Alien_12 napisał/a:
Jebać ASGejów.
Mówi to rekonstruktor.
Następny poziom ewolucji.
Mam paru znajomych rekonstruktorów. Chłopy od 20 - do 50 lat.
Rozmawiałem z nimi na temat ASG, porównywania go z rekonstrukcją itp. i ci, którzy byli kiedyś na ASG bardzo je sobie chwalili, bo jak to określili można poćwiczyć taktykę i dynamiczne strzelanie.
To trochę tak, jakbyś wywyższał robienie bitwy na pokaz (tak żeby sobie przez przypadek krzywdy nie zrobić, więc ze względnym spokojem) nad fechtunek w ciuchach ochronnych, bo to pierwsze ładniej wygląda.
reidar napisał/a:
@dominator76 tak tak, stana do walki. Beda taktycznie porownywac swoje kamizelki MOLLE oraz krecic filmiki z atakujacymi zolnierzami. Przegladajac temat czekam tylko na "patriotyczny argument" i sie nie zawiodlem.
Tak, wstaje czasami od kompa. Jestem na strzelnicy przynajmniej raz na dwa tygodnie.
Strzelam się i owszem - zawsze znajdzie się kilku porównujących MOLLE.
Ale są też rekonstruktorzy (jak ja
) których cieszy każdy kolejny zakupiony element (to coś innego niż porównywanie kamizelek - hobby trochę jak zbieranie znaczków
). Dla nas jest nie tylko ASG, ale również strzelnica, przemarsze, biegi, rekonstrukcje, szkolenia itp.
Można znaleźć sporo żołnierzy zawodowych, uczniów szkół wojskowych, policjantów i tak dalej.
Jest też trochę harcerzy, a tak się składa, że to chyba jedyna patriotycznie usposobiona młodzież w Polsce.
Czy twoim zdaniem prędzej staną do walki ludzie, którzy nigdy nie widzieli na oczy czegoś co przypomina broń?