. – To wasze dzieło.
3.
1 Dywizja Pancernej generała Maczka zapisała się złoty zgłoskami w historii dzięki walkom w Normandii, które miały miejsce w sierpniu 1944 roku. Podczas tej kampanii zdarzyło się, że jedna z pancernych kolumn dowodzona przez podpułkownika Stanisława Koszutskiego zabłądziła w mroku nocy i gęstych lasach. W dodatku dowódca pomylił nazwę “Chambois” z “Les Champeaux” i w nocy wjechał wraz ze swoimi czołgami w sam środek niemieckiego I Korpusu Pancernego SS.
Sytuacja była groteskowa i przypominała kadr z filmu komediowego. – Na skrzyżowaniu polskie czołgi natknęły się na wojska nieprzyjaciela, ale machający chorągiewkami Niemiec, który kierował tam ruchem, przepuścił Polaków wstrzymując ruch w drugą stronę.
Następnie polskie “Shermany” wjechały do wsi i zatrzymały się przed domem, w którym wedle niektórych relacji znajdował się sam sztab dywizji pancernej SS.
Dopiero wówczas, gdy ze swojej kwatery wyszedł Niemiec i spoglądając na czołgi zapytał: “Was machen hier diese Panzer?!”, jedna z polskich załóg oprzytomniała i rozumiejąc swoje położenie odwróciła wieżyczkę i huknęła serią z km-u.
W ten sposób Polacy wzięli do niewoli kilkuset Niemców, zniszczyli sztab 2 Dywizji Pancernej SS i wprowadzili na tyłach wroga wielki chaos.
4.
O świcie Witold Urbanowicz, przyszła legenda Dywizjonu 303, który przyczyni się do klęski Niemców w Bitwie o Anglię, wystartował z lotniska w Dęblinie chcąc przeprowadzić kolejną lekcję instruktażową dla jednego z podchorążych. W tym celu Urbanowiczowi towarzyszył drugi samolot kierowany przez wspomnianego ucznia.
Dwa P-7 leciały w szyku aż do czasu, gdy Urbanowicz dał znaku do rozpoczęcia symulowanego starcia. Kiedy kładł samolot na skrzydło, zobaczył że koło kabiny przeszła smuga ognia pochodząca z pocisków zapalających. Skonsternowany zdziwił się, że młokos jakiś cudem zdołał wziąć go na cel – to po pierwsze, oraz, że ktoś przez pomyłkę załadował chłopakowi ostrą amunicję.
Gdy znaleźli się po jakimś czasie na ziemi podchorąży podbiegł do Urbanowicza i w wielkim podnieceniu począł go pytać, czy żyje i jak to zrobił, że go nie trafili.
Słynny pilot nie rozumiał o co chodzi, pytającym wzrokiem na wylot przeszywając podchorążego, na co ten ponoć odrzekł:
- Ofiaruj świecę w kościele! Przed chwilą zaatakował cię Messerschmitt!
Jak się okazało, próbny lot miał miejsce o poranku, 1 września 1939 roku…
Więcej: tropyhistorii.wordpress.com/2013/04/15/anegdoty-wojenne-slowianska-fantazja/