najlepiej być świętszym od papieża. Obecnie to co widzimy na filmie jest promilem populacji, zdecydowana większość Niemców nie ma nic przeciwko islamizacji ich kraju(może nie dosłownie ale do tego sprowadza się ich myślenie). Dlaczego więc my Polacy mamy bronić ich przed muslimami skoro Niemcy sami tego nie chcą.
W dodatku próbują nawrócić nas żebyśmy wyszli z ciemnoty homofobii i nietolerancji, coraz przypominając jacy to zacofani jesteśmy. Więc skoro sami tego chcą czemu mamy im się sprzeciwiać, bądźmy tacy jak oni. Hipokrytom trzeba wypominać więc wypominajmy im że sami też są nietolerancyjni. Jednym z plusów historycznych zdrad i najazdów naszych dalszych i bliższych sąsiadów jest to że stworzyli z nas państwo jednej narodowości. W którym mniejszości stanowią nic nieznaczący promil populacji. Więc tym bardziej powinniśmy popierać dążenia do tolerancji na inność w europie zachodniej. My na tym nie stracimy. Nie wykluczone że Europa zachodnia się nie myli i faktycznie ta ich socjalistyczna tolerancja da im same plusy.
To wątpliwe, ale skoro sami chcą się pogrążyć to nie można im przeszkadzać, dla nas może dać to tylko szansą którą wystarczy wykorzystać.
I na koniec taki cytat:
"Widziałem jak kamera bezbłędnie wyłapuje podpitego obywatela krzyczącego: "Bo to Żydy są wszystko!", i byłem pewien, że ten właśnie materiał zostanie pokazany jako setka w "Faktach". W końcu teza mówiąca, iż nasze społeczeństwo jest nastawione ksenofobicznie oraz nietolerancyjnie dla wszelkiej odmienności, domagała się potwierdzenia. O dziwo, to stałe potwierdzanie było konieczne pomimo wytężonej wieloletniej działalności ****** oraz jej podobnych mediów, w których pracujący dziennikarze od dawna starali się udowodnić, że my, Polacy, powinniśmy za wszystko przepraszać i wszystkiego się wstydzić, by być godnymi wejścia do wielkiej europejskiej rodziny. Bogu dziękować, coraz mniej rodaków miało ochotę na przepraszanie i wstydzenie się, gdyż wreszcie zrozumieli, iż po prostu nie mają za co.
Bo i czego mieliśmy się wstydzić? Tego, że byliśmy pierwszym krajem na świecie, w którym katolicy, prawosławni, luteranie i kalwini zasiadali w sejmie i senacie oraz cieszyli się pełnią praw obywatelskich? Tego, że nigdy nie prowadziliśmy wojen religijnych? Tego, że w Polsce nie działała inkwizycja, a prześladowania czarownic były incydentem, nie regułą? Tego, że stworzyliśmy demokrację parlamentarną i liberalny system sądowniczy wtedy, kiedy w innych państwach mordowano ludzi dla spełnienia królewskiego kaprysu? Tego, że byliśmy tak tolerancyjnym krajem, iż Żydzi z całego świata, od Hiszpanii po Rosję, uciekali do nas i osiedlali się w naszych granicach? A może tego, że jako jedyny europejski naród nie splamiliśmy się współpracą z Hitlerem, i kiedy tacy Francuzi ochoczo polowali na swoich Żydów i radośnie służyli w ss, my walczyliśmy z hilteryzmem na wszystkich frontach świata?"
źródło: Jacek Piekara - "Stowarzyszenie Nieumarłych Polaków"
Więc może wróćmy do naszej tradycji, od zawsze słynęliśmy z tolerancji. W czasach największego rozkwitu tworzyliśmy państwo w którym obok siebie mieszkało kilka narodowości i religii.
ps. osobiście jestem człowiekiem który w dupie ma kolor skóry czy religie. Liczy się to jakim kto jest człowiekiem. Wysoka imigracja nie musi być zła dla państwa, a może nawet sprzyjać w rozwoju. Największe mocarstwo istniejące obecnie w całości zostało zbudowane przez imigrantów. Problemem w europie nie jest imigracja sama w sobie tylko imigracja niewłaściwych ludzi których duża cześć stawni margines, ludzie liczący na socjal. Tolerancja na inność połączona z wolnorynkowymi zasadami sprzyja dobrobytowi wszystkich mieszkańców.
- ostatnia aktualizacja:
3 minuty temu
