18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (1) Soft (1) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
🎉🎉🎉 🥳🎂 17 urodziny sadistic.pl 🎂🥳 🎉🎉🎉
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 12:23
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 13:07
Na wstępie zaznaczam, że temat jest dla osób, które posiadają prawo jazdy i jeżdżą. Jeśli nie należysz do tych osób, robisz scroll down i broń boże nie komentujesz, bo gówno wiesz na ten temat.

Na pewno wszyscy znacie taką sytuację: Stoisz na światłach, przed tobą kilka(naście) aut, zapala się zielone i... wszyscy stoją. Dlaczego? Otóż winę za to ponoszą, jak to ja ich nazywam, muły światłowe. Wskakuje zielone, a oni stoją, bo jeden idiota coś wpierdala, druga cipa poprawia makijaż w lusterku, trzeci zjeb pisze smsa, czwarty imbecyl się zagadał, a piąty pajac zamyślił. Mogłoby na zielonym przejechać 10 aut, ale wystarczy jedna taka końska spierdolina, która przyblokuje, i przejadą może 4.

Słuchajcie - samochód stojący na światłach to nie jest kurwa stołówka, salon kosmetyczny, budka telefoniczna, czy pierdolona świątynia dumania. Jesteś uczestnikiem ruchu, a blokując lub spowalniając go należy ci się chuj w dupę, utrata prawa jazdy i taki mandat, żebyś przez resztę miesiąca wpierdalał tynk ze ściany.

Jeśli stoisz na światłach pierwszy, to nie myślisz o niebieskich migdałach, tylko patrzysz na sygnalizator. W momencie jak zapali się pomarańczowe - ruszasz. W momencie jak zapali się zielone - twoje koła przekraczają linię. Jeśli nie jesteś pierwszy, ruszasz w tym momencie, w którym ruszy auto przed tobą.
Kumają?

Nie twierdzę, że siedząc za kierownicą nie wolno jeść, gadać, myśleć, tylko że trzeba robić to tak, żeby innym uczestnikom ruchu nie przeszkadzać. Jeśli tak nie potrafisz, to powinieneś oddać swoje prawo jazdy do urzędu i przesiąść się na zasrane wrotki.

Ludzie zastanawiają się, skąd się biorą korki w miastach. Głównie właśnie stąd. Jeśli zielone przepuszcza powiedzmy te 10 aut, a w grupie tych 10 znajdzie się jeden muł, to już nie przejedzie 10, tylko powiedzmy 4. Kilka razy tak i co się dzieje? Kolejka się wydłuża.

Naprawdę, bądźmy ludźmi, a nie pierdolonymi świętymi krowami.

Dziękuję i pozdrawiam.
Zgłoś
Avatar
spiepszaj_dzbanie 2013-12-19, 20:06
BongMan napisał/a:

Na pewno wszyscy znacie taką sytuację: Stoisz na światłach, przed tobą kilka(naście) aut, zapala się zielone i... wszyscy stoją. Dlaczego? Otóż winę za to ponoszą, jak to ja ich nazywam, muły światłowe. Wskakuje zielone, a oni stoją, bo jeden idiota coś wpierdala, druga cipa poprawia makijaż w lusterku, trzeci zjeb pisze smsa, czwarty imbecyl się zagadał, a piąty pajac zamyślił.


A szóstemu nie chce wskoczyć jebana jedynka.
BongMan napisał/a:

W momencie jak zapali się pomarańczowe

Wachlujesz wajchą i kiwasz sprzęgłem.
Na szczęście mnie to nie dotyczy, bo jak narazie mam niezniszczalny wózek. Dziękuję, dobranoc.
Zgłoś
Avatar
The.prophecy 2013-12-19, 20:09
Taki zamulacz nie trafia się często. Notoryczna to jest sytuacja rozwlekania się. Każdy czeka aż poprzednik odjedzie na pięć metrów to dopiero rusza. Stoję czwarty w kolejce, zielone pali się a ja stoję bo reszta potrzebuje pasa startowego.
Przy tak małych prędkościach potrzeba tyle miejsca by ruszyć z miejsca? Zasada prosta, jak widzisz tylne koła poprzednika to masz dużo miejsca by wcześnie zareagować i nie wjechać mu w dupę. Zwiększa się prędkość, zwiększa się dystans.

Pytanie mam, w czym pomaga 'obtrąbienie' kogoś za to że mu silnik zgasł na światłach? W odpaleniu? Czy w przekazaniu "ej kolego, silnik ci zgasł!". Stoję sobie za takim i się zastanawiam, bo trąbi jak opętany bo auto jeszcze wcześniej widać było jak szarpnęło i zgasł silnik.
Zgłoś
Avatar
decode21 2013-12-19, 20:11 2
Nie pomarańczowe tylko żółte!

Bongman nie wpadłeś na to że może ktoś celowo cię wkurwia? Ja na przykład robię tak, jadę a ktoś za mną zapewne z wieczna sraczka szykuje się do wyprzedzania mnie. Niestety skrzyżowanie nie ma miejsca na wyprzedzanie, świeci się zielone już chwile to ja spokojnie zwalniam do przepisowych 50. Koleś za mną coraz bardziej wkurwiony zapewne, aż tu nagle zapala się żółte ja przejeżdżam koleś zostaje na czerwonym! Odjeżdżam z uśmiechem, koleś rozpalony do białości czeka na zielone.
Jednego się nauczyłem jeżdżąc autem: Chcesz być 5min. wcześniej na miejscu, to wyjedz 10min, wcześniej, a zostanie ci jeszcze parę minutek na co chcesz. I luz a nie życie w pośpiechu i wkurwienie.
Zgłoś
Avatar
Cabotin 2013-12-19, 20:14
Definicja nowojorskiej sekundy: czas między zapaleniem się zielonego, a uruchomieniem klaksony przez dryndziarza z tyłu.
Zgłoś
Avatar
ConorBro 2013-12-19, 20:14 3
A ja mimo iż prawko mam zaledwie od paru miesięcy staram się jeździć kulturalnie tzn. wpuszczać kogoś gdy widzę, że stoi już w chuj czasu i żaden imbecyl go nie chce wpuścić albo gdy widzę za sobą w chuj aut. Najbardziej jednak śmieszą mnie sytuacje gdy moi rodziciele jadą ze mną i gdy wpuszczę takowego delikwenta przed siebie. Tak się wkurwiają, że czasu nie ma, że po chuj itd. A ja im spokojnie tłumaczę, że raz wpuścić czekającego kosztuje mnie parę sekund, a dwa kiedyś my będziemy tak stać, a wy będziecie się wkurwiać, że nikt nie chce wpuścić.
Zgłoś
Avatar
r................y 2013-12-19, 20:16 1
Zmień prace albo przestań się tyle masturbować bo coś strasznie nerwowy jesteś
Zgłoś
Avatar
a................1 2013-12-19, 20:18
ty sie tak nie spinaj bo Ci żyłka w dupie pęknie.....
Zgłoś
Avatar
MaczoJuh 2013-12-19, 20:20
szczescie, ze lubie szybka jazde, jak tylko wskoczy zielone slychac jedynie pisk opon
Zgłoś
Avatar
KingOfDarkness 2013-12-19, 20:30
zieja napisał/a:

Ja tylko tak dodam od siebie, na pomarańczowym to trzeba przygotować się do ruszenia (np, Własnie wrzucić bieg) Ruszyć możesz w momencie zapalenia się zielonego światła. To tak w kwestii przepisów


Ruszać sobie możesz kiedy chcesz, przekraczać lini zatrzymania nie możesz dopóki nie zapali sie zielone Tu jest ten haczyk, który chciałeś zauważyć
Zgłoś
Avatar
Black Snake 2013-12-19, 20:33 1
@vass, najlepiej stać na 1 i mieć wciśnięte sprzęgło, nie? I zamiast wymienić je po 40tys. km to wymienić je po 10tys. Mając wciśnięte sprzęgło łapa sprzęgła wyciska łożysko dociskowe do słoneczka. Słoneczko się wgniata i robi miejsce tarczy. Tarcza odbija się od koła zamachowego i napęd nie jest przenoszony na koła. Tylko stojąc na światłach trzymasz tę nogę na sprzęgle dobre 60s, przy czym zmiana biegu trwa około 1s. Czyli na jednych światłach robisz tak jakby 60 zmian biegów przez co słoneczko i łożysko się w bardzo dużym stopniu zużywa. Ale spoko ;] na warsztacie fajnie takich mieć. 3h roboty i do kapsi wpadają 3-5 stówek za samą robociznę, a człowiek z czegoś żyć przecież musi ;]
Zgłoś
Avatar
ellsworth 2013-12-19, 20:36 2
zieja napisał/a:

Ja tylko tak dodam od siebie, na pomarańczowym to trzeba przygotować się do ruszenia (np, Własnie wrzucić bieg) Ruszyć możesz w momencie zapalenia się zielonego światła. To tak w kwestii przepisów


Wierutne bzdury opowiadasz! Ruszyć możesz nawet i na czerwonym. Nie wolno ci przekroczyć linii zatrzymań zanim nie zapali się zielone.
Zgłoś
Avatar
Zgredzikb 2013-12-19, 20:39
Glupoty piszesz. Zblizajac sie do skrzyzowania, gdy jest czerwone swiatlo wszystkie auta sie zblizaja do siebie " na styk ", zderzak przy zderzaku a podczas ruszania musi byc zmniejszona ta odleglosc stad wlasnie te opoznienie.
Zgłoś
Avatar
Anperis 2013-12-19, 20:39 1
Zamiast ruszyc z tych swiatel, rozpedzic sie jak najszybciej to nie.. kurwa zbieraja sie jak wozy drabiniaste i mysla, ze jada eko
Zgłoś
Avatar
Vietor 2013-12-19, 20:41
Bongmana żale na Sadolu wylewane- odcinek 1232133.
Zgłoś
Avatar
raf999 2013-12-19, 20:52
W Anglii światła na ruchliwych skrzyżowaniach święcą się około 5 min dla jednego kierunku - nawet jak ktoś zaśpi to kolejni już się rozpędzają i korek błyskawicznie się rozładowuje. Proste, ale jak idioci ustawiają światła to tak jest - może chodzi że w korku więcej się paliwa spala?
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie