Ojciec mojego kumpla jeździ Tirem(ok 40 ton).
Pewnego razu w trasie na rondzie babka mu wyjechała, nie było szans żeby wyhamował, przywalił w bok samochodu ale ofiar nie było. Policja przyjechała, przesłuchanie raporty itd. On powiedział, że wyjechała i nie było szans żeby ominąć itd. A na to główna bohaterka tej historii:
-" myślałam, że jak pan ma tyle kół w samochodzie to pan się w miejscu zatrzyma"
Policjant gdy kończył raport w radiowozie prawie się udusił ze śmiechu.
Pewnego razu w trasie na rondzie babka mu wyjechała, nie było szans żeby wyhamował, przywalił w bok samochodu ale ofiar nie było. Policja przyjechała, przesłuchanie raporty itd. On powiedział, że wyjechała i nie było szans żeby ominąć itd. A na to główna bohaterka tej historii:
-" myślałam, że jak pan ma tyle kół w samochodzie to pan się w miejscu zatrzyma"
Policjant gdy kończył raport w radiowozie prawie się udusił ze śmiechu.