18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (2) Soft (1) Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 17:32
📌 Konflikt izrealsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: 2024-11-10, 18:32
🔥 Lekcja historii w picułce - teraz popularne
Arcymiłośnik bliźniego.
serenity • 2012-10-24, 8:59
Policjant uwięziony po dąsach przewodniczącego episkopatu polski.

To gorsze, niż gdyby przejechał go samochód. Sierżant Paweł S. Harcerz. Kolekcjoner. Idealista. Były policjant. Obecnie aresztant. W sierpniu zeszłego roku Paweł S. policjant drogówki w Ustrzykach Dolnych, zatrzymał samochód. Kierował nim watykański ksiądz Stival Cianciarello. Jadąc na wycieczkę po Bieszczadach, nie zapalił świateł i przekroczył prędkość o przeszło 30 km/h. Sierżant postanowił wlepić mu 200 zł mandatu i pouczył, że na bieszczadzkich serpentynach trzeba jechać ostrożnie. Do rozmowy włączył się pasażer. Krzyczał na policjanta i machał rękoma. Wysiadł też z samochodu, zachowywał się agresywnie. Ty nie wiesz kim ja jestem – powtarzał wielokrotnie. Ponieważ sierżant nie raz już słyszał takie teksty, nie zareagował, tylko polecił siwemu krzykaczowi wsiąść do auta. Wypisał mandat, życzył szerokiej drogi i pożegnał panów uprzejmie. Zapomniał o tym zdarzeniu, jak o tysiącu innych kontrolach drogowych.

Ludzie z góry

Po miesiącu został wezwany na dywanik do szefa. Ty naprawdę nie wiesz z kim zadarłeś? Wtedy dowiedział się, że ów agresywny pasażer to arcybiskup Józef Michalik. Szef Kościoła katolickiego w Polsce, zadzwonił do komendy wojewódzkiej, skarżąc się na sierżanta.

Ponoszony miłością bliźniego, poprosił o ukaranie „nadgorliwego” policjanta. Prośba najważniejszej osoby w kraju to więcej niż rozkaz. Sprawą zajął się ówczesny zastępca komendanta wojewódzkiego w Rzeszowie Jan Zając. Zapytał sierżanta S. jakiego jest wyznania, dlaczego uderza w Kościół katolicki i czemu zwracał się niegrzecznie do biskupa, nazywając go „proszę pana”, a nie „wasza eminencjo”( w rzeczywistości abepe Michalik jest ekscelencją zaledwie. Przy tym skoro do Boga mówi się Panie, to wypada podobnie do jego urzędników). Wicekomendant zażądał też anulowania mandatu. W trzy tygodnie potem Paweł S. został przeniesiony z wydziału ruchu drogowego do plutonu patrolowego, czyli na posadę krawężnika. – Komendant powiedział mi, że musiał go przenieść, żeby „uciszyć tych ch...w z góry”- mówi mi ojciec sierżanta S. Kogo miał na myśli, strach się domyślać. W noc sylwestrową, gdy sierżant miał interwencję za interwencją, zauważył, że z radiowozu zginął jego zasobnik z bloczkami mandatów karnych oraz część pieniędzy i prawo jazdy. Szybko złożył raport a pieniądze wyjął z własnej kieszeni i wpłacił w kasie komendy. Myślał, że to koniec kłopotów. To jednak był dopiero początek.

Ryzykowny incydent

Niedługo potem usłyszał podobno od przełożonego, komendanta Stanisława Dziedzica, że albo odejdzie ze służby, albo zostanie wyrzucony dyscyplinarnie. Taką wersję potwierdzają też anonimowo jego koledzy policjanci. Chłopak złożył rezygnację, a Dziedzic złożył doniesienie do prokuratury, że S. zniszczył mandaty po to, by przywłaszczyć sobie pieniądze. Te pieniądze, które oddał z własnej kieszeni. Prokuratura w parę dni potem postawiła byłemu już policjantowi zarzut, niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień. – Nie mam sobie nic do zarzucenia- mówi Dziedzic. –Tam były uchybienia. Co prawda przyznaje, że podobnych uchybień w policji jest wiele i kończą się jakąś karą porządkową, a niedoniesieniem do prokuratury, ale pamięta też o kłopotach policji po „incydencie” z arcybiskupem Michalikiem. – Policjant musi zachować się godnie i z szacunkiem do zatrzymanego – komentuje tamto zdarzenie. Zapewnia jednak, ze „incydent” nic go nie obchodzi, a ukaranie mandatem kościelnego dygnitarza nie ma związku z postępowaniem prowadzonym przeciwko S. Mówi też, że nikt z „góry” nie interweniował. Co innego twierdzi Komenda Główna Policji : …interwencja w Komendzie Powiatowej Policji w Ustrzykach Dolnych spowodowana była ustną skargą na „wulgarne” zachowanie się policjanta wobec abp. Michalika w trakcie kontroli drogowej.

Kto, z kim, gdzie i kiedy

Prokuratura zdawała sobie sprawę, że postawione Pawłowi S. zarzuty nie utrzymają się w sądzie. Bo jak ukarać za zniknięcie mandatów, które i tak są wpisywane po zakończeniu służby w rejestr nałożonych mandatów? Sierżantowi nic by to nie dało. Z zarzutów pozostał jedynie brak dbałości o dokumenty. A to cienkie. Tymczasem S. wciąż głośno mówił o arcybiskupie i interwencji w tej sprawie komendy wojewódzkiej z Rzeszowa. Wtedy do akcji wkroczyło Biuro Spraw Wewnętrznych Komendy Wojewódzkiej Policji. Już w niespełna miesiąc później Paweł S. siedział w areszcie. Tym razem otrzymał grube zarzuty. Nielegalne posiadanie broni, jej przetwarzanie i handel nią. Prokurator Aurelia Skiba napisała, że w bliżej nieokreślonym czasie, w bliżej niekreślonym miejscu i z bliżej nieokreślonymi osobami Paweł S. handlował bronią. Przeszukanie w domu sierżanta dało niebywałe wyniki: zabezpieczono dwa telefony komórkowe. Żadnej broni. Skąd więc takie zarzuty? – Wszyscy w okolicy wiedzą, że Paweł ma hopla na punkcie różnych wykopalisk – mówi jego kolega z komendy. – Ciągle wykopywał jakieś orzełki, guziki od mundurów, jakieś bagnety z pierwszej wojny, skorupy. To zapaleniec. Jego zbiory nie raz zasilały okoliczne muzea. – On był po przeszkoleniu pirotechnicznym, nie trzymałby żadnych niebezpiecznych materiałów, bo wie, czym to grozi – dodają koledzy S. Przeszukania dokonano także u rodziców Pawła S. Sześciu funkcjonariuszy z bronią gotową do strzału, w kominiarkach, o szóstej rano wtargnęło do ich domu. Para starszych ludzi była szarpana i popychana.
Przeszukanie trwało godziny. Ani broni, ani mandatów nie znaleziono. Zabezpieczono komputer, telefon komórkowy i zdjęcia wnuków. Razem z sierżantem zatrzymano innych kolekcjonerów. U nich znaleziono atrapy granatów, jakieś łuski po nabojach z wojny i inne żelastwa. Do aresztu trafił jednak tylko S. Prokurator Skiba zrobiła z sierżanta herszta bandy. Przy tym bandy nieistniejącej. Napisała, że zarzucane podejrzanemu czyny popełnione zostały(…) z udziałem osób, których tożsamości jeszcze nie ustalono. Uzasadniając areszt, napisała też, że ponieważ ona nie wie, z kim on jest w tej grupie przestępczej, niewiedza ta uzasadnia niezwłoczne odizolowanie Pawła S. od pozostałych osób. Pewnie od użytkowników Allegro. Gdzie kolekcjonerzy wymieniali się swoimi wykopanymi zdobyczami.

Glina nie podskoczy

Według przełożonego Aurelii Skiby, prokuratora Piotra Krausa, materiał dowodowy oraz okoliczności popełnienia czynów uzasadniały wystąpienie do sądu z wnioskiem o zastosowanie wobec Pawła S. środka zapobiegawczego. Dziś jedynym dowodem są zeznania moim zdaniem tendencyjne. Osoba pozostająca blisko śledztwa mówi mi, że są to drobni przestępcy, którzy poszli na współpracę z prokuraturą oraz….funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych KWP. Prokurator Skiba nadal wnioskuje o przedłużenie aresztu, choć od kwietnia nie prowadzi wobec aresztowanego żadnych czynności procesowych. Prokurator Kraus zapewnia także, że szykany i toczące się postępowanie nie ma żadnego związku z ukaraniem kierowcy arcybiskupa mandatem za popełnione wykroczenie. W każdym razie cały czas chodzi o stare żelastwo z czasów wojny, różne wykopane bagnety, a nie o żadną realną broń. Prokurator Skiba dla dobra śledztwa długo nie pozwalała sierżantowi zobaczyć się z rodziną. Teraz każda taka rozmowa odbywa się w towarzystwie funkcjonariusza BSW. Podczas przesłuchania sierżanta funkcjonariusz BSW Dariusz Piguła sam dzwonił do żony S. z zapytaniem, czy chce widzieć się z mężem. To miało złamać i tak już załamanego policjanta. Potem powiedział sierżantowi, że jeśli się nie przyzna do stawianych mu zarzutów, to rodzina nigdy nie dostanie widzenia. Podobno podał mu czysty protokół do podpisania. On sobie uzupełni…. – Czy to on pani o tym powiedział? – zapytał zdenerwowany Piguła, gdy do niego zadzwoniliśmy. – Skąd pani to wie? Paweł S. ma dwoje malutkich dzieci. Roczna Marysia choruje(ma ataki duszności), a 4-letni Patryk wciąż siedzi w oknie i wypatruje, kiedy wróci tata. Chowa się w koncie z wyimaginowanym telefonem i dzwoni do ojca. Żona policjanta ze względu na chorobę małej nie może pracować. Od miesięcy zdychają z głodu. Ojciec Pawła S. dowiedział się, że szef wszystkich biskupów polskich opowiada podczas różnych spotkań o tym głupim policjancie z Ustrzyk Dolnych, który już się napodskakiwał. Napisał list do abp. Michalika. Zapytał, dlaczego Michalik zrobił taką krzywdę jego synowi. Nie dostał odpowiedzi.

Arcymiłośnik bliźniego

Arcybiskup Józef Michalik jest głową polskiego Kościoła. Mówi na kazaniach, że najważniejsza jest rodzina i dzieci, zwłaszcza te dopiero poczęte. Jest też autorem książki „Kochać Boga – szanować człowieka”. Pisze w niej o miłości do bliźniego, o tym, że trzeba wspierać nawet tych, którzy są naszymi wrogami. A Paweł S.,32 – letni policjant z Ustrzyk Dolnych, gnije w pudle, bo nie nazwał ekscelencji księdza biskupa „eminencją”, tylko zwrócił się „proszę pana”.
Zgłoś
Avatar
bartoszbarto 2012-10-24, 15:03
NIE to gazeta dla brudnego, niemyślącego bydła. A ta historyjka z arcybiskupem to na pierwszy rzut oka widać że policjant ktory zostal zatrzymany za posiadanie w domu broni (wykopki czy nie wykopki nieważne) próbuje podciągnąć to pod działanie biskupa słabiutko.
Cieszcie sie bo to jeden z niewielu przykladow w Polsce rownego traktowania cywilów i policji.
W 99% przypadków rączka umyła by rączkę gdzie za to samo zwykły kowalski zdrapywał by w areszcie tynk ze ścian.
Pozdrówka
Zgłoś
Avatar
adamczys 2012-10-24, 15:09
@bartoszbarto
zastanów sie co piszesz, no jasne że siedzi za to ze cwelowi nie podobało sie to ze dostał mandacik bo jak to? Toż jest arcybiskupem i go prawo nie obowiazuje.
Zgłoś
Avatar
defcon1 2012-10-24, 15:22 1
Dobrze, że mu samobójstwa nie popełnili jeszcze
Zgłoś
Avatar
0xFF 2012-10-24, 15:27 3
Czarni przeciwko policji, ciężki dylemat. To tak jakby zastanawiać się czy kibicować rumunowi czy cyganowi na ringu.
Zgłoś
Avatar
s................y 2012-10-24, 15:40
Można jakiś link do źródła?
Zgłoś
Avatar
N................y 2012-10-24, 15:52
Rece mi opadły. Ksiadz sie zesrał to trzeba podetrzeć. Co za państwo. Nie mam nic przeciwko religii, jakiejkolwiek, ale to juz jest gruba przesada
Zgłoś
Avatar
Phelot 2012-10-24, 15:55
Co się dzieje w tej sprawie teraz? Dalej siedzi? Arcybiskup niszczy (jeśli już nie zniszczył) życie dobremu człowiekowi i jego rodzinie. Idzie się pochlastać...
Zgłoś
Avatar
Endiegs 2012-10-24, 16:01
I dobrze, walcie się lewackie śmiecie. Trzeba zorganizować katolickie bojówki, i bić wywrotowców.
Zgłoś
Avatar
Paskudny Stary Dżon 2012-10-24, 16:11
Nie i Wyborcza to nie są poważne źródła. Może coś niezależnego?

______________

W alarmie do piekieł pozwalam
Milordzie Achimowy prosić o
Wydajną dziewicę i czarnego Specjala
Zgłoś
Avatar
l................a 2012-10-24, 16:13
up@
Odezwała się prawicowa kurtyzana.
(Ps. Po same jaja tak jak zawsze).

Nie do PSD tylko do Endiegs - przepraszam za pomyłkę
Zgłoś
Avatar
ZimnySkurwiel 2012-10-24, 16:22
Up. Dlaczego prawicowa kurtyzana?
Nie każdy prawicowiec to katokurwa.

A biskupa czy chuj tam wie kim on jest, spalić.
Zgłoś
Avatar
l................a 2012-10-24, 16:26
A dlaczego ktoś kto wyznaje poglądy lewicowe jest śmieciem? Wiem, że nie każdy katolik czy prawicowiec jest zły, to samo tyczy się "lewaków".
Zgłoś
Avatar
ZimnySkurwiel 2012-10-24, 16:29
Zależy jakie lewicowe. Jak jest po prostu Lewicowcem i nikomu nie przeszkadza to spoko, a jak jest jebaną kurwą z antify czy innego gówna, dupa mu się pali kiedy słyszy o homofobii i czci towarzysza stalina to się nie dziwie że ktoś was nie lubi
Zgłoś
Avatar
l................a 2012-10-24, 16:39 1
Nie czczę stalina, antify nie popieram. Uważam, że każdy powinien mieć prawo do szczęścia i być wolny. Za multikulturowością też nie jestem.
Zgłoś
Avatar
sinjids 2012-10-24, 17:20
Mało to jest zjebów na wysokich stanowiskach, że tego fragmentu używacie jako wielce rzeczowny argument przeciwko Bogu?
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie  
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów